reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Galarecia zazdroszcze :zawstydzona/y::-p:-) a ta zawroty to moze stres przed gin ? :sorry:
tylko sie nie wykreraj tym ze zle sie czujesz i przekladasz wizyte bo maz bedzie zawiedziony :-p:-D

Dorom eee no ale Ty jestes w ciazy i masz prawo do zawrotow glowy a Galarecia z jakiej paki :sorry2::-p


A jak mysliscie lepiej kupic zestaw Kubusia Puchatka czy Myszka miki na urodziny ? :confused:
 
reklama
polna_N może to i stres przez gin.. Ale wizyty nie odwołam bo samam na nią długo czekałam..
A co do wzoru to zależy co Ala bardziej lubi..

dorom5 no Ty jesteś w ciąży więc zawroty głowy to raczej normalka.. A jak to u mnie wytłumaczyć?? No ale nic, jakoś muszę to przeżyć..
 
Ostatnia edycja:
No to podpisuje liste obecności :-)

Mały tą szczepionke zniósł gorzej niż poprzednią... o 4 dostał temperaturę 38,9 dałam mu panadol to spadła ale teraz znowu wzrosła do 38 mam nadzieje że dalej nie pójdzie... biedactwo, całą noc spał tylko na cycka kwękał i teraz to samo tylko od 9.30-10.30 pobuszował... A przyznam się wam że kaszke taką rzadziutką to z butli już kilka razy pił, wczoraj jadł z łyżeczki już... ależ mu smakowało... nie chciałam dać za dużo i dostał 4łyżeczki no i jest oki... a wczoraj rano dałam mu liznąć jabłuszko, dzisiaj juz troszke więcej, troszke sie skrzywił ale jest dobrze :-)

Asiowo no to fajnie z tymi nartami, troszke sie odstresujesz... i zobaczysz, nim sie obejrzysz to wyjdziecie na prostą, a na chleb napewno wam nie zabraknie, rodzina napewno wam pomoże...
Galareciu oj to trzymam kciuki za zabieg... oby poszło bezboleśnie i szybko... a poza tym dlaczego tak czarno na to patrzysz? napewno nie znajdziesz sie w tym znikomym % gdzie spirala nie zadziała... Napewno będzie dobrze....
Firanka jejku ale mi smutno jak czytam że jesteś taka smutna... Ale właśnie tak jak już dziewczyny pisały, flaszka nie pomoże... no ale zawsze choć na chwile humor poprawi... A Nicole pewnie bojowa po mamusi... Ale w końcu sie dogadają dziewczyny
AdiLea mój Kacper też tak miał, mi pediatra tłumaczyła to tak: dziecko w brzuchu jest cały czas okryte, w ubranku/rożku też czuje sie bezpieczniej, ale kiedy je rozbierzesz to czuje nagość, inność niż w brzuszku i maleństwo sie stresuje... Mojemu Kacprowi zajęło to ok 2tyg... Przy kąpieli darł sie przez 2miesiące... później kupiliśmy mu taki materacyk z gąbki i od tamtej pory jakby ręką odjął... na przewijaniesposobu nie znalazłam...
Pola Kacperurodził sie taki średniaczek 3,420 i 54cm... Mojego M siostra urodziła miesiąc po mnie synka 3,505 i 54 cm a w porównaniu na to jak Kacperważył mając 6tyg a jej synek to tamten jest 1kg lżejszy... Fakt że 12tyg w szpitalu leżał... A twój mały ile ważył i ile waży? sprawdź na siatce centylowej... mój mówią że jest duży a mieści sie na 55centylu...

A ja dziś dostałam karte kredytową i mamy zabezpieczenie na wrazie czego... Taka jakaś spokojniejsza będe że jak sie nam pieniążki skończą przed wypłatą to będzie skąd wziąźć...
A pediatrą postanowiłam sie nie przejmować i wogóle nie pytać o rady co do karmienia... i będe szukać innego rodzinnego, bo jak widze tą babe to mnie telepać zaczyna, kocham synka i do pracy ide dla niego... cała moja rodzina popiera moją decyzje i jak Kacperłagodnie to przyjmie to będe najszczęśliwszą mamą na świecie
 
AdiLea Sądzę tak samo jak Asiowo i Polna, że Malutka musi się przyzwyczaić do takiej sytuacji.

Dzieciaki mi zasnęły. Żadko się trafia że oboje na raz zasypiają.

Asiowo Fajnie że masz okazę sobie wyjść na narty. Mąż widać jest bardzo wyrozumiały, nie to co mój. :-)

Galerciu No kaszkę daję mu co 2 dzień na noc, ale i tak się zdarza że za pół godziny znów jest głodny. Mareczek to taki mały głodomorek. A nie zaśnie póki cyca nie dostanie. Taki cycoholik jeden. :-):-):-)

Kasia Masz rację z tym pediatrą. po co się meczyc i straesować za każdym razem kiedy chcesz się poradzić. Miejmy nadzieję że Kacperkowi ta gorączka przejdzie

Polna No moja wych była taka że lubiła ucznia póki ten był grzeczny, takich co jakieś wybryki robili od razu dyskryminowała. No i jak ja zaszłam w ciąże mnie też zdyskryminowała, a byłam najlepsza w klasie. Okazało się że odsunęli ją od wychowawstwa bo nie przejmowała sie swoją klasą, tylko tym że ona ZBIERAŁA laury za nasze osiągnięcia. No ale to było prawie 3 lata temu, nie ma co już wspominać.
 
