reklama
T
tigger
Gość
no wlasnie, ja jadlam m.in. bigos, rybe po grecku, ciasta, biala kielbase, oczywiscie jajka, salatki i tez nic:-)zreszta od poczatku jakos szczegolnie nie zwracalam uwagi na to co jem - po prostu jadlam to co zwykle.
a polozna w szpitalu wrecz kazala mi pic duzo soku z pomaranczyna szybsze wygojenie ran po porodziea mowia, ze cytrusy uczulaja...
a polozna w szpitalu wrecz kazala mi pic duzo soku z pomaranczyna szybsze wygojenie ran po porodziea mowia, ze cytrusy uczulaja...
My się karmimy butelką, bo mój mały smok ma taki apetyt że nie nadążałam z produkcją mleczka, a poza tym moje brodawki były w niezbyt dobrym stanie dzieki dziąsełkom Malutkiej. Więc ja sobie w Święta mogłam pozwolić na wszytsko Tylko ciasto ograniczyłam, bo musze coś jeszcze zrzucić
A
Agutek
Gość
tylko zwróćcie uwagę, ze sprawy uczuleniowe wychodza troche pozniej niz w 1 czy 2 tygodniu zycia malucha...niestety...jak mala wysypalo w drugim tygodniu to tak mi powiedzial lekarz, ze to jeszcze za wczesnie na reakcje uczuleniowa...
debiutantka
Marcówka 2007
A ja trochę na inny temat niż jedzenie .
Od paru dni po karmieniu bolą mnie sutki.Szukalam w necie co to może być ale bez konsultacji z fahcowcem i tak ciężko się zdiagnozować. Zadzwoniłam do szpitalnej poradni laktacyjnej ale tam mi niewiele doradzili (mam wietrzyć, smarować Bepanthenem itp). W necie znalazłam strony Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią a na ich www byli konsultanci, takze z mojej okolicy. Zadzwoniłam tam i umówiłam się na piątek. Może w końcu mi doradzi skąd ten ból skoro "karmienie nie powinno boleć". Podejrzewam,ze moze to być coś związanego z pleśniawkami Małego (choc ich nie widzę) lub czymś grzybiczym ("doradczyni" przy szpitalu zrobiła wielkie oczy jak jej wspomniałam o grzybicy piersi...).
Mam nadzieję, że tym razem trafię na prawdziwego fachowca od laktacji i przy okazji dowiem się czy dobrze przystawiam itp...
A gdyby któras z Was była zainteresowana to podaje adres Towarzystwa:
http://www.laktacja.pl/index.php
Od paru dni po karmieniu bolą mnie sutki.Szukalam w necie co to może być ale bez konsultacji z fahcowcem i tak ciężko się zdiagnozować. Zadzwoniłam do szpitalnej poradni laktacyjnej ale tam mi niewiele doradzili (mam wietrzyć, smarować Bepanthenem itp). W necie znalazłam strony Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią a na ich www byli konsultanci, takze z mojej okolicy. Zadzwoniłam tam i umówiłam się na piątek. Może w końcu mi doradzi skąd ten ból skoro "karmienie nie powinno boleć". Podejrzewam,ze moze to być coś związanego z pleśniawkami Małego (choc ich nie widzę) lub czymś grzybiczym ("doradczyni" przy szpitalu zrobiła wielkie oczy jak jej wspomniałam o grzybicy piersi...).
Mam nadzieję, że tym razem trafię na prawdziwego fachowca od laktacji i przy okazji dowiem się czy dobrze przystawiam itp...
A gdyby któras z Was była zainteresowana to podaje adres Towarzystwa:
http://www.laktacja.pl/index.php
M
Melanie
Gość
chyba wprowadze lada dzień butelczynkę
trochę z egoizmu a trochę aby sprawdzić czy synek nie dojada, bo...
czasem mi się wydaje, że on sie nie najada
dlatego, że czasem wypije z 1 piersi potem z drugiej i ciagle łakomie ssie swoje łapki i wszystko co ma koło buzi
zaryzykuję i przy kolejnej takiej sytuacji, podam mu flaszkę, zobaczę czy po flaszce dalej będzie sie tak zachowywał
ja tez karmię co 2 godziny a czasem nawet częściej, bo co godzinę albo pół
a w nocy jest ok
ale nie chwalę się, żeby sie nie zmieniło
trochę z egoizmu a trochę aby sprawdzić czy synek nie dojada, bo...
czasem mi się wydaje, że on sie nie najada
dlatego, że czasem wypije z 1 piersi potem z drugiej i ciagle łakomie ssie swoje łapki i wszystko co ma koło buzi
zaryzykuję i przy kolejnej takiej sytuacji, podam mu flaszkę, zobaczę czy po flaszce dalej będzie sie tak zachowywał
ja tez karmię co 2 godziny a czasem nawet częściej, bo co godzinę albo pół
a w nocy jest ok
ale nie chwalę się, żeby sie nie zmieniło
A
Agutek
Gość
U nas wczoraj z okazji ukończenia miesiąca córcia dostała coś innego niż mleko, a mianowicie herbatkę koperkową
A tak szczerze to dostała ją, bo zaczęła płakać, była pora karmienia, a my byliśmy na spacerku w centrum miasta ;-) Dałam jej trochę popić, w końcu upał był okropny. Smakowało jej i się uspokoiła na następną godzinę
Ale się cieszę, że cały miesiąc nie musiałam jej podawać nic oprócz mleczka. Teraz od czasu do czasu będę dawać jej herbatkę, bo już jest taka dorosła haha ;-)
A tak szczerze to dostała ją, bo zaczęła płakać, była pora karmienia, a my byliśmy na spacerku w centrum miasta ;-) Dałam jej trochę popić, w końcu upał był okropny. Smakowało jej i się uspokoiła na następną godzinę
Ale się cieszę, że cały miesiąc nie musiałam jej podawać nic oprócz mleczka. Teraz od czasu do czasu będę dawać jej herbatkę, bo już jest taka dorosła haha ;-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: