Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 707
luz, w styczniu jej położymy kilka poduszek pod dupe i zmieni zdanie co do kanapyu mnie była, ale chyba kanapa niewygodna
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
luz, w styczniu jej położymy kilka poduszek pod dupe i zmieni zdanie co do kanapyu mnie była, ale chyba kanapa niewygodna
Moja też się właśnie zadomawiamoja się zagnieżdża w święta, Mikołaj mi dowiezie implantację
Czuje, że to TEN CYKLczy ja mam Cię znowu opierdzielić? I to tak publicznie? Sama się prosisz, żadne "mam nadzieję" - powinno być "to TEN cykl". A teraz powtórz ;>
no, i to mi się podoba!Moja też się właśnie zadomawia
kurde najgorsze jest to, że naprawdę narobiłam sobie nadziei tym. I moja głowa już nie pamięta pierdyliarda nieudanych cyjkli tylko ten jedenluz, w styczniu jej położymy kilka poduszek pod dupe i zmieni zdanie co do kanapy
Mam CAŁE czoło w pryszczachMoja też się właśnie zadomawia
Czyli wysyp poświątecznych kresek, motywowanych sernikiem i mandarynkami?no, i to mi się podoba!
a to źle? Źle się z tym czujesz? Bo jeżeli to Ci dodaje sił, jeżeli masz większą motywację, jeżeli generalnie czujesz się dobrze, no to wspaniale i trzeba się z tej nadziei cieszyć!kurde najgorsze jest to, że naprawdę narobiłam sobie nadziei tym. I moja głowa już nie pamięta pierdyliarda nieudanych cyjkli tylko ten jeden
oczywiście, ze dobrze, tylko boję się bolesnego zderzenia z rzeczywistościąa to źle? Źle się z tym czujesz? Bo jeżeli to Ci dodaje sił, jeżeli masz większą motywację, jeżeli generalnie czujesz się dobrze, no to wspaniale i trzeba się z tej nadziei cieszyć!
A tam sernikCzyli wysyp poświątecznych kresek, motywowanych sernikiem i mandarynkami?
Sama nie wiem, co o swoim cyklu myśleć, ale hu nołz. Na tyle mnie stresują pierwsze święta 500km od domu, że nie skupiam się na własnej psiucie.