reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Hej dziewczyny;)
Miło tak poczytać,że nawet młodym mamom sie udaje. Myślałam,że u mnie bedzie trudniej. Mam 18lat,mój chłopak ma 22. Jestesmy razem od ponad dwóch lat i od roku zaczęliśmy rozmawiać o maleństwie,twierdząc,że tylko bobasa potrzeba nam do szczęścia. No ale wiadomo- pogadać sobie można. Miło było planować gdzie BYŚMY zamieszkali,co BYŚMY robili. wyszło tak jak wyszło- zaczął spóźniać mi się okres,zrobiłam 2testy i pokazały się 2 kreseczki. Na początku byłam w ciężkim szoku.Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Poszłam do lekarki,która potwierdziła moje przypuszczenia- powiedziała,że to 7tydzień. Zamiast się rozpłakać,byłam gotowa ją wyściskać. Co z tego,że nie mam perspektyw na przyszłość? Chłopak jest dorosły,zarabia. Mi został ostatni rok liceum. Najgorsza była reakcja rodziców- oswajali się z tą myślą około tygodnia,praktycznie się do mnie nie odzywali (byłam zdziwiona,bo mama urodziła mnie będąc tylko o rok starszą...),odrazu na następny dzień "zafundowali" mi rozmowę z dyrekcją szkoły i wychowawcą (ucze sie w dobrym liceum,dlatego decyzja czy mogę w nim pozostać nalezała do dyrektora). Na szczęście okazało się,że szkoła mnie wspiera,chociaż uparcie czułam się przez wszystkich upokarzana. W połowie czerwca miałam wyleciec na 2,5miesiąca do Nowego Jorku. Niestety,nici z moich planów. Lekarka powiedziała mi,że taka podróż we wczesnej ciąży jest niebezpieczna itp,więc dla dobra maleństwa zrezygnowałam,obarczając rodziców nowym wydatkiem-zwróceniem pieniążków za niewykorzystany bilet. Wszystko się komplikowało i dopiero teraz pomalutku zaczyna mi się układać. Muszę przyznać że czuję sie SZCZĘŚLIWA i to nie na żarty:) ciągle myśle o moim szkrabku,cicho wierząc,że to jednak chłopczyk:) naukę będę kontynuować, urodzę w czasie ferii,a później w zajmowaniu się maleństwem pomoże mi mama. Z matury też nie będę rezygnować. Przygotuje sie do niej jak najsolidniej,żeby brzdąc miał choć trochę wykształconą mamę;) Wiem,że nie będzie łatwo,ale wiem też że wiele dziewczyn się poddaje. Czytałam fora,na których 15,16,17-latki błagały o "recepty na poronienie". SZOK. Ja od pierwszego dnia pokochalam TO,co noszę pod sercem. Nie wszystkie młode dziewczyny zachodzą w ciąże na dyskotekach a później nie potrafią nauczyć się odpowiedzialności, zwalając opiekę nad dzieckiem na głowy rodziców.
Nigdy nie powiem,że żałuję którejkolwiek ze swych decyzji.
Pozdrawiam wszystkie "małoletnie" ,rozsądne mamy i życzę im wytrwałości.
I przepraszam,że tak się strasznie na swój temat rozpisałam :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Własnie dlatego mówie ze małoletnia powinna dostawac jakies pieniądze zeby nie byc na utrzymaniu rodziców nie prawda? Nie mówie ze im sie nalezy bo są młode prawdą jest że za błedy sie płaci ale chyba lepiej zeby taka młoda dostała pare groszy na to dziecko (bo one nie jest niczemu winne!!!!!) niż żeby je oddała! Bo są takie... Prawda że 15 lat to za mało na współżycie a dziewczyna w tym wieku jest jeszcze zielona w sprawach życia. Ale jeśli chce wychowywać to dziecku to bądz co bądz państwo mogło by sypnąc groszem i dopomóc takim osobom. Wybaczcie jak uraziłam kogos tym ze młode powinny dostawac a starsze kobiety nie. Kazdemu sie nalezy jakas zapomoga. A już w ogole w tych czasach. Młode matki nie są jakies gorsze... Moja siostra ma teraz 18 lat i ma 3-letniego synka i mieszkanie ma lepsze niz ja! Skonczy sobie teraz liceum i dalej ma zamiar sie uczyc, chłopak zarabia na życie nawet ja czasem pożyczam od nich pieniądze jak niemam:zawstydzona/y: Moja matka utzrymywała ich przez pewiem czas ale teaz jej sie to zwraca powoli.
 
