reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎅🏻🎄Mikołaj w grudniu testy przynosi, o dwie kreski na każdym prosi.☃️🌨

no na logikę, jak jest zygota i ona wędruje sobie jajowodem do macicy to do momentu zagnieżdżenia jest samowystarczalna i nie jest połączona z ciałem matki, więc nawet nie ma ten alkohol jak zaszkodzić.
Ja bym się pokusiła bardziej o to, ze alko bardziej szkodzi rpzed owu - obniża jakość komórki. Ale to też jest gruba przesada 😂
akurat ja obserwując swój organizm wychwyciłam serio taką zależność, że miałam „ładniejszą” owulację i lepsze endo jak nie piłam od okresu do owu 😅 może to zbieg okoliczności ale rzeczywiście tak mi to w cyklu testowym wypadło 😉
 
reklama
no na logikę, jak jest zygota i ona wędruje sobie jajowodem do macicy to do momentu zagnieżdżenia jest samowystarczalna i nie jest połączona z ciałem matki, więc nawet nie ma ten alkohol jak zaszkodzić.
Ja bym się pokusiła bardziej o to, ze alko bardziej szkodzi rpzed owu - obniża jakość komórki. Ale to też jest gruba przesada 😂
sprawdzam to, robię właśnie "cykl bez alko" po tym jak mi gin powiedziała, że czerwone wino może bardziej zaszkodzić mojemu endometrium niż pomoc :D poświęcę się dla nauki w tym cyklu 😅
 
ja teraz też, ale w sumie dlatego, że dotarło do mnie, że to może trochę potrwać, a powstrzymywanie się od normalnego życia "bo może właśnie zachodzę w ciążę" wcale nie poprawia mojego stanu psychicznego. Ale dopóki nie doszłam do tego wniosku to np. nie piłam od owu do okresu.
o to to, ja chyba też zrozumiałam że to może potrwać więc oczywiście lepiej o siebie dbać ale też walnąć czasem chociaż te winko

Moja koleżanka stara się od 11 miesięcy i nawet na podróż poślubna nie pojechała bo nie chce latać w razie czego. Z miesiąca na miesiąc wpada w coraz większą depresję bo wszystko jest podporządkowane temu by zajść ☹️
 
no na logikę, jak jest zygota i ona wędruje sobie jajowodem do macicy to do momentu zagnieżdżenia jest samowystarczalna i nie jest połączona z ciałem matki, więc nawet nie ma ten alkohol jak zaszkodzić.
Ja bym się pokusiła bardziej o to, ze alko bardziej szkodzi rpzed owu - obniża jakość komórki. Ale to też jest gruba przesada 😂
dokładnie też tam myślałam ale później gdzieś przeczytałam że winko może być dobre na endometrium i już jakby wyrzuty sumienia ucichły 😁
 
sprawdzam to, robię właśnie "cykl bez alko" po tym jak mi gin powiedziała, że czerwone wino może bardziej zaszkodzić mojemu endometrium niż pomoc :D poświęcę się dla nauki w tym cyklu 😅
ja w sumie idę w pon na proga, może w koljenym cyklu też tak zrobie... a nie, chociaż w sylwestra cośtam bym wypiła chętnie :D
 
A no okej, bo ja nie wierzę w sumie w zależność chartalteru od znaku zodiaku, więc znak mi obojętny :)

U nas nie ma nikogo tak emocjonalnego jak ona. I tak jest od urodzenia xD także ewentualnie podmienili ją w szpitalu. Nasz wpływ też nie bardzo, bo ja nie będę ukrywać, że czasem już nie wytrzymuję i mówię coś w stylu: czego znowu płaczesz - bo naprawdę to nie jest tak, że ona ma powód, zwykle płacze bez powodu - bo nie wiem kwiatek jest czerwony i jest taki piękny.
O ile mogłabym zrozumieć, że płacze o nowego iphona bo jest rozpuszczona, to serio nikt u nas się nie wzrusza od pierdół. Nawet J. ma coraz częściej takie WTF - przeraża mnie to, bo w mojej ocenie będzie jej bardzo ciężko w życiu bo ja uważam, że dupę trzeba mieć twardą

