reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mazurskie mamy !!!

No my już prawie poświętach, ponieważ jeszcze urzędujemy u moich rodziców :-):-):-) U nas święta minęły w miarę spokojnie, troche w rozjazdach.... Mały mi sie pochorował, ma chyba zapalenie gardła...jutro wracamy do Olsztyna i iidziemy prosto do lekarza:-( Malutka natomiast przestawiła sobie pory dni i właśnie etarz buszuje sobie w najlepsze i ani myśli spać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a pro po pogody, to rzeczywiście mróz był dzisiaj niezły ale ja wykorzystałam babcię, która jest wytęskniona wnuków i z wielką radością wyszła z małą na spacerek, a mamusia z wielką rozkoszą pojechała też na spacerek ..... ale po sklepikach:-D:-D:-D
Atra fajnie wyszłaś na zdjeciu:-) ja na razie nie mam co się pokazywać, bo coś nie mogę schudnąć po porodzie:-( i tak z rozmiaru 36 mam 40 :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:a po tych świetach to pewnie z 46 :crazy::crazy:
 
reklama
witam!
My jeszcze gościnnie... No ale pazury zrobione hehe i muszę się pochwalić, że całe zrobiłam sama...więc teraz tylko trzeba zakupić lampę, bądź korzystać z uprzejmości szwagierki ;-)
Kinga fajnie, że wypad do znajomych wam się udał.
Co do ciąży, to mogłabym się zarazić...no ale póki pewne sprawy nie zostaną naprostowane wolałabym poczekać z dzidzią. Chociażby do mojej obrony ;-)
Tosika to wam się święta przeciągnęły. My też gości mamy i jutro również się zapowiedzieli,ale fajnie wesoło będzie hehe Dziękuję za komplement i czekam na twoje fotki...i nie przesadzaj, bo wiadomo, ze po ciąży trochę czasu zajmuje dojście do siebie ;-)
Pozdrawiam!
 
U mnie Filip zasnął
Jedziemy później do rodziców na kawe.
Sama chetnie bym się zdrzemnęła.
jakoś nic mi sie nie chce..... :sorry2:

ah dodam jeszcze że jak narazie to szykują nam sie dwa wesela na przyszły rok:) wiec będziemy się bawić..:tak:
 
Witam wieczorową porą.
Jakubek już nam śpi. Ja posprzątałam łazienkę i oto jestem hehe
Mąż dzisiaj znowu ma nockę :angry: no ale od jutra wolne do drugiego stycznia.
Kinga dzisiaj chyba taki dzień był...ja też do niczego weny nie miałam. Dopiero wieczorem mnie coś naszło.
Ale macie fajnie, wybawicie się na weselach...kurcze a nam w 2009 roku nic się nie szykuje:confused: aż dziwne... Trzeba będzie sobie w inny sposób odbić hehe
 
A my już nareszcie w domciu :-) dwa bąbellaw łóżeczkach i wreszcie mam czas dla siebie:happy: czyli z wielką radością i zapałem ogarnąć kuchnię, wstawić pranie, wypakować walizki......:-:)-( tak wygląda mój wieczorny odpoczynek....:wściekła/y: ale na razie strajkuje :-p
Wiecie zauważyłam jak byliśmy u moich rodziców i M, ze mała całkiem inaczej sie zachowywała u nich a inaczej jak jest w domciu:-( tam była taka rozdrażniona i niespokojna, cały czas trzeba było się ją zajmować, tak jakby wyczuwała, ze to nie jej domek:no:
Atra mi też by się chciało nóżką pomachać na jakimś weselu, ale niestety moje kuzynostwo prawie całe już pożenione a te co zostało to albo jakieś księdzowate albo ciapowate....:-(
A co pazurków to też bym już chciala mieć, ale niestety Antola jest taka ruchowata, że jakbym miała tipsy to już z 1000 razy bym ją zadrasnęła:-( Ten nasz sakrb to chyba jakieś ADHD ma, bo non stop jej głópka kręci się na 360 stopni, nóżkami wierzga nawet jak śpi;-) a rączki jej są wszędzie, już się boję co to będzie jak zacznie chodzić :baffled:
 
Tosika najważniejsze, ze dzieci śpią a praca w domu nie zając...ale ktoś zrobić musi. Nam torba dwa dni stała zanim ją rozpakowałam:zawstydzona/y:
a co do zachowania dzieci u kogoś. My jesteśmy często u rodziców moich czy męża to Jakubek też iny jest. A nawet jak moi rodzice z małym zostają u nas w domu to nie jest to samo co z mamą czy tatą. No tak już dzieci mają.
Co do paznokci. Ja pierwszy raz nalewając żele też sie bałam ale było ok i po pół roku jak ściągnęłam to mi dziwnie było...no i znowu czuję się ok :-)
 
w końcu wolny wieczór..
arta no to nacieszycie sie sobą jak mąż w domu bedzie!:tak: a co na sylwka robicie? pewnie wychodzicie na balety co.
tosika twoja córcia to fajniutka jest:-) i co sie dziwisz ze taka przepełniona energią taki etap w jej zyciu, wszystko ciekawi i zachwyca:blink:
A co do zachowan dzieci to nasz Filip tak samo wariuje u dziadków jak i u siebie w domu hehe

A ja jutro mam wplanie isc na zakupy
może sobie coś kupię...:confused: chociaz nie tak łatwo u mnie z zakupami zwlaszcza z synem. Musze nowy kalendarz kupić.
 
Kinga na sylwka siedzimy w domu...może ktoś do nas zajedzie... My odbiliśmy sobie w andrzejki z myśla o spokojnym sylwestrze. A wy co robicie w sylwka?
Hehe ja też "uwielbiam" samotne zakupy z Jakubem a jeszcze gdy chcę coś wybrać:szok:
O widzisz ja też kalendarz muszę kupić...
 
reklama
My w tym roku na sylwka siedzimy w domciu, ciekawe jak to wytrzymamy bo zawsze hucznie obchodziliśmy sylwestra:-) ale ze względu na Antosię chcemy zostać w domciu, tzn. obiecaliśmy pojechać do rodziców i wspólnie z nimi na spokojnie przywitać nowy rok:-) czyli we wtorek znowu pakowanie toreb:wściekła/y: (po co ja się zgodziłam, jechać do nich):-p oprócz tego nusimy uciekać z olsztyna, bo my jesteśmy z M takie zwierzęta stadne i uwielbiamy wspolne biesiadowanie ze znajomymi i jak co niektórzy dowiedzieli się, ze nie idziemy na żadne bale to chcieli sie do nas powpraszać na takie "domowe nasiadanko" a powiem wam dziewczyny, że mi się po prostu nie chce nic szykować, oprócz tego co to za impreza z niemowlaczkiem pod pazuchą??? Dlatego po cichaczu zmywamy się do rodziców:-p
A co do paznokci, to ja Atra zawsze miałam piękne dłonie, ulożone włoski normalnie jak przystało na bizneswoman, a teraz pazurki przycięte przy skórce, włosy zaczesane do tyłu (znaczy się te pare włosków co mi zostalo, bo strasznie mi teraz wychodzą:-(), domowy uniform (czyt. dres:-p) i taka ze mnie kobieta sukcesu ale dobrze mi z tym, chyba potrzebowałam wrocić na łono matki - Polki.....tylko mój szanowny M każe mi wracać do rzeczywistosci i zainteresować się swoimi biznesami:zawstydzona/y:
 
Do góry