no wlasnie z jakiej racji maja dostawac pieniadze ???sorry ale teraz musi sama sobie z zyciem radzic dziecko to nie zabawka!!ja juz mam jedo coreczke staramy sie z mezem o drugie ale nie moge zajsc w ciaze a takie ktore niechaca dzieci zawsze maja to niesprawiedliwe oddala byw wszystko by miec jeszcze jedno zdrowe dziecko
 
truskawa tyle ze to co ty piszesz odnosi sie dla mnie do wszystkich kobiet ktore maja trudna sytuacje a nie ze mlodym to bardziej sa potrzebne bo sa mlode. Sa duzo starsze dziewczyny ktore sa w takiej sytuacji i tez powinno im sie nalezec...niestety u nas szybko takiej pomocy nie dostana...a szkoda. Dla mnie 15stki to powinny sie szkola zajac i wyksztalceniem a nie rozkladaniem nog, a pozniej zdziwione ze w ciazy. Na dzieci maja jeszcze czas, a po co sobie tak komplikowac zycie? czy naprawde dziewczynie 15letniej seks jest niezbedny do zycia?
 
Ostatnia edycja:
truskawa wiesz nie chce na ciebie tu sie rzucac kazy mowi co mysli i takie ma prawo, rozumiem ze w danej sytuacji troche bronisz siostry ktora tak wczesnie zaszla w ciaze, ale sama przyznaj rozsadne to to nie jest, a jakas konsekwencja za wlasne czyny musi byc, ja tak uwazam, ja za swoje 'dokonania' place ale tez zbieram plon :) ciesze sie corka, ale jednoczesnie mam straszne parcie na wyprowadzke. siostra sobei swietnie poradzila, wiec super miala szczescie i troche rozumu wiec doszla do tego do czego chciala. no ale nie uwazam ze mlodym nalezy sie wiecej niz tym nieco starszym, zwroc uwwage na to jak wiele kobiet chce miec dziecko a nie moze sobie na to pozwolic wlasnie ze wzgledu na pieniazki...

kinga no wiesz powniem ci ze wedlug mnie taka 15 moze miec potrzebe i wogule moze byc aktywna seksualnie, tyle w zyciu widzialam, ze uwazam ,ze to nie jest jeszcze nic strasznego i nadzwyczajnego,tylko ze trzeba podchodzic do tego z rozsadkiem i odpowiednio sie zabezpieczac. ja osobiscie zupelnie w tym wieku nie myslalam o sexie... mialam w glowie szkole i pierwsze 'imprezy' bo np. rodzicow nie bylo w domu, zupelnie nie wyobrazam sobie wpsolzycia w tak mlodym wieku, nawet pamietam ze pare dziewczyn ktore to robily uwazalam z kolezankami za jakies inne... choc uwazam to za normalne, sama sobie nie wyobrazam siebie w tej roli majac 15 lat
 
Ja powiem tak.... To że młodsza to nie znaczy ze gorsza. Mogło sie to przytrafić kazdej z was nie prawda? Nie chce sie sprzeczac z nikim, wiem jaka jest sytuacja w tych czasach. Ja tez niemam lekko i tez moj synuś nie był w planach ale przez te 9 miesiecy wszystko sie poukładało. Zawsze trzeba byc dobrej mysli. I sęk w tym że tak sobie ostatnio myślałam ze naprawde biedniejsi ludzie nie mogą miec dziecka bo go nie utrzymią. Dziecko kosztuje... U mnie tez nie za wesoło ale dobrze ze mam rodzine. Dziecko naprawde nie jest niczemu winne to dar od boga:) i trzeba myslec jak najlepiej. A moja siostra jest dobrym przykładem że każdej młodej może sie ułożyc tylko ze trzeba tego chciec i nie przejmowac sie tym co ludzie mówią. Zawsze trzeba być dobrej myśli bo czasem jest dobrze a czasem źle...
 
Od momentu gdy zaszłam w ciąze bardzo sie zmieniłam. Żyłam w swoim świecie. Nie miałam humoru i byłam tak jakby ciągle wściekła na nic... Głupio sie oddzywalam do mojego partnera, nie dałam sie już nawet pocałować ani przytulić, dawałam powody do kłotni... Co noc przed spaniem obiecywałam sobie że jutro sie zmienie że bedzie inaczej. Ale ciągle było tak samo! Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Chodź widziałam jak mój ukochany jest smutny z tego powodu i ma mnie dość nie potrafiłam sie zmienic. I tak było przez 9 miesięcy. Gdy już urodziłam synusia to było jeszcze gorzej i aż do dzisiaj. Olałam go totalnie. Mój synek był na 1 miejscu. Nie chciałm z nim rozmawiać tylko na niego krzyczałam. Już tak bardzo pragnęłam sie do niego przytulic jak był w pracy ale jak wracał znów byłam wściekła za nic. Potrafiło mnie nawet zezłościc to że nie trzyma Emilka tak jak mi sie podoba. Zdarzył sie dzień kiedy on do mnie podszedł i za[ytał co sie ze mna dzieje i juz nic nie mówiłam tylko go pocałowałam i później sie kochalismy ale po tym tez byłam na niego zła że doprowadził do tego że uprawialiśmy seks bo za wczesnie itp (3 tyg. po porodzie) On już nawet zwątpił w to że go kocham... Ciągle pytał czy go nadal kocham a ja mu odpowiadałm tylko głupie "no" i mówiłam żeby mnie nie męczył bo jestem wykonczona. Teraz to chyba nawet on mnie olał. Prawie do mnie nie gada... Czy to normalne ze tak sie zachowuje? Czy któraś z was też tak miała? Co mam zrobić żeby mu udowodnic ze go kocham? Próbuje sie do niego zbliżyć ale to na nic... Chce sie zmienic ale nie potrafie!!!!!
 
