Galareciu właśnie sie zorientowałam że to po POLIO coś tam... i czytałam na necie że bardzo często po niej dzieci cierpią...
Teraz misiek nie śpi, i nie daje po sobie poznać gorączki... uśmiecha sie, gaworzy, zaczepia mnie... więc mu chyba ona bardzo nie przeszkadza... ale walcze z nią bo znowu jest wyższa-38,5... podaje syropek bo czopki sie boję...
Galareciu wiem że to strach, ale trzeba myśleć optymistycznie... będzie git zobaczysz...
Asiowo no to musisz sobie wszystko przypomnieć, ale jak z ciebie taka zagożała narciarka to sobie poradzisz napewno...
Dorom moje zachcianki to na początku była kapusta kiszona i ogórki a latem tonami jadłam nektarynki... az uczulenie dostałam... i mogłam piś litrami cole no ale pozwalałam sobie na szklanke na tydzień...
Teraz misiek nie śpi, i nie daje po sobie poznać gorączki... uśmiecha sie, gaworzy, zaczepia mnie... więc mu chyba ona bardzo nie przeszkadza... ale walcze z nią bo znowu jest wyższa-38,5... podaje syropek bo czopki sie boję...
Galareciu wiem że to strach, ale trzeba myśleć optymistycznie... będzie git zobaczysz...
Asiowo no to musisz sobie wszystko przypomnieć, ale jak z ciebie taka zagożała narciarka to sobie poradzisz napewno...
Dorom moje zachcianki to na początku była kapusta kiszona i ogórki a latem tonami jadłam nektarynki... az uczulenie dostałam... i mogłam piś litrami cole no ale pozwalałam sobie na szklanke na tydzień...