reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mleko, papki i kanapki :)

Ula - moja Hanka do pewnego momentu z nami siadała do stołu i uciekała na widok jedzenia.. obiadu zero, od jakiegoś czasu to się zmieniło... kopytka, mięso, kiełbaski, ryż, makaron, ziemniaczki... kebab , ale tak samo jak Ty miałam kłopot , dopiero jak przekroczyła 3 lata to zaczęła normalnie jeść. Ufff.
Co my z nią nie wyprawialiśmy... jechała na deserkach i jogurtach, zupy nie ruszała w ogóle, obiadu ledwo co dziubnęła. Nie dawanie jedzenia deserowego nic nie dawało, bo innego nie ruszała.
Teraz potrafi zjeść w przedszkolu obiad i z nami też. Co oczywiście odbiło się in plus na wadze,;-)
 
reklama
Ana ja myslę ze to wpływ przedszkola! i to Wam wysżło na plus. Ja wiem ze Oli jak chodziłby do zlobka jadłby pięknie! Bo On lubi jesc ale przekonac mu sie cięzko :) U nas Oli jadł w miarę dobrze do ok 1,5 roku jaklos od kwietnia sie zmieniło wszytsko. Osttani tydzien jadł bardzo lądnie ale nie zupy inne niz rosol, albo obiady, juz pamiecią nie przypominam sobie co to było ale rosołek, ryz z serkiem, makaron, troszkę kiełbaski. a teraz znowu muszę latac. I się juz zniechęciłam, nie chce mi sie az gotowac.
 
Ula ja dziś kupiłam monte drink ...już pije 3 i nie wiem jak mu sie to mieści i gdzie:szok:

po poście Dziunki robię mu to co lubi na obiad i wiem,że zje czyli w kółko zupa pomidorowa,naleśniki,racuszki z jabłkiem,spaghetti,leczo,rosół.
 
Cleo to nie w kolko to samo :) widzisz masz duzo potraw :)

Ja na obiad tylko rosół mogę, ryz sam albo ostatnio dodalam serka homo, makaron sam. Bron Boze jakis sos, inaczej nie zje ;/ inne dania obiadowe nie wchodzą w grę.
na lodówce spisalam sobie listę potraw, no ale obiadu to raczej nie przypominają dania typu budyn, ryz sam, kisiel z kompocików naszych, leniwe, nabiał, serki, kalafior.

No nic innego mi nie pozostaje niż narzekac i liczyc ze zacznie jesc w przedszkolu.

Dziewczynki dzięki za cenne rady podrzucajcie więcej.
 
Ula o widzisz Oli lubi kalafior a Igi nie chce.kiedys D obtoczył kalafiora w bułce całe te kwiaty i usmażył na patelni jak kotleta ze wszystkich stron...mały się nabrał że to kotlet i zjadł:-D


edit

zapomniałam dodac że jeszce uwielbia placki ziemniaczane
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ula kiedyś Dorota Zawadzka mówiła że jeśli dziecko chce jeść tylko naleśniki to żeby mu je robić tyle razy ile chce ważne żeby jadło ,
dlatego u nas w kółko to samo na obiad z zup rosół , pomidorowa ,ogórkowa i żurek ,czasem barszczyk z ziemniakami (jak buraki są w sklepie) a drugie to głównie pierogi , placki ziemniaczane , racuchy z jabłkiem , ziemniaki z jajkiem sadzonym ewentualnie z gulaszem ale z kurczaka ,
za to ze śniadaniami u nas kiepsko ale coś tam je więc nie martwię się bardzo
 
dzięki dziewczynki.
Ja daję co Oli lubi ale u nas jest naprawdę mało i ciągle probuję bo np. na wakacjach zaryzykowalam i kupilam mu rosół, ja w zyciu nie lubiłam go i nigdy nie pomyslalabym ze Olinkowi posmakuje, w koncu to woda z makaronem a jednak teraz to jedyna zupa jaką je, tak samo jak zaryzykowalam i zrobilam mu makaron, z brokułem i sosem z serka topionego i kremówki - posmakowało. Oli jest na początku rozszerzania diety i nie mogę ograniczac się do tego co lubi, bo przeciez za wiele to on jeszcze nie posmakował. Inaczej byłoby przy dziecku np. 7 letnim Ono juz smakowało wszytskiego i wybrało co lubi. Oli jeszcze sam nie wie.

Dlatego co raz probuję ale jakos mało kreatywna jestem. Poza tym przy takim jadku juz mi sie nie chce ;/

Jak pomyslę o obiedzie na jutro az mnie zwija :zawstydzona/y:, pewnie kupię znowu rosół :-D zje przed drzemką a po drzemce ulepię pierogi z serem, a w srodę..........:rofl2::confused:
 
Ula wiem co czujesz, bo ja z Alą w domu mam podobnie, mało co jej smakuje. W żłobku - nie ma żadnego problemu.
Na obiad jedyne co zje na 100% to rosół z makaronem i kluski serowe, reszta to loteria i przeważnie nie zjada.

Za to wczoraj na kolację zjadła 2 pomidory - same, bez niczego - wcinała aż jej się uszy trzęsły. Znalazłam w jednym sklpeie szklarniowe pomidory malinowe, jeszcze całkiem smaczne.
 
Ponieważ Asia ma już 2 lata to rezygnujemy z butli. No jak to wygląda żeby taka duża dzidzia ciumkała mleko ze smoka?:rofl2:
A drugi powód to to, że mimo kolacji, Panna Joanna coraz częściej życzy sobie dokładkę, albo nawet kolacji nie chce powąchać bo wie że za chwilę będzie butla. Zaraz zapędzimy się w mega ilości tak jak było w czerwcu.


Także od dzisiaj będzie dostawać szklankę MM do kolacji i zobaczymy.
 
reklama
Do góry