reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marzec 2019

Kiedy założyć wątek zamknięty?

  • 1 miesiąc

    Głosów: 5 100,0%
  • 3 miesiące

    Głosów: 0 0,0%
  • 5 miesięcy

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5
  • Ankieta zamknięta .
Dziwne że nie informują :eek: ja jak tylko szkarlatyna zaczęła panować to każdemu rodzicowi mówiłam że proszę by obserwować dziecko bo mamy przypadek szkarlatyny:) ale to pewnie zależy od osoby miałam koleżankę która bała się informować o chorobach nie wiem czemu
U nas kartki są wywieszone na drzwiach wejściowych i przy salach, żeby każdy rodzic mógł przeczytać [emoji6] co panuje w danej chwili, co dziecko może złapać i tak dalej...
 
reklama
No właśnie to jest najgorsze bo mój mały prawie trzy tygodnie chorował i jak poszedł to znów. A tak to bym dla dziadka go zostawiła albo mąż by z nim siedział. A tak to znów chory. I tylko zadzwonili się zapytac czy będzie od poniedziałku A przypadek już w czwartek był więc mogli powiedzieć.
No mogli w szoku jestem przecież to ważna informacja
 
No mogli w szoku jestem przecież to ważna informacja
Juz kilka razy tak bylo ze dzieci grupowo chorowali i nikt nic nie powiedział. Za drugim razem poszłam na rozmowę i zapytałam czemu nie informują jak są przypadki chorób zakaźnych to się tłumaczyli że nie wiedzieli. A to nie prawda bo jak się pytałam co jadł to od razu powiedziała że nie od jedzenia tylko kilkoro dzieci wymiotowalo. A bostonka to samo. Mówię że ma wysypke i gorączkę i nie wiem co to a był weekend akurat. A ona że jej siostrzeniec ma bostonke A on razem w grupie z moim. Więc dobrze wiedziały. Idę do pediatry A tam 3 naszych siedzi.
 
Jak wszyscy się chwalą pieskami to i ja się pochwale ;) mój adopciak Bob :)
IMG_4092.jpg
 

Załączniki

  • IMG_4092.jpg
    IMG_4092.jpg
    249,3 KB · Wyświetleń: 301
Powiem Wam jeszcze z tym prawem, że najbardziej moja mam nalegała żebyśmy robili prawo jazdy od razu w wieku 18 lat. Mój tata coś przebąkiwał, że po co im na razie i tak nie mają własnego auta, czym będą jeździć. Moja mama powiedziała że nic ją to interesuje, każde z nas w ramach prezentu dostało kurs i najpóźniej za 2 razem zdało.
Moja mama sama robiła prawo jazdy jak miała 35 lat i mówił, że to był jeden z największych błędów, że nie robiła od razu. Potem zawsze coś innego było ważniejsze, dzieci się rodziły a ona albo uwięziona w domu, albo skazana na komunikację z 3 dzieci. Po mieście jeszcze jakoś, ale latem chociażby nad głupie jezioro wyskoczyć? Tata prowadził firmę i od rana do wieczora w pracy.
Pewnie, że od razu nie mieliśmy swoich aut, ale rodzice zawsze nam auta udostępniali jak stały w domu, a ja i brat za pierwsze odłożone z wypłat pieniądze kupowaliśmy właśnie auta.
Siostra jeszcze w zeszłym roku mieszkanka Wrocławia zastanawiała się po co auto. Wróciła do mniejszego miasta znalazła pracę raptem 10km od domu i już się nie uśmiecha 45minut w jedną stronę spędzać w autobusie, więc już też mówi pierwsze odłożone pieniądze idą w auto.
 
reklama
Do góry