reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mazurskie mamy !!!

siemeczka !!!!

M ytez wiecznie zabiegani. tERAZ wybieramy się na spacerek ale po pracy postaram się do Was zajrzeć lasecje i poczytac co słychowac u Was. :-)

 
reklama

Do WSZYSTKICH, którzy oglądają to zdjęcie!!! Jeśli nie możesz pomóc materialnie, to chociaż skopiuj to zdjęcie, oraz ten tekst i umieść w swoim profilu, tak, aby i Twoi znajomi zobaczyli zdjęcie małej Poli - może ktoś z nich będzie w stanie pomóc... Umieszczenie tego zdjęcia w Twoim profilu nie kosztuje Cię ani złotówki, a może uratować ŻYCIE dzieciątka. Nie pozwól, aby OBOJĘTNOŚĆ zabiła w Tobie ludzkie odruchy. Ta OBOJĘTNOŚĆ może także zabić Polę!!! Walczy z rakiem. Trzy z czterech lat swego życia spędziła w szpitalach. Pomimo utraty oczka - jest nadal pogodną dziewczynką. Aby żyć - musi być operowana poza Polską. To kosztuje majątek. Liczy się każda złotówka. Każda złotówka zwiększa szanse Poli na życie. Każda złotówka pozwala wyrwać to śliczne dzieciątko z rąk śmierci. Poświęć kilka swoich złotówek, aby uratować życie dziecka!! Więcej informacji znajdziesz tutaj: Logowanie do nasza-klasa.pl Dane do wpłat pieniężnych: Zofia Wesolowska ul:Reja 6A/7 82-400 Sztum Numer konta: PKO BP oddzial Kwidzyn 02102017780000220200671677 z dopiskiem: »dla Poli« z zagranicy nr. konta: PL02102017780000220200671677 BIC/SWIFT-Code:BPKOPLPW z dopiskiem »dla Poli« Pomóż małej Poli - jeśli nie materialnie, to chociaż umieść tę informację i tekst w swoim profilu!!! PROSZĘ POMÓŻ POLI! NIE POZWÓLMY, ABY PIENIĄDZE STAŁY SIĘ BARIERĄ MIĘDZY ŻYCIEM A ŚMIERCIĄ.... Dodała: Agnieszka Menio (Hyży)
 
Witajcie dziewczyny.
Cichutko tutaj...ale może to i dobrze jest mniej zaległości.
Ja mam potworny weekend.
Rano byłam na uczelni bo zaczęły się egzaminy. Byłam z mężem, żeby było szybciej bo popołudniu mieliśmy zaproszenie na ślub i wesele... Nie pojechaliśmy...wczoraj zmarła moja chrzestna i jutro jedziemy na pogrzeb :(
 
kuźwa ale tutaj pusto! :szok:
w szoku jestem dziewczyny co sie z Wami dzieje??? :confused:
Ja to juz nie wiem czy w ogóle jest sens tutaj zaglądać skoro tak, sama ze sobą pisac nie bede hehehe :no::rofl2:

pozdrowionka!
 
Jestem jestem i już się tłumaczę :zawstydzona/y:
Mam w domu giga remont i dopiero dziś podłączono mi znów internet. Od tygodnia w chałupie masakra! Na szczęście to już końcówka, bo ile tak można o jeju...
W sobotę znów jedziemy do dentystki :baffled: Ostatnio spędziłam dwie cudowne godzinki na leczeniu kanałowym jednego ząbka i jadę walczyć z nim dalej :wściekła/y:
Hanuta właśnie zażywa kąpieli z ojcem w niemowlęcym baseniku :dry: Ostatni tydzień spędziła cały na dworze (nie licząc nocy), bo do domu wejść się nie dało. Opalona na czekoladę, z gołym tyłkiem lata po podwórku. A szczęśliwa jak nigdy. Melduję o postępach - zaczęła mamucica jeść normalne jedzenie - wtrynia parówki (minimum 3 na raz), kanapki, zupy i drugie dania.
Ja się leczę - początki anemii to raz a po drugie doktorek wmawia mi zespół przewlekłego zmęczenia (może coś w tym i jest...).
Wszystkich ściskam i pozdrawiam i obiecuję, że będę pisała częściej :tak:
 
siemeczka!!!! u mnie tez laski ostatnio czas zaczał się kurczyć odkad wróciłam do pracy:nerd: zagladam w miare czesto do Was ale najczesciej sił brak żeby napisac konkretnie co u nas.