Edit. Co do wiary w znaki :p to wiesz nie wierzysz, a ja np. widzę u Ciebie wiele wspólnych cech z moim bratem (07.05 :) ) a jednak się nie znacie xD
 
U nas nie ma nikogo tak emocjonalnego jak ona. I tak jest od urodzenia xD także ewentualnie podmienili ją w szpitalu. Nasz wpływ też nie bardzo, bo ja nie będę ukrywać, że czasem już nie wytrzymuję i mówię coś w stylu: czego znowu płaczesz - bo naprawdę to nie jest tak, że ona ma powód, zwykle płacze bez powodu - bo nie wiem kwiatek jest czerwony i jest taki piękny.
O ile mogłabym zrozumieć, że płacze o nowego iphona bo jest rozpuszczona, to serio nikt u nas się nie wzrusza od pierdół. Nawet J. ma coraz częściej takie WTF - przeraża mnie to, bo w mojej ocenie będzie jej bardzo ciężko w życiu bo ja uważam, że dupę trzeba mieć twardą

Edit. Co do wiary w znaki :p to wiesz nie wierzysz, a ja np. widzę u Ciebie wiele wspólnych cech z moim bratem (07.05 :) ) a jednak się nie znacie xD
no okej, szanuję, dla mnie to po prostu przypadek i taki charakter człowieka, nie zależny od zanku zodiaku :)
 
dokładnie też tam myślałam ale później gdzieś przeczytałam że winko może być dobre na endometrium i już jakby wyrzuty sumienia ucichły 😁
bardzo BARDZO mi przykro, ale moja nowa gin mówi, że to nie jest prawda i że nowe badania pokazują, że alkohol ma bardziej negatywny niż pozytywny wpływ na to i że generalnie obalają tezę o pozytywnym wpływie określonych dawek alkoholu na zdrowie człowieka do któregoś tam roku życia (nie pamiętam do którego). I powiedziała, że alkohol należy zdecydowanie ograniczyć - przynajmniej w moim przypadku. Jako, że chwyciła mnie za serce tym jak poważnie mnie potraktowała mimo tak wczesnego etapu starań, to postanowiłam jej zaufać i sprawdzić to przynajmniej w tym cyklu
 
bardzo BARDZO mi przykro, ale moja nowa gin mówi, że to nie jest prawda i że nowe badania pokazują, że alkohol ma bardziej negatywny niż pozytywny wpływ na to i że generalnie obalają tezę o pozytywnym wpływie określonych dawek alkoholu na zdrowie człowieka do któregoś tam roku życia (nie pamiętam do którego). I powiedziała, że alkohol należy zdecydowanie ograniczyć - przynajmniej w moim przypadku. Jako, że chwyciła mnie za serce tym jak poważnie mnie potraktowała mimo tak wczesnego etapu starań, to postanowiłam jej zaufać i sprawdzić to przynajmniej w tym cyklu
😭

Gdzieś tam głęboko wiedziałam że nawet małe dawki alkoholu to źle ale zaczął się okres świąteczny i szczególnie w pracy jak nagle na imprezie nic nie pije to mogliby coś podejrzewać ☹️ więc teraz zdarza mi się kieliszek czy dwa max czerwonego wina tygodniowo 😐
 
reklama
😭

Gdzieś tam głęboko wiedziałam że nawet małe dawki alkoholu to źle ale zaczął się okres świąteczny i szczególnie w pracy jak nagle na imprezie nic nie pije to mogliby coś podejrzewać ☹️ więc teraz zdarza mi się kieliszek czy dwa max czerwonego wina tygodniowo 😐
Ja mówię w takich sytuacjach, że przyjechałam samochodem albo biorę leki które nie można łączyć z alkoholem. Od razu tam podejrzewać, nie musisz się nikomu tłumaczyć dlaczego nie pijesz jak nie masz ochoty oczywiście
 
Do góry