reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mity i przesądy ciążowe

Wydaje mi się, że czasem lepiej pozwolić na nacięcie niż dopuścić do pęknięcia - takie pęknięcia moga byc trudniejsze do zszycia, bo np. brzegi rany są raczej poszarpane niż równe, trudniej się goją, mogą być bardziej rozległe niż "celowane" nacięcie. Jasne, że trzeba pytać, dociekać, próbować nie dopuścić do nacięcia itd. ale też chyba dobrze jest czasem zaufać personelowi, który widzi co się z tym kroczem w trakcie porodu dzieje...
 
reklama
Dziewczyny Moja przyjaciółka rodziła 3 tygodnie temu i pękła aż do odbytu, więc wolę być już nacięta. Wtedy wiem, że wsyztsko się ładnie zagoi i nie będzie śladu... Oczywiście pod warunkiem, że ten kto będzie zszywał, będzie mnie lubił :D Bo moją bratową tak zszyli, że 8 tygodni jej się goiło....
 
pytalam sie w szpitalu w ktorym bede rodzila o nacinanie i polozna mi powiedziala ze oni tak pomagaja kobiecie w porodzie czyli tak naprowadzaja ja i kaza jej w odpowiednich momentach przec ze nie maja potrzeby nacinac. aha i ze oni wola jezeli nie dalo by sie tego juz uniknac aby samo troszeczke peklo i zalozyc pare szwow poniewaz wtedy lepiej sie goi.
a w praktyce nie wiem jak jest - przekonam sie juz niedlugo
 
trochę trudno uwierzyć że rana szarpana szybciej sie goi niz rana cieta. i to jest główny powóz w razie czego za - w sumie wszytko zalezy od naszych dzidzi, jak pisałm j wyskoczyłamw  ciągu 0,5 godziny - nic nie trezba było robic, a moja mam jest postury dorastającej dziewczynki ;) w porównaniu do niej jestem goliatem :)

aniu, co dro rodzić po ludzku - juz sie wypowiadałam, niestety nei wiele wspólnego ma to co piszą z prawdę, przynajmniej w Szczecinie... zamiast delikatnie uświadamiać o prawach wprowadzaja kobiety w błąd a czasami przerażają dość "nieprawdziwa rzeczywsistością"
 
azik pisze:
trochę trudno uwierzyć że rana szarpana szybciej sie goi niz rana cieta.

Nie goi sie szybciej, ale peka, tyle ile "musi" (czyli malo), by glowka sie przedostala przez kanal rodny. Dopiero w trakcie samego porodu glowki widac, co sie dzieje, wczesniej mozna tylko przewidywac. Natomiast przy nacieciu tnie sie nieco glebiej miesnie, ktore przy dobrze poprowadzonym porodzie nie powinny peknac.

W calym procesie "pekania" bardzo duza role pelni kontakt kobiety rodzacej z polozna. Od obu stron zalezy jak wspolpraca bedzie wygladala. W przypadku ochrony krocza jest to niezbedne. Trzeba sie z polozna dobrze rozumiec, w ostatniej fazie scisle wykonywac jej polecenia, by ew. pekniecie bylo minimalne lub go w ogole nie bylo.

pozdrawiam, magda
 
czy jak się nie ma podanego znieczulenia zewnątrzoponowego to przy ewentualnym szyciu krocza podają znieczulenie i jakie? może któraś z was wie
 
ja osobiscie nie mam nic przeciwko nacinaniu-jezeli trzeba to trzeba-u mnie w szpitalu nacinaja,ale nie zawsze.wle to niz peknac sama(np po odbyt i potem go nie miec),tego naciecia sie nie czuje,rozmawialam z kolezankami-gozej jak szyja-ale tu masz maluszka na brzuszku wiec ci juz wszystko jedno,
 
Troche sie zgubilam- najpierw Magda pisze, ze z badan robionych w Szwecji wynika, ze lepiej zeby samo peklo, a potem mowi, ze dopoki badan nie bedzie to lekarze beda woleli ciecie. hmmm ?
A sama tez Magdo piszesz, ze lekarze kiedys robili problemy z poruszaniem sie rodzacej przynajmniej w pierwszej fazie porodu. I ze nauka polegala po prostu na wierzeniu autorytetom.
Bez podawania konkretnych wynikow badan. I nic raczej nie wskazuje na to, ze to sie zmienilo.

Troche juz zglupialam- z tego co napisalas dla mnie wynika jasno, ze wiecej przemawia za niecieciem i ze do tego powiinno sie dazyc. Chociaz mam niejasne wrazenie, ze ty uwazasz inaczej?

Ale na pewno masz racje co do kontaktu z polozna- zeby tak prowadzla porod, zeby bylo jak najmniej komplikacji.

Co do Fundacji Rodzic Po Ludzku to nie wypowiadam sie na ich temat - choc na pewno duzo zmienili w podejsciu i lekarzy i szpitali do rodzenia. Ale mnie interesuja tylko te konkretne dane, ktore podali- czy sa to klamstwa? Jednak raczej nie, zawsze zreszta mozna siegnac do zrodel, ktore podaja- bo na szczescie oni nie mowia tego "tak jest i juz" tylko opieraja sie na dokladnych badaniach- podaja nawet autorow i zrodla. Dla mnie wyglada to wiarygodnie.
 
reklama
a opracowywałaś kiedyś wyniki badań

a pamietasz sondaże przedwyborcze

ja mam do ankiety bardzo osobliwe podejście - to bardzo fałszywe narzędzie pomiaru...
 
Do góry