Od kilku dni jest u nas moja mama i pomaga nam :-) także mam super mąz w miedzy czasie pisze doktorat także jest ok ale niestety jutro mama wyjeżdŻA:-( i znowu na głowie caly dom:wściekła/y:. A w miedzy czasie znalazłam nianie na 4 godzimy dziennie 4 dni w tygodniu jak bede w pracy. Ciesze sie bardzo a jak wyjdzie zobaczymy w praniu. Cholernie tesknie za mała jak pracuje ale to normalne :zawstydzona/y:

Nineczko widze że u Was duzo zamian suuper!!!!! Całusy dla Hanusi :-) dzielna dziewczynka:tak: Co do zeba współczuje tez maiałm kanałowe leczenie ale juz na szczescie jestem po.:baffled:

Martaja moje kondolencje.....

Ja tez codziennie na spacerku po kolka godzin jestem z mała a póxniej lece do pracy także same widzicie - ciężkie zycie mamtki ;-).

Pozdrawiam WAS
 
Witam!!

nineczko
oby Ci wyleczyli w koncu tego zęba bidulo, sciskam mocno!
z ta anemią to Ty sie też masz kurcze no... i to przemeczenie widzisz. Dbaj o siebie!
Tak ciepło to sie nie dziwie ze całe dnie na dworze siedzicie:happy: nasz Filip to samo!:tak: i też opalnoy heh. A niech dzieci korzystają z pieknej pogody! buziaki dla małej***:-)
Ah i szybkiego remontowania!;-)

kucia fajnie że mama moze Ci troche pomóc:tak:zawsze Ci troche lżej! Z ta nianią to fajna sprawa bedziesz miała pomoc, oby była dobra:happy:
Nie dziwie Ci sie ze tesknisz za córcią, ja jak na szkolenia bede chodziła od lipca to tez pewnie bede tesknila za moim synusiem...
pozdrawiam was, buziaczki!

A my dzisiaj do południa u tescia, Filip kąpał sie w basenie:-) i bawił sie w piaskownicy którą kupili mu dzadkowie:-) radocha na całego.

pozdrowionka!!
 
reklama
Nineczko nie zazdroszczę rmonciku...sama wiem jakie z tym urwanie głowy ;) A Hansia szczęśliwa. Nie dość, że całe dnie na podwórku to jeszcze z gołą pupcią...i co wiecej do szczęścia potrzeba?? Chyba tylko my mamy większe wymagania hehe. A dentysty nie zazdroszczę ja jeszcze trochę do połowy sierpnia jeszcze tylko będe odwiedzała chirurga szczękowego, ale w lipcu az dwa razy buuu
Kucia dziękuję... He dobrze miałas z mamą...no ale wszystko co dobre się kończy. I ja pomału myśle o pracy...ale tak chyba od nowego roku jakoś przed lub zaraz po obronie.

My wczoraj byliśmy na pogrzebie...jak ja nie lubie takich uroczystości. Chociaż może to głupio zabrzmi ta mi się podobała, ale pod względem prowadzenia... Na kazaniu ksiadz w skrócie przedstawił życie cioci i podziękował najbliższym. Na cmentarzu jej brat również powiedział kilka słów...ech pięnych, o tym po co Bóg potrzebuje jej w niebie... Spłakałam się ale pocieszeniem jest to, że się biedna już nie męczy :(

A tak pozatym u nas pomalutku. Jestem w trakcie sesji...już tylko jeden egz mi został, a raczej trzy, bo niby tylko język ale aż trzy egz. No i mam nadzieję, że po sobocie będzie po krzyku. A już niedługo Jakubcia urodzinki i pewnie po sesji zacznę żyć roczkiem :)
 
Do góry