reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Martuska Oliwia się urodziła po terminie 3 dni a skórę miała taką jakby tam siedziała 2 tc po...strasznie się jej łuszczyła, płatami schodziła. A o tym nadmanganianie potasu nie wiedziałam że tak działa, mam w domu tylko to do przegotowanej wody wsypać? Czy obojętnie jakiej? Co do zapasów jedzeniowych, to nigdy nie robiłam i raczej teraz też nie będę. Gotujemy z dnia na dzień lub na dwa dni z rzędu. Mąż będzie wtedy w domu to będzie pichcił. Co do cytrusów to ja nie jem jakiś dużych ilości ale za to dużo piję soku pomarańczowego. Co do proszku, to w Loveli prałam ubrania Oliwii i teraz dla Gabrysi też w tym piorę.

Anka chciałabym zmienić lekarkę ale w przychodni nie mam już na kogo, a prywatnie chodzę już w razie pilnej potrzeby, więc jak już taka zaistnieje to w poniedziałek prywatnie lekarza odwiedzę. Zakupiłam acidobaby, i to akurat pije z sokiem albo mlekiem. Antybiotyku od wczoraj nie przyjęła, więc wróciłam z powrotem do bactrimu, przy małym "oszustwie", podając jej z sokiem, bo inaczej nie tknie. Dziś urządziła histerie przy ambrosolu, gdzie wczoraj z ogromną chęcią go zjadła. Wszystko przez ten antybiotyk. Ależ masz spanie, ja dziś do 7.30, teraz córa drzemie, a raczej się już wybudza z drzemki ale mnie jakoś spać się nie chce. Gabrynia w brzuchu niespokojna, chyba się jej udziela moje samopoczucie :-( Oliwię rodziłam w 40 tc i 3 dniu.

Madzia_83 u Nas jest jedna pediatra całkiem dobra, ale do Niej nie można się zapisać, bo już ma limit dzieci, jak to sama określiła :-( Więc byłam zdana na inną, bez możliwości wyboru. Dobrze, że Jasio czuje się na tyle dobrze, że może korzystać ze spacerków, na pewno mu to na dobre wyjdzie :-) No i najważniejsze, że apetyt wrócił, bo moja je jak ptaszek, dwa gryzy bułki, kilka łyżek jogurtu, czy zupy, troszku mleka i to wszystko za cały dzień. I tak jest od tygodnia... Spokojnego odpoczynku :-)

Deizzi współczuję przedziurawionego pieca, oby szybko się ze spawaniem uwinęli.
Betina79 szybko Ci poszło z tym praniem, u mnie pranie zakończone ale nie ma kto poprasować.
Joannah pytałaś o torbę do szpitala, moja niespakowana jeszcze, w lutym spakuję a dokładnie po 2 :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Martuska ja mam w domu teściową, która pod tym względem jest boską kobietą, bo będzie z miłą chęcią gotować rzeczy przystosowane dla kobiety karmiącej (będą delikatne, nie ostre, nie słone, zdrowe) i mało tego nie będzie chciała żebym schodziła na dół z maluszkiem i pewnie znowu będzie próbowała mi przynosić do góry. Co niby jest miłe, ale strasznie męczące i takie troszkę nie ferr w stosunku do niej. Dlatego będę chciała jak najszybciej wrócić do dawnych zwyczajów.

Mężulek zamontował nam jakiś przenośny grzejnik więc jest ciepło przynajmniej u nas w pokoju.

Racuchy zrobiłam na obiad. Ciasta wyszło mi tyle że masakra. Ale przynajmniej ciepło przy gazówce mi się zrobiło.

56 i 62 to w momencie ucieka. 68 i 74 jest dopiero trochę dłużej... Taki urok :)

co do body z krótkim rękawem to możemy się wymienić he he he... Bo ja znowu żałuje że mam tyle z długim rękawem bo stwierdziłam że dziecku będzie za cieplutko. Aczkolwiek mam nauczkę tak jak teraz z tym piecem że zawsze może zrobić się zimno :)
 
Deizzi oj racucha to bym zjadła..
Kania podrzuc do mnie to prasowanie, nawet sie nie zorientuje ze nowa tura mnie zasypała ;)

cos bym zjadla dobrego ale nie wiem co.. z mężem rozmawiałam, będzie już jutro albo pojutrze :tak:
 
