reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MENU naszych pociech - od mleka do "kotleta"

reklama
ja jeszcze nie wiem kiedy wprowadze nowe menu wszystko zależy jak tam z moim mlekiem bedzie, wstepnie mysle o 6 mcu ale to sie jeszcze zobaczy, mam plan kupic silikonową łyżeczkę dla niuńki ale w sklepach na żywo się jeszcze nie spotkałam a jak się nie spotkam to chyba przez alllegro zamówię
 
ja tez bym chciala wylacznie karmic piersia do 7 m-ca ( znaczy sie przez 6 m-cy, bo to chyba tak sie liczy, czy to juz w 6 sie cos tam wprowadza??? musze poczytac) w kazdym razie karmic tyle na ile beda w stanie wykarmic mala moje cycki :-)
 
my pomyślimy o jakichś drobnych przecierach dopiero za dobry miesiac...teraz tylko mleczko...

ironia na początku obiadek nie zastąpi małemu całego posiłku mleczkowego...i nie wiem czy to takie wygodne w terenie, musisz podgrzać przecież w słoiczku jedzonko...a i na leżąco nie będzie jadł, woec mleczko jak dla mnie jest teraz super, ja biorę w specjalnych pojemnikach nasypana porcie leka, wodę ugrzaną do termoopakowania i mieszam w czasie kiedy jest pora karmienia...jak dla mnie wygodniej, pamietam to z poprzedniego dzieciaczka...
 
ironia na deserkach nie, bo samo przez się, jabłko czy jakiś inny owoc to można zimny czyt. w temp. otoczenia podać, ale obiadek to mało zachęcający jest jak zimny..no a podgrzać w domu i przechowywać w termoopakowaniu - nie wiem czy to dobrze...obiadki zawsze podgrzewałam, one łapią inna konsystencje wtedy...
 
owoce i deserki to jak dziecko lubi, obiadki faktycznie lepiej cieple.
Chociaz pamietam kiedys na wyjedzie w sytuacji alarmowej kupiłam z hippa w sloiku nalesniki z brzoskwiniami - na zimno Ameli az sie uszy trzesły tak wcinała.
 
benio dzis wtrabił 2 małe łyżeczki jabłek z winogronami i różą ...i te widac było bardziej mu smakowały niz jabłko z bananem... i w sumie sie nie dziwie o u nas dzis na kolacje bedzie reszta słoiczka :)
 
reklama
wkleję wam ciekawy fragment artykułu odnosnie rozszerzania diety:

Dzieci powinny być karmione wyłącznie (bez dopajania i dokarmiania-dop.) piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia, a do drugiego roku lub dłużej dokarmiane mlekiem z piersi jako cennym uzupełnieniem stałego pożywienia. Tak zalecają światowe autorytety w Rezolucji 54.2 Światowego Zgromadzenia Zdrowia (WHA) z roku 2001. W ten sposób położono kres dyskusjom nad długością wyłącznego karmienia piersią po przeanalizowaniu kilku tysięcy prac naukowych z całego świata.

Analiza ta dowiodła, że dzieci osiągają gotowość rozwojową i dojrzałość immunologiczną do przyjmowania stałego pożywienia nie wcześniej, niż po ukończeniu 6 miesięcy. Ponadto zyski zdrowotne płynące z utrzymania wyłącznego karmienia piersią przez 6 pełnych miesięcy są na tyle znaczące, ż nie ma wątpliwości, że warto.

W roku 2004 uznano wyłączne karmienie piersią za Złoty Standard w żywieniu dzieci. (...) Jednorazowe podanie na oddziale noworodkowym mleka modyfikowaneg nie jest zgodne ze Złotym Standardem i może przyczynić się do wyzowlenia reakcji uczuleniowej w grupi dzieci z rodzin obciążonych alergią.

Badania dowodzą, że wyłączne karmienie piersią przez okres 6 miesięcy nie powoduje nieoboru masy, wzrostu ani składników pokarmowych. W przypadku dzieci z alergią lub innymi problemami zdrowotnymi, można ten okres jeszcze wydłużyć o 3 miesiące.
(...)
Zakończenie karmienia powinno odbyć się w momencie wybranym przez dziecko, bo każde dojrzewa do tego inaczej. (...) Bywają sytuacje (...), że matka sama chce dziecko odstawić od piersi. Zakończenie karmienia nie może odbyć się z dnia na dzień, musi przebiegać łagodnie i stopniowo, aby ta pierwsza w życiu poważna strata nie była dla dziecka zbyt silnym szokiem

"Warto karmić piersią", str 99.
Magdalena Nehring-Gugulska (lek.med., Międzynarodowy Dyplomowany Konsultant Laktacyjny (IBCLC), a prywatnie - mama pięciorga dzieci.)
 
Do góry