Asheara
I can't get no sleep.
Asheara ja też mam takie kostne problemy tylko u mnie jest problem ze stawami, źle mi kości się wykształciły i mnie tylko ratuje operacja, bo to mi się co jakiś czas odzywa i wtedy nie mogę nawet szklanki podnieść, ale narazie wolę tego nie ruszać póki daje radę:-(
Moze to cos podobnego. Chociaz hmm.. Ja to mam na codzien, bez zadnych naglych rzutow, i boli ale tak, ze sie da zyc jakos jak sie przyzwyczai.
Jeden lekarz to nazwal chyba ''niewydolnoscia stwow'' inny za to jak to uslyszal powiedzial ''dziewczyno przeciez ty masz caly uklad kostny spiepszony''...
Ale ratunku nie ma, ich wielkie rady... ''wiecej witamin'' pf.
Trzymamy sie jakos Olena262.