Ostatnia edycja:
hej:)
ja dzisiaj wolne mam i walcze z moim katarem:baffled: ale powoli dochodze do siebie;-) dzisiaj mija rowno 25 tc :-) nie moge sie doczekac konca:tak: wstalam niedawno wiec musze zjesc jakies sniadanko;-) pozdrawiam :blink:
 
polna_N - Ja bym wybrała Kubusia Puchatka. Kupiłam nosidełko dla Maluszka już, i właśnie w Kubusia Puchatka :-)
Galareciu - Polna ma racje, to pewnie stres.
KasiaF87 - Biedny Kacperek, oby szybko temperatura spadła. A z tą kartą to faktycznie dobre "zabezpieczenie", zawsze spokojniejsza będziesz.
 
Cześć dziewczynki:-)

Kasiu nie masz się czym przejmować.Przecież każda z nas prędzej czy później wróci do pracy i to jest zupełnie normalne.Za synkiem będziesz tęsknić,ale zobaczysz jak człowiek inaczej się wtedy cieszy tym dzieckiem:tak: A mąż na pewno sobie poradzi:tak:

Galarecia Ty się dziwisz,że Ci się w głowie kręci jak się dziewczyn przestraszonych nasłuchałaś:-D Nie masz się co stresować,nawet jak będzie bolało to tylko chwile,a później będziesz mogła szaleć do woli:-p

AdiLea musisz przebierać małą na spokojnie,pogadać do niej,dać jej pofikać bez pampersa.Poza tym może malutkiej jest zimno?Naszemu na początku tak było i musiałam go troszkę okrywać pieluchą tetrową,a później się przyzwyczaił:tak: Fabianek uwielba leżeć z gołą pupką:tak:

Dorom a ja Ci powiem,że przez całą ciążę nie miałam żadnych zachcianek.Kompletnie nic.Ani humorów,ani zmian nastroju.Takze przeżyliśmy to spokojnie:tak:

Polna ja też dzisiaj barszczyk czerwony robię:tak: Mniam,mniam:-p A Ala ma świetne fotki:tak: Oczywiscie to z jęzorkiem na wierzchu najfajniejsze:tak:
 
Ewi ja miałam w liceum taką su*e że dyskryminowała wszystkiedziewczyny... chłopacy byli zawsze święci i poza podejrzeniami... a mnie i 3moich koleżanek to wprost nienawidziła... była tak wredna że każdemu nauczycielowi kazała nas porozsadzać pojedyńczo do ławek bez towarzystwa, a jak nauczyciel od wf chciał mi podnieść ocene z zachowania to mu wojnę zrobiła... no a i jak była w ciąży i sie dowiedziała że dziewczynka to od razu zaczęła drugą ciąze planować, imie wybrała dla córki takie żeby w klasie naszej go nie było, a jak później synka urodziła to dała mu imie swojego ulubieńca z którym nawet do kawiarni chodziła (śmialiśmy sie ze to kochanek-tatuś dziecka). A jak sie dowiedziała że sama sie utrzymuje to stwierdziła że pewnie rodzice mnie z domu wyrzucili... to ciekawe co o ciąży powiedziała...
 
KasiaF87 my po jakiejś szczepionce też tak mieliśmy tylko nie pamiętam po jakiej. Ale nie martw się, przejdzie Kacperkowi ta gorączka..
A do pracy idź i się nie przejmuj. Z resztą już Ci o tym pisałam wcześniej..
Co do spirali to może dlatego tak czarno patrzę bo dużo sie naczytałam że kobiety w ciąże zachodzą ze spiralą w środku.. No i się boję..

EWI44 myślałam że może kaszka by pomogła, ale skoro mówisz że nic nie daje.. Pewnie po tacie odziedziczył ten cycoholizm, co??

ANIA2608 no wystraszyly mnie.. A poza tym w głowie to już mi się od paru dni kręci i jakoś mi tak dziwnie.. I wczoraj było mi strasznie zimno.. Może mnie grypa łapie albo jakiś wirus??

dorom5 stres albo jakiś wirus..

ada1989 no to lecz katarek, lecz..
 
reklama
Kasiu... współczuje tych przebojów po szczepienie, u nas na szczescie mała wszystkie szczepienia zniosła rewelacyjnie:tak:

Nawet nie wiecie jak ja sie ciesze, ze bede mogła sie wyrwac z domu! 1 raz sama bez małej na tak długo!!!:tak: Ciekawe jak przezyje to ja:-D:confused: Ostatni raz miałam narty na nogach 3 lata temu, mam nadzieje, ze sie nie zabije:-D
A mąż sie zgodził odrazu... stwierdził, ze: "Jedz, w koncu przestaniesz mi marudzic, ze chcesz na narty":-D. Ma wolne jutro, i cały weekend wiec w sobote moze sie troszke sam pomeczyc:-p
 
Do góry