Pola997 Matura zdana tak wiec bardzo ale to bardzo sie cieszę:-) A co tam u was i Ludwiczka? A i masz śliczne zdjatko w sygnaturce :-)
polna_N Myślę ze masz prawo do niewyspania bo te upały dają naprawdę w kość a poza tym za Ala pewnie trzeba biegać:-) Ja to mam przynajmniej tyle ulgi ze mój Kacper nie chodzi i gdzie go położę tam zostaje:-p
domikacw Nie tylko ty sie boisz ja wczoraj o mało nie zwiałam bo był poslizg az godzinę!! myslałam ze sie porycze przed tym gabinetem a tam w srodku to juz w ogóle. Ale teraz przynajmniej moge sie usmiechac bo mam ładna dwójeczkę:-p A u nas wszystko w porządku a co u Ciebie słychac jak zamierzasz wakacje spedzic?
lenka87 tak sie ciesze ze wsztsrko juz na dobrej drodze:-) Oby tak dalej trzymam kciuki
paula3 Witaj widze ze masz podobna sytuacje do mojej kiedys z tym ze ty urodzisz na feriach a ja urodziłam w połowie matur i powiem ze jesli sie chce i oczywiscie est w porzadku to sie uda. Trzymam za Ciebie kciuki.
 
Witajcie! Wreszcie ciepło na dworze, nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę! No, ale w tamtym roku nie cieszyłam się aż tak bardzo tymi upałami, bo to była końcówka ciąży, a ukrop jak cholera! :)
Femme fatal, jak tam świadectwo i maturka? No Filip rzeczywiście silny był już od małego, zawsze piediatra mówiła, że szybko nabywa umiejętności, jesteśmy dumni :)
Madzia90 udanych wakacji życzę! Nie martw się, na pewno i tak laska jesteś :D
Domikcw cieszę się, że badania w porząsiu.
Lenka87 wiedziałam, że Adaś to silny chłopczyk! Bardzo się cieszę, że już wszystko dobrze!
Paula3 witaj! Jesteś kolejnym przykładem na to, że pomimo młodego wieku, można chcieć dziecka i być za nie odpowiedzialnym, gratuluję, chociaż wiem, że tak samo jak mi, Tobie też niekażdy uwierzy, że dziecko w tym wieku było planowane. Ale ja się z tym już oswoiłam. Trzymam kciuki!
 
reklama
ja z poczatku ciazy bylam starsznie nieznosna, pozniej bylo ok. a w czasie pologu no coz, hormony, wytlumacz swojemu facetowi, ze poprostu szaleje w tobie burza hormonow. polog jest strasznie ciezki dla kobiety w kazdym rzie dla mnie byl, tez bylam nieznosna i wsyztsko mnie draznilo, do tego dochodzi malutkie dziecko, ktore bardzo duzo placze, nie daje sie wyspac, to wszystko stwarza magiczna wybuchowa mieszanke. poczekaj ze dwa trzy tygodnie powinno sie unormowac, ale w tym czasie postaraj sie zrobic wszystko co w twojej mocy, aby twoj partner czul sie z toba dobrze, nie wiem co to moze byc, dobry obiad? chcociaz przy tak malym dziecku ciezko jest zrobic jakikolwiek, wiec moze mile slowa na dobranoc? a jezeli to wszystkop nie poskutkuje, to zastanow sie czy naprawde go kochasz? mnie mowie tu ,ze napewno tak nie jest, ale byc moze te uczucia sa mylne? nie wiem puki co nie sugerowalabym sie tym w jaki sposob zachowujesz sie po ciazy jak w trakcie, bo wiadomo ze na poczatku to kazda babka ma swoje 'fanaberie', ale jezeli bylo tak przez cala ciaze jak piszesz ze jest teraz no tochyab cos jest nie tak ...

kurcze nie wiem czy ty jeszcze jestes w pologu czy juz nie.. nei zauwazylam ile ma wasz synek...
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry