reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mąż podczas porodu

aga1919

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
7 Czerwiec 2016
Postów
50
Chcę aby mąż był przy porodzie, on też chce ale zastanawiam się czy to dobry pomysł i czy nie będzie to miało wpływu na nasze relacje po porodzie...
Nie chcę aby go obrzydziło to co zobaczy ale jednocześnie zależy mi na jego obecności.
A jaki Wy macie do tego stosunek ?
 
reklama
Powiem szczerze, ze ja tez miałam takie obawy ale zebrałam się na odwagę i z nim o tym porozmawiałam tak szczerze. Jego odpowiedz była tak ciepła i przekonująca, ze moje obawy prawie zniknęły [emoji6]
Był przy porodzie i spisał się na medal. Sama nie wiem co bym tam bez niego zrobiła. A nasze relacje są takie jakie były a może nawet trochę lepsze, jakby nas to bardziej zbliżyło.
Ale to wszystko zależy od osoby. Słyszałam, ze niektórzy faceci już nie patrzą na kobietę tak samo po porodzie wiec myśle, ze powinnaś z nim szczerze porozmawiać o swoich obawach.
A i gratulacje dla Was obojga [emoji4]




Napisane na iPad w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja rodziłam bez męża i bardzo sobie chwalę takie rozwiązanie :))
Ja jestem zadaniowcem, po prostu poszłam, urodziłam i wróciłam z dzieciatkiem.
Miałam wspaniałe położne, nie czułam się samotna ani przerażona nowa sytuacja. Co chwile do mnie zaglądały, pomagały i wspierały :)
Nasze życie seksualne nie uległo zmianie a nawet jest jeszcze lepiej :D
 
Ja też planuję poród z mężem, rozmawiałam z nim na ten temat i powiedział mi wprost że nie jest pewien czy da radę. Więc powiedziałam mu, że jeśli boi się, że zemdleje (robi mu się słabo na widok np. wymiocin czy np śluzu tak jak przy porodzie) to może być ze mną cały poród a wyjść na czas parcia i tyle :) Ominie go najgorszy widok
 
Poród troszkę trwa, więc mąż może jechać z Tobą i być przy Tobie, a jeżeli nie będzie się czuł na siłach to po prostu wyjdzie.
Miałam te same obawy co Ty:) Mój mąż był ze mną i bardzo się cieszę, bo mi pomógł, nie byłam sama. Czy coś się zmieniło to ciężko mi powiedzieć. Jeśli tak to na jakiś czas po porodzie, po kilku miesiącach wszystko wróciło do normy :) Ale nie powiedział mi wprost, że to przez poród więc nie wiem czy to miało wpływ.
 
Mój mąż był przy mnie cały czas, bardzo mi pomógł - dosłownie mnie trzymał, bo położna zapomniała podnieść uchwyty po obu stronach. I tak ona z jednej, on z drugiej. Zaglądał nawet, kiedy główka się pojawiła. Cieszę się, że był przy mnie. Od początku oboje tego chcieliśmy, choć jego tata był mocno zniesmaczony takim pomysłem [emoji16]

Napisane na HUAWEI RIO-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tez mamy wspólny porod za sobą. Wszystko szło tak szybko, ze aż mi żal, ze nie nasycilam sie tym wszystkim. Miałam znieczulenie wiec to wiele zmienia. Maz był przy mojej głowie, nie zaglądał mi miedzy nogi, a malutka była czyściutka, żadnej krwi czy mazi. Dostałam ja od razu, uśmiechała sie do nas, nigdy tych chwil nie zapomnę. No i maz sam ochoczo przeciął pępowinę, chociaż w domu miał przed tym obawy. Nawet razem oglądaliśmy łożysko i pęcherz bo nas zapytano czy chcemy.
To naprawdę mogą być wyjątkowe chwile.
 
Jeśli nie macie ślubu to radzę iść do USC i załatwić papiery związane z uznaniem dziecka nienarodzonego. Cała procedura trwa może 15 minut a rozwiąże wiele jeśli chodzi o formalności po porodzie. Ale jeśli chodzi o sam poród to ty decydujesz kogo chcesz mieć koło siebie, może to być nawet koleżanka ; )
 
reklama
Do góry