reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

My jeszcze musimy dołąćzyć moje zaśiwdczenie a propos macierzyńskiego oraz zaśiwdczenie z pracy Lukasza.Mam wrażenie,że to becikowe to przynjamnije 10 tyś patrząc na ilość koniecznych dokumentów:p

A u nas pleśniawki i pieluszkowe zpalenie skóry...:no: Pleśniawki już prawie wyleczone, mała dzielnie znosi pędzlowanie. A co do pieluszkowego zaplaenia to nie mam pojęcia po czym?? Pieluszki cały czas te same, chusteczki także. Proszek nie zmieniony, a po prawie każdej zmianie pieluszki kremowaliśmy pupę...Delikates mi się trafił;-) Tak więc chusteczki zostały schowane i pupę myjemy pod kranem...a od jutra przeskakujemy na wielorazówki co by tyłek oddychał:-)
 
reklama
same udane wizyty i dobre wiesci, swietnie

Ala wietrzcie dupcie i bedzie dobrze, a plesniawki to pskudztwo dobrze ze mala daje sobie pedzlowac buzke
Betina ja ostatnio bylym w takiej sytuacji:-D:-D

Maz pojechala z moim tata do Polski w interesach, moja mam dzis wyjechala juz do siebie a ja wlasnie zamierzam zakonczyc wieczor z dwojka dzieciaczkow. Z rana musze obu przygotowac do wyjscia zeby zaprowadzic Laure do przedszkola:baffled:
Najlepiej zeby trafic miedzy karmieniem wiec nie mam pojecia o ktorej pojedziemy do tego przedszkola
Dobranoc i spokojnej nocki
 
My jeszcze musimy dołąćzyć moje zaśiwdczenie a propos macierzyńskiego oraz zaśiwdczenie z pracy Lukasza.Mam wrażenie,że to becikowe to przynjamnije 10 tyś patrząc na ilość koniecznych dokumentów:p

A u nas pleśniawki i pieluszkowe zpalenie skóry...:no: Pleśniawki już prawie wyleczone, mała dzielnie znosi pędzlowanie. A co do pieluszkowego zaplaenia to nie mam pojęcia po czym?? Pieluszki cały czas te same, chusteczki także. Proszek nie zmieniony, a po prawie każdej zmianie pieluszki kremowaliśmy pupę...Delikates mi się trafił;-) Tak więc chusteczki zostały schowane i pupę myjemy pod kranem...a od jutra przeskakujemy na wielorazówki co by tyłek oddychał:-)

Daj znać jak wielorazówki się spisują :)



U mnie koszmar. Panowie chyba jakąś niemą zmowę mają. Dopiero co Antoś zasnał po kilku wojnach ze mną, a teraz Ignaś jeszcze nie śpi tylko leży. Niedawno płakał niewiadomo o co... Najedzony, przebrany a nic mu nie pasuje... No ae wchodzimy w drugi skok rozwojowy co wszystko tłumaczy...
 
witam z rana.
dzieci śpią, mężuś wyprawiony do pracy więc mam chwilę, żeby coś napisać. nasza wczorajsza rocznica była w biegu. po pysznym jedzonku mieliśmy maraton po centrum w poszukiwaniu bezpiecznych agrafek do zapinania małej pieluch.... a, że my nie z warszawy to poszukiwania ich zajęły nam 2 godziny :szok: czułam się jak po wizycie na siłowni :) po drodze oczywiście trafiliśmy na obchody smoleńska. ledwo przedarliśmy się przez tłum... ale w końcu kupiliśmy co trzeba. dzisiaj rano "zapieluchowałam" Blankę i bioderka się leczą :tak: babcie na szczęście wczoraj dały radę z dzieciakami, a Borys się tak wymęczył, że padł wieczorem jak mops :)
 
Gosha a gdzie kupilas agrafki? Pytam z ciekawosci bo ja bym nawet nie wiedziala gdzie tego szukac:baffled:

My juz w domku a Lali w przedszkolu.
Ethan byl dzis pierwszy raz i w grupie wszyscy sie zlecieli by go zobaczyc:happy2:
Zaraz biore sie za ogarniecie mieszkanka bo mamy nie ma i teraz musze sama :-( ehhh
Popoludniu mam kumpele na kawce wiec troche sie rozerwe :)
Ethan spal jak susel w nocy obudzil sie po 5,5h na jedzonko a potem to juz do karmilam jak wstalam. Zloty chlopak :)
 
Cześć dziewczyny J
Ja tu trochę nia na bieżąco ale postanowiłam, że zarysykuję i spróbuje się wgryźć na nowo;-)
Ciekawa jestem czy wszystkie juz rozpakowane. Mam nadzieję, że u wszystkich szczęśliwie się skończyło. Oj tyle mnie ominęło:zawstydzona/y::-(. Betina jak tam Zeromski?
Widze tez, że nie tylko ja Leosia mam Makowita:-)

