reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MENU naszych marcowych pociech

reklama
No to się porobiło:crazy:Lekarka powiedziała, że alergia synka jest bardzo silna (a moim zdaniem tego dnia wygladał całkiem dobrze:eek:) i dieta musi być bardziej rygorystyczna - jeśli chcę karmić piersia oczywiście . Receptę na Bebilon Pepti też dostałam i robiłam już kilka prób przemycenia małemu mleczka ale nie chce:no: skubany:no:.
Dziewczyny a jak Wasze maluchy? pija to świństwo? jak je przekonalyście?;-)
Mam jeszcze trochę czasu do powrotu do pracy i odstawienia małego ale czuje sie taka bezsilna, że chętnie zaczęłabym go już powoli odstawiać:tak:
i co jecie??????????????
Moja mała też nie od razu chciała pić mleczko. najpierw myślałam że to wina butelki albo smoczka, karmiłam strzykawką:zawstydzona/y: potem po kilku próbach (musisz być cierpliwa) jakoś sie przekonała ale do tej pory ma dni kiedy w ogóle nie chce pić z butli:no:
Magdakap Mateusz jakoś bez oporów pije Pepti, zresztą póki co to on jest wszystkożerny. Wcześniej dokarmiałam go czasem NANem i tez nie było problemu. U nas ta skaza (o ile jest) to raczej niewielka bo ja już sobie mocno folguję jeśli chodzi np. o słodycze (a tam prawie wszędzie mleko), jem jogurty (Bakomy bo w nich nie ma mleka w proszku), majonez zamiast masła itp.. Nie widzę, żeby Małemu coś nowego wyskakiwało.

A Tobie współczuję tej rygorystycznej diety bo pamiętam jak jadlam suchy chleb z dżemem lub wędliną i mi bokiem wyaziły...
ja też już właściwie jem wszystko (nie mam problemu z margaryną czy masłem bo od 12 lat jem suchy chleb i jest mi z tym dobrze:-p)
u nas to jakoś tak dziwnie bo jak byłam w szpitalu to mi jedna lekarka powiedziała że mała ma skazę ale potem już nikt mi tego nie powtórzył a mała nie miała żadnej wysypki nawet jak zjadłam troche żółtego sera:baffled::eek:
 
A my dzisiaj wpadłyśmy na chwilke do naszej lekarki i możemy już startować z zupkami warzywnymi. Podobno dzieciom karmionym mlekiem sztucznym od samego początku można dawać wszystkie wynalazki wcześniej. A za 2 tygodnie przechodzimy na drugie mleczko:)

No popatrz.
A nasz pediatra uważa, że na razie delikatnie - tylko jabłuszko i marchewka, a dopiero pod koniec 5 miesiąca życia zupki jarzynowe.
Nawet we wszystkich zaleceniach napisane jest, aby w 5 miesiącu życia podawać nowości, a nie w 4 (a twoja córeczka jest w 4 teraz). Ja zaczęłam o 2 tygodnie szybciej, więc już troszkę to zalecenie ominęłam, dlatego tylko jabłuszko i marchewka u nas na razie na topie ;-) Nie chcę przesadzić.

tak tak agutek ja wiem i dlatego kupowalam produkty ekologiczne , drozsze raczej nie pryskane.a marcheki i jablka z dzialki od babci mojej.

pozatym mieszam mu z deserkami ze sloiczka. wiekszosc sloiczka i troche banana .
musze jechac na maliny na dzialke i nazbierac i tez bede mu dawala.
a wogule to te deserki owocowe strasznie kwasne sa , Tristan sie krzywi , dlatego dodaje banana chociaz kawalek , nie chce ich slodzic!
lepszy banan chyba niz cukier.
sam juz nie wiem:sorry2:

A to dobrze miloku ;-)
A cukru faktycznie lepiej nie podawać. Dziecko bardzo szybko przyzwyczaja się do słodkiego smaku i potem nie chce innych jeść. Najlepiej aby słodkiego smaku uczyło się właśnie od słodkich warzyw i owoców, a nie od cukru czy słodyczy. Dobrze robisz nie dosładzając :happy:
 
agutek- co lekarz to inna gadka, może ona mi pozwoliła bo ja Wiktorii w ogóle nie karmiłam piersią a ty tak?? Nie wiem już sama, ale skoro pozwoliła to dzisiaj leci pierwsza zupka jarzynowa i zobaczymy
 
Słuchajcie a jak u WAS z soczkami, ja wczoraj próbowałam dać Boryskowi kilka łyżeczek soczku hippa ze słodkich jabłek....to zauważyłam u Niego pierwszy raz - odruch wymiotny:szok:. Krzywił sie jak przy najgorszym lekarstwie, a ja myslałam że będzie krzyk ze tylko pare łyzek. :-p
 
reklama
Słuchajcie a jak u WAS z soczkami, ja wczoraj próbowałam dać Boryskowi kilka łyżeczek soczku hippa ze słodkich jabłek....to zauważyłam u Niego pierwszy raz - odruch wymiotny:szok:. Krzywił sie jak przy najgorszym lekarstwie, a ja myslałam że będzie krzyk ze tylko pare łyzek. :-p

Mój Karol na początku też się krzywił dla zasady ;-), ale teraz bardzo lubi soczek. A dawałaś już Boryskowi coś innego łyżeczką? Bo Karolek przez kilka dni nie chciał jeść z łyżeczki, krzywił się i wypluwał, a to samo z butelki mu smakowało.

My dzisiaj jedliśmy marchewkę z jabłkiem.
 
Do góry