wkleję wam ciekawy fragment artykułu odnosnie rozszerzania diety:
Dzieci powinny być karmione wyłącznie (bez dopajania i dokarmiania-dop.) piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia, a do drugiego roku lub dłużej dokarmiane mlekiem z piersi jako cennym uzupełnieniem stałego pożywienia. Tak zalecają światowe autorytety w Rezolucji 54.2 Światowego Zgromadzenia Zdrowia (WHA) z roku 2001. W ten sposób położono kres dyskusjom nad długością wyłącznego karmienia piersią po przeanalizowaniu kilku tysięcy prac naukowych z całego świata.
Analiza ta dowiodła, że dzieci osiągają gotowość rozwojową i dojrzałość immunologiczną do przyjmowania stałego pożywienia nie wcześniej, niż po ukończeniu 6 miesięcy. Ponadto zyski zdrowotne płynące z utrzymania wyłącznego karmienia piersią przez 6 pełnych miesięcy są na tyle znaczące, ż nie ma wątpliwości, że warto.
W roku 2004 uznano wyłączne karmienie piersią za Złoty Standard w żywieniu dzieci. (...) Jednorazowe podanie na oddziale noworodkowym mleka modyfikowaneg nie jest zgodne ze Złotym Standardem i może przyczynić się do wyzowlenia reakcji uczuleniowej w grupi dzieci z rodzin obciążonych alergią.
Badania dowodzą, że wyłączne karmienie piersią przez okres 6 miesięcy nie powoduje nieoboru masy, wzrostu ani składników pokarmowych. W przypadku dzieci z alergią lub innymi problemami zdrowotnymi, można ten okres jeszcze wydłużyć o 3 miesiące.
(...)
Zakończenie karmienia powinno odbyć się w momencie wybranym przez dziecko, bo każde dojrzewa do tego inaczej. (...) Bywają sytuacje (...), że matka sama chce dziecko odstawić od piersi. Zakończenie karmienia nie może odbyć się z dnia na dzień, musi przebiegać łagodnie i stopniowo, aby ta pierwsza w życiu poważna strata nie była dla dziecka zbyt silnym szokiem
"Warto karmić piersią", str 99.
Magdalena Nehring-Gugulska (lek.med., Międzynarodowy Dyplomowany Konsultant Laktacyjny (IBCLC), a prywatnie - mama pięciorga dzieci.)