U nas leci, mały przybiera ładnie ma już 4600g, to z jego najniższej 2160 bardzo ładnie. W ostatnim miesiącu prawie 1,5 kg przybrał. Karmimy sie tylko piersią i tylko teraz Leonek ma katar i nawet kaszelek mu się z tego rozwinął. Katar spływa do gardełka. Przechlapane, bo biedaczek nie umie sobie poradzić z tym jak dorosły. Poki co osłuchowo czysty i leczymy się solą morską, odciągaczem do odkurzacza i sprayem Gripstop.
W niedzielę chrzciny i mam nadzieję, że będzie juz lepiej do tego czasu.

Idę jeść śniadanko, poki mały śpi.
 
Martuska sto lat Cię nie było :-)
Zdrówka dla Leosia, oby szybko przeziębienie minęło.
Gabrysia też ma katar.
U Was też wielki dzień w niedzielę, super !!!

ANka nie dziwię się że dzieciaczki chciały pooglądać synka, pewnie były zachwycone?
Miłego spotkania przy kawce.

Gosha agrafki do pieluchowania?

Deizzi u Nas też coś nie tak na rzeczy więc pewnie idzie ku drugiemu skokowi, trzeba to przetrwać bo jest ich tyle ale w końcu mijają.

Ala co stosujecie na te pleśniawki? Aphtin? Niech się córci pupcia goi i wietrzy :-)

Roksaa moja też uwielbia spacerki, dlatego wcześnie zaczęłam z nią wychodzić bo wtedy sobie ładnie pośpi i to na świeżym powietrzu.

Pochwaliłam się ostatnio nockami a tu dziś suprise 3 pobudki :baffled: i nos przytkany...
Kaloryfery mam poskręcane, temp. odpowiednia a w nosie suchota, nie tylko w Gabrysi.
Ubranko na chrzest wyszykowane :-) dziś może podczas spaceru uda mi się kupić coś Oliwii.
 
Cześć Kania:-)
Z ta suchotą to właśnie tak jest. U nas też sucho w naszych nosach. Teraz już więcej słońca więc myślę, że sezon grzewczy wkrótce dobiegnie końca.

Co do chrztu to my zaprawieni jesteśmy, bo w ciagu ostatnich kilku tygodni zaliczyliśmy 2 chrzty (trafiło mi się byc chrzstną dwa razy) Teraz chrzest Leosia, a w maju dwie komunie. Na jednej mąż chrzestnym, a na drugiej moj Alek komunistą będzię;-)

Co do chwalenia to niestety u niektóry, albo większości tak to działa, że jak się na BB pochwalą to niestety odwraca się zachowanie dziecka w drugą stronę. U nas też Leoś wacle nie śpi po 5 godzin w nocy od ostatnich trzech dni:-p Ciekawe na jak długo mu zostanie.
Kania a ile Twoja Gabrynia waży? Ona dziewczynka, to może być zgrabniejsza od mojej kuleczki.

Aniu szkoda, że mama juz pojechała, bo to zawsze raźniej w dwie kobietki. Co dwie kobiece głowy to nie jedna;-) Choć u Ciebei Laurka pewnie pomocnica.
U nas Marysia ma super podejście do Leona i widać, że to mała kobietka. Nie w pada w panikę jak mały zacznie płakać tylko probuje zadziałać. Alek znowu błaga go "Leon, proszę nie, tylko nie płacz, nie, nie prosze nieee" "Mamuś daj mu jeść on jest głodny":-D To drugie to akurat typowe dla facetów. Dziecko płacze to musi być na bank głodne i trzeba mu cyca dać. Cyc lekarstwem na wszystko:tak:
 
Martuska Gabrysia waży 4060 g, waga urodzeniowa 2540 g.
Więcej się chwalić nie będę ;-)
My też jeden chrzest mamy już za sobą więc teraz już nie jest to takie stresujące jak poprzedni.

Haha z tym cycem to u Nas to samo, Oliwia jak Gabrysia płacze to woła "Mamo, Gabrysia płacze, daj jej jeść", wcześniej było tak "Głowa mnie boli już od tego płaczu" albo jak Gabi zaczęła płakać to Ona też w ryk i wtedy to był taki jazgot że nie wiedziałam którą pocieszać, albo uciekać ;-)
 
reklama
Kania78 tak, lekarz co robił usg kazał te pieluchy po bokach spinać tymi agrafkami. dzięki temu lepiej się trzymają.
anka26,07 u nas w mieście to są w aptece tylko chwilowo akurat nie było. a w wawie w aptekach patrzyli na mnie jak na nienormalną jak pytałam o te agrafki, więc pomyślałam, że może w pasmanterii. i faktycznie tam były.
 
Do góry