reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

deizzi niestety zgadzam sie z Toba. to straszne tak nie moc wyjsc na spacer z malym. jak jest tak cieplo.ale sie postawilam i w te sobote robie mu werandowanie!
 
reklama
Kazdy idzie na spacerek jak mu odpowiada.
Z Laura odrazu szlam na spacer bo to bylo lato i bylo mega goraco. Teraz wyszlismy cos przed 3 tygodniem bo bylo paskudnie: wietrznie i z opadami:baffled: Ale za to czesto wietrzylam mieszkanie, wiec sen przy otwartym oknie :tak:
W Koranie napisane jest ze po 40 dniach moga wyjsc z domu i Turki sie do tego stosuja wiec jak Zuzkon wyjdziesz po 3 czy 4 tygodniach nic sie nie stanie;-) A koper jest dobry na brzuszek, wiatry tak odchodza ze szok:-D
 
Każdy robi ze spacerami jak uważa. Mi i położna i moja mama i siostra mówiły zeby szybko zacząć werandkowanie i zacząć chodzić na spacery. Tak więc zrobiłam. Początkowo spacer trwał 30 min (10 mon dłużej niż ostanie werandkowania) a teraz juz spędzamy powyżej godziny na spacerze. I jak mam cos do roboty badz chce iść do sklepu to zostawiam małego na spacerze z dziadkami i mam chwile spokoju ;)
dzisiaj byłam w centrum handlowym i sie przerazilam! Na dworze jest dość ciepło, a w sklepie to ukrop - a mamy z maluchami takimi były i te maluchy (w środku w sklepie) w kombinezonach i czapkach. Masakra!
 
Koper jest na brzuszek, żeby nie bolał, żeby zaparć nie było, żeby bąki mógł dzieciaczek robić.
Ogólnie każdej dopajanie jest na brzuchol dobre, szczególnie przy karmieniu sztucznym mlekiem bo przy piersi to sam mamy pokarm przeważnie starczy.
 
Co do spacerów to my podobnie jak milkowata, położna i pediatra mocno naciskali na wychodzenie z domu jak moja mała miała ledwo tydzień a na dworze był śnieg, bałam się więc werandowałam więcej a na pierwszy spacer wyszłam jak miała chyba 10dni.
Teraz już dużo i długo chodzimy :)
 
Zuzkon ja jutro zaczynam werandowanie!! Do tej pory się trochę bałam, ale lekarz dziś osłuchał, przebadał, pooglądał z każdej strony (40 min mu zeszło - ojciec koleżanki i dlatego się przyłożył). Nawet zapytałam czy coś stoi na przeszkodzie - powiedział że śmiało mogę wychodzić!! tylko podobnie jak u truskaffki - wózek w częściach muszę M.zmusić żeby złożył.

Musze koniecznie jechać i kupić jakieś staniki do karmienia - mój biust już chyba do E dobił...
 
Trytytka u mnie podobnie wizyta trwala az moja mama byla w szoku i pytala co ten lekarz tak dlugo robil:-D A bisucik masz okazaly fiu fiuuu. Z moim b moge sie schowac:-D

My codziennie na spacerkach i czasami nawet 2-3h
 
deizzi niestety zgadzam sie z Toba. to straszne tak nie moc wyjsc na spacer z malym. jak jest tak cieplo.ale sie postawilam i w te sobote robie mu werandowanie!

Brawo :) Zobaczysz jak od razu Ci sie humor poprawi. JAk będziesz lepiej się czuła. Trochę wolności i odreagowania :)

Każdy robi ze spacerami jak uważa. Mi i położna i moja mama i siostra mówiły zeby szybko zacząć werandkowanie i zacząć chodzić na spacery. Tak więc zrobiłam. Początkowo spacer trwał 30 min (10 mon dłużej niż ostanie werandkowania) a teraz juz spędzamy powyżej godziny na spacerze. I jak mam cos do roboty badz chce iść do sklepu to zostawiam małego na spacerze z dziadkami i mam chwile spokoju ;)
dzisiaj byłam w centrum handlowym i sie przerazilam! Na dworze jest dość ciepło, a w sklepie to ukrop - a mamy z maluchami takimi były i te maluchy (w środku w sklepie) w kombinezonach i czapkach. Masakra!

Ja nie mogę patrzeć na taki widok dzieci poubieranych a tu gorąco. Wczoraj na badaniu bioderek weszłam patrze wszystkie dzieci śpią w nosidełkach ale oczywiscie w kombinezonach i jeszcze kocykami poprzykrywane, a ja pierwsze co robie to malucha rozbieram. Oczy na mnie robiły straszne ale ciepło w szpiatlu przecież jest.
 
wizyta u lek udana, synek przeszedl pobranie krwi wzorowo - mama dumna :)
a potem obiad na miescie, jedzonko nam sie skonczylo wiec dosyc szybko musielismy wracac do domu ;)

a pogoda na spacer powoli robi sie wysmienita, jutro tez pakuje synka do wozka i jedziemy w swiat ;)
 
reklama
Ja dziś też zaliczyłam wizytę u pediatry, malutka poważona i pomierzona i rośnie, jak na drożdżach:-) Uff wcześniej mało przybrała to się martwiłam ale ładnie nadrobiła. Po żółtaczce nie ma śladu. W przyszłym tygodniu szczepienie:-) Oby jutro była pogoda, bo córcia uwielbia spacery, śpi wtedy cały czas.
Co do becikowego to mi kazały mieć:
-wypełnione deklaracje,
- zaświadczenie z US o dochodach za 2011r.,
-zaświadczenie z Zusu o odprowadzonych składkach za 2011r.,
- zaświadczenie od lekarza,
- akt małżeństwa,
- ksera dowodów,
- akt urodzenia dziecka.
To chyba wszystko.
 
Do góry