Ula - moja Hanka do pewnego momentu z nami siadała do stołu i uciekała na widok jedzenia.. obiadu zero, od jakiegoś czasu to się zmieniło... kopytka, mięso, kiełbaski, ryż, makaron, ziemniaczki... kebab , ale tak samo jak Ty miałam kłopot , dopiero jak przekroczyła 3 lata to zaczęła normalnie jeść. Ufff.
Co my z nią nie wyprawialiśmy... jechała na deserkach i jogurtach, zupy nie ruszała w ogóle, obiadu ledwo co dziubnęła. Nie dawanie jedzenia deserowego nic nie dawało, bo innego nie ruszała.
Teraz potrafi zjeść w przedszkolu obiad i z nami też. Co oczywiście odbiło się in plus na wadze,;-)
Co my z nią nie wyprawialiśmy... jechała na deserkach i jogurtach, zupy nie ruszała w ogóle, obiadu ledwo co dziubnęła. Nie dawanie jedzenia deserowego nic nie dawało, bo innego nie ruszała.
Teraz potrafi zjeść w przedszkolu obiad i z nami też. Co oczywiście odbiło się in plus na wadze,;-)