A
Agutek
Gość
Kupiłam kaszkę z glutenem
Po naradach i długiej kontemplacji na temat glutenu zdecydowaliśmy się z mężem na jego podanie wg nowego schematu (ja z tych co długo nad wszystkim myślą, biorą tysiące za i tysiące przeciw i w końcu decyzja zapadła ).
Będę jednak chyba od razu dawała do mleczka a nie do zupki (w schemacie przez pierwszy miesiąc każą dodawać do zupek), bo boję się, że teściowej coś się walnie i zrobi mi na tej kaszce kaszkę na gęsto, albo doda do zupki za dużo...wolę nie ryzykować...łatwo pomylić ją z kaszką bezglutenową Schowam opakowanie głęboko w szafie i będę w popołudniowym mleczku sama podawać
Po naradach i długiej kontemplacji na temat glutenu zdecydowaliśmy się z mężem na jego podanie wg nowego schematu (ja z tych co długo nad wszystkim myślą, biorą tysiące za i tysiące przeciw i w końcu decyzja zapadła ).
Będę jednak chyba od razu dawała do mleczka a nie do zupki (w schemacie przez pierwszy miesiąc każą dodawać do zupek), bo boję się, że teściowej coś się walnie i zrobi mi na tej kaszce kaszkę na gęsto, albo doda do zupki za dużo...wolę nie ryzykować...łatwo pomylić ją z kaszką bezglutenową Schowam opakowanie głęboko w szafie i będę w popołudniowym mleczku sama podawać