ewela (^^,) ja mieszkam w małej miejscowości i pierwszymi osobami, które zaczęły opowiadać ludziom o mojej ciąży były małolaty, które w ogóle mnie nie znają. SZOK. Teraz wciąż słysze nowiny na swój temat "Ona z tym facetem dopiero 2 miesiące jest!!! Skandal" ,a jesteśmy razem od ponad dwóch lat i jakoś nikt nie zwraca uwagi na to, że od dawna planowaliśmy zaręczyny i małego brzdąca. Nikt nie patrzy też na to,że mamy warunki do wychowania maluszka. Dla nich ciąża młodej kobiety to sensacja. Wdzie,ze sie za bardzo nie przejmujesz gadaniem innych-i bardzo dobrze. ja swego czasu byłam załamana tym, co usłyszałam na swój temat. Że puszczalska, że "panienka z dobrego domu,a proszę jakie z niej ziółko". Ludziom najwyraźniej jest nudno. Najbardziej mnie śmieszy jak słysze z ust jakiejś gówniary "Ja widziałam jak ona od ginekologa wychodziła i jej chłopak na nią czekał!!! Ona na pewno jest w ciąży!!" O dżizys..ale tragedia :-) Po pierwsze u ginekologa byłam sama-bez mojego D, a po drugie nawet nie byłam w swoim mieście na pierwszej wizycie, wiec nie wiem skąd ludziom sie w głowach takie paranoje biorą
. Szkoda mi tylko moich rodziców, bo pewnie im przykro, jak słuchają takich rzeczy . Dobrze, że są za mną, a nie za tą całą resztą tępaków