reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Męski problem

:szok: nic nie kapuje, skoro wczesniej zanim zaczeliscie sie starac spuszczal sie w ciebie, a teraz jak sie staracie -na koldre:szok:, to ja nic nie rozumiem, serio
 
reklama
Amalfi Z tego co ja zrozumiałam to zawsze miał z tym problem. "Bardzo rzadko, jeszcze kiedy się nie staraliśmy, kończył we mnie."

Wg mnie pomógłaby tu dłuższa gra wstępna, czyli zamiast "usta"na końcu to na początku na zachętę, potańcz przed nim przed stosunkiem - np. gorący striptiz itp. Chociaż przyznam, ze to dziwna sytuacja, mój też ma nie mały brzuszek i do szczupłych nie należy, ale nigdy nie mamy z tym problemu. U twojego faceta problem chyba bardziej leży w psychice niż w fizycznym aspekcie. Widocznie przyzwyczaiłaś go do pieszczot ustami i teraz inne bodźce są dla niego za słabe, tusza czy twoja "szerokość", nie ma tu nic do rzeczy.
 
A może on sie po prostu stresuje? Już nie raz słyszałam o takich przypadkach zarówno ze strony pań jak i panów, że przez to, że za bardzo się chce, to nie wychodzi. Koleżanka miała dość podobny problem ze swoim mężem i po prostu wrzucili na luz. Jak i to nic nie pomogło (podświadomość też robi swoje), to zdecydowwali się na zabieg, na tzw. inseminację. Nie wiem, czy dobrze napisałam ;P No i dzidziuś jak malowany, a problemy same znikły :) Czasem warto obejść jakoś problem, niż na siłę go rozwiązywać.
 
Witam was serdecznie.

Mam nadzięję , że taki watek sie przyda. Dziewczyny piszcie proszę wszystko na ten ten temat co wiecie. Jakie macie doświadczenia. Jak to wszystko wygląda, gdzie sie udac, jak to załatwic. Ceny, opinie...wyniki. Mam nadzieję ze będzie to nam wszystkim pomocne. Bo wkońcu oprócz nas ( przyszłym mam) trzeba zbadac też "Zołnierzy" naszych panów.
 
Hej

Nam udało się po 4 miesiącach, ale jako, że ja "w gorącej wodzie kąpana", to oczywiście po pierwszych 2 m-cach na badania siebie i M.
Badanie M zrobił, kosztowało 60 zł. Robiliśmy w klinice endokrynologii i rozrodczości. coś mi się wydaje, że jak ze skierowaniem od lekarza, robią za darmo.
Mąż dostał kubeczek, gazetki i poszedł do pokoiku:-)
Przed badaniem 5 dni abstynencji.
Wyniki-średnie. Liczebność średnia i mało ruchliwe-jakieś 30 % w ruchu...
Mieliśmy z ginem skonsultować wyniki, ale okazało się, że jak M robił badania to ja już miałam fasolę:-D
A na badanie to się M wybierał z 5 razy, ale zawsze dzień przed badaniem nas taka ochota nachodziła....
 
U nas glowny problem byl u meza.
Badania nasienia wyszly tragicznie praktycznie nadawaly sie tylko pod in vitro.
koncentracja 7 mil, nieruchomych 59%, prawidlowa budowa 5% normalnych, zywotnosc 32%.
Powod: zylaki powrozka nasiennego - operacja
Po jakies 4 miesiacach badania iiii:
koncentracja 3.4 mil, nieruchome 32%, prawidlowa budowa 40%, zywotnosc 68%
jest ich mniej ale lepsza jakosc. Mowili tez ze poprawa bedzie widoczna po pol roku wiec teraz moze byc jeszcze lepiej.
 
Operacje mial w Polsce, a jesli chodzi o zylaki to widac golym okiem, ze jest cos nie tak.
Podam wam nazwe: zylaki powrozka nasiennego, zebyscie nie wpadaly w panikie to odrazu sie rzuca w oczy, nie trzeba tego w jakis sposob wykrywac jakimis badaniami.
 
reklama
U nas kiepskie wyniki w 2008 i też teraz już widać gołym okiem te żylaki..

Beka myślałam, że może tutaj operacja.. zawsze miałabym się o co zaczepić heh..
 
Do góry