Madzia Ty jak moja siostra, ale ona juz musiala miec cesarke na szybkiego bo miala zielone wody:baffled: Moja tez miala przy porodzie 55cm ale paczus z niej byl, chyba przez te slodycze w ciazy:zawstydzona/y: Jak teraz urodze tak duze dziecko to napewno taki moj urok. Raczej staram sie nie jesc slodkiego wiec to nie bedzie wina cukru:eek:
Kania dobrze ze dajesz te oslonowe. Nie dziwie sie Oliwii ze histeryzuje przy lekach. Ona dobrze zapamietala fakt ze po lekarstwie oddawala je spowrotem. Kurcze ze tez sie tak musi meczyc. Oby szybko ten Bactrim pomogl bo sie obie wykonczycie. Jak sie nie poprawi to chyba ta prywatna wizyta bedzie nieunikniona.. Gabryni zapewne twoje samopoczucie daje o sobie znac wiec mamusiu lezymy i relaxujemy sie;-)
Deizzi racuchy bym zjadla, ale corka mi z jablecznika na buleczki drozdzowe przeszla wiec zaraz sie biore za nie, bo ciasto juz wyrasta:tak:
Betina ja mam dzis taki dzien ze cos bym zjadla ale nie wiem co. Juz pistacje wyciagnelam i orzeszki solone, marcepanowego cukierka, cebule duszona z ziemniakami ehhh ale to nie to:baffled:
 
witam wieczornie:)ja dzis na obiad pierogi ruskie robilam,Gabi mi pomogla nakladajac na kolka farsz:)ale tak sie wystalam ze nog nie czulam:-(babcia nosem krzywila bo jak mozna ciasto bez jajka robic.mowie jej ze takie ciasto tez jest dobre.nie jest twarde jak jej(tego jej nie powiedzialam tylko pomyslalam dopiero by bylo);-)P dzis szafke wiszaca zamontowal wiec mamy troche miejsca na swoje rzeczy.kupil tez ladne koszyczki wiec fajnie to wyglada:)
jesli chodzi o pranie ciuszkow to moj mi kupil proszek Dzidzius.
 
zabka mh.. domowe pierożki ruskie, pycha :)

ja z braku laku zjadłam na osłode jabłko, pomarańcza i banana. wszystko na raz. oj dla cukru to nie było to dobre.. :zawstydzona/y:

uff... na szczęście nie wygrałam aukcji na allegro, bo z rozmachu zalicytowałam kilka podobnych ;)
na dobranoc film sobie włączam...
 
Ostatnia edycja:
Kania, obojętnie do jakiej wody ten nadmanganian. Taka nasiadówkę jej zrób. Kurcze z tymi lekami to faktycznie przechlapane. Moja Marysia tak antybiotyk nie chciała w grudniu i tych syropów. Mnie to ręce opadały, bo kończyło się krzykiem męza nie raz, a moimi błaganiami i starszeniem właśnie zastrzykami. Tyle, ze moja to starsza i jakoś dało jej się wytłumaczyć. Życzę, żebyście jak najszybciej na prostą wyszły, wiecznie to trwać nie będzie. Marchewkę duszoną by jadła? Kurcze ja wierzę w marchewkę, bo ogólnie poprawia kondycję takiego chorego człowiekczka.

Fajnie macie z tymi gotującymi mamami, męzami i teściowymi. Może moja mama też będzie coś przywozić. Nie wiem jak to będzie, bo pierwszy raz będzie blisko mnie po porodzie. Sławek pewnie jakiś urlop wieźmie i też coś ugotuje, ale jak do pracy wróci to takich parę gotowców mnie podratuje mam nadzieję. No zobaczymy czy się wyrobię z tym szykowaniem.

Madziu takie pichcenie wspólne w kuchni pewnie was łączy co? Ja bym tak chciała, ale przy moim mężu albo trzeba być pomagierem, który tylko może wykonywać polecenia, albo lepiej się nie wtrącać wogóle:eek: On nie potrafi w kuchni współpracować i dyskutować, musi grać pierwsze skrzypce, choć różne rzeczy mu wychodzą, nie zawsze zjadliwe:-p

Z tym przenoszeniem to mam nadzieję, że jednak urodzę nie póżniej niż do dwóch dni po:baffled:
 
Betina dzięki za chęci, podrzucę, podrzucę bo jakoś się zabrać za to nie mogę a przy chorym dziecku nie mam sił jeszcze stać przy żelazku.
Anka żałuje, że jej wcześniej nie dałam tych osłonowych no ale lepiej późno niż wcale :-) No ten bactrim z sokiem jeszcze wypije ale nic więcej. Spacer i kąpiel w wannie trochę ukoiła moje nerwy ale Gabrynia szaleje w brzuchu.
Martuska wykąpałam ją w tych drobinkach, dzięki za info :-) Marchewkę to Ona lubi w rosołku, ale żeby zjeść rosołek to trzeba w ogóle coś chcieć jeść. Moja jest jeszcze za mała, fakt raz skończyło się zastrzykami ale chyba tego nie pamięta choć uraz do lekarzy do dziś ma.
 
reklama
pisałam, pisałam i post w kosmos poszedł, no nic sił nie mam na drugi taki esej już dziś, jutro spróbuje
Kaniu mam nadzieję,że to wymaczenie pomoże, żeby się biedna Oliwka jeszcze z tym nie męczyła

Dobrej nocki Kobietki
 
Do góry