reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Truskafka ja miałam o wiele lepiej, Szczepcio tak się zafascynował zabawkami w buciku że matce dał pospać do 10tej, przez godzinkę prawie grzecznie sobie w łóżeczku siedział:-D

Betina kalendarz polecam, byłam z siebie bardzo dumna w ogóle od lutego zrobiłam zestawienie tak, że widać jak Szczepula rośnie no i nawet na okładkę cudne zdjęcie znalazłam:-) W ogóle kupiłam grupon i w ten sposób oszczędziłam sporo więc mogłam zaszaleć.
Mam nadzieję, że się nie pogniewacie jak wrzucę Wam moje ulubione zdjęcia;-)
to z okładki:
DSC_0328.jpg
a to grudniowe rok temu i obecne:
grudzien11.jpggrudzien2012.jpg

Makunia ja jakoś przegapiłam post o Twojej Mamie...dobrze, że nic się nie stało choć pewnie cała Rodzina strachu się najadła. Trzymam kciuki by Twoje życzenie o brak niespodzianek się spełniło.
Trytka a jak u Was na Święta? Mam nadzieję, że kolejna "wizytacja" teściow się nie szykuje;-)
Ryszka ja co tydzień sprzątam, w czasie ciąży nasz prysznic nazywam "komorą gazową" Mąż jak może pomaga ale szczerze mówiąc wolę zrobić sama, otwieram tylko wszystkie możliwe okna i włączam nawiew, jedyne co to sprzątam "na raty" bo łazienki mam trzy i takiej dawki chemii na raz wolę sobie nie fundować. Myślę, że przy zachowaniu zdrowego rosądku będzie ok z porządkami
 
reklama
news dla mam z Krakowa:

wlasnie przeczytalam ze nasi szanowni radni uchwalili ze miastowe becikowe (od 2013) dostaną tylko osoby gdzie dochod jest cos kolo 800zł net na os w rodzinie.

Przejdzie nam kolo nosa becikowe rządowe, przejdzie krakowskie, możliwe że nie załapiemy sie na przedłużony macierzyński.. No nic tylko się rozmnażac w tym kraju ;)
Nigdy nie miałam postawy roszczeniowej w stosunku do państwa, nic od niego za darmo nie dostawałam, wszystko samemu i prywatnie. Ale szlag mnie trafia jak w tak ważnym dla państwa procesie zwiększania populacji, ludzie od A do Z maja radzic sobie sami.

Krew sie we mnie buzuje wiec chyba ide spac ;)
ehhh do d....

ja nie wiem jak u nas z becikowym gminnym, nie wiem nawet czy jest...musze podpytać
a o co chodzi z rządowym? czemu mamy nie dostać?
 
Witajcie Dziewczyny
Przepraszam że Was nie nadrobie ale w sobotę dopadł nas jakiś lekki wirus żołądkowy, dobrze że tylko trochę brzuchy nas bolały i obyło się bez gorączki, ale Jasio posiedział ze mną tydzień w domu tak na wszelki wypadek:). Dziś już poszedł do żłobka zanieść aniołka którego zrobiliśmy prawie 2 tygodnie temu:) dziś miał też zajęcia z rytmiki, którą uwielbia:). Ładnie dziś tam wszystko zjadł więc lepiej z jego brzuszkiem:) Prezenty od Mikołaja dostał dopiero po powrocie do domu, bo nie wiem czy by poszedł do żłobka jakby rano je znalazł:) Ja mimo tego że jestem na zwolnieniu to i tak wieczorami teraz pracowałam, a jutro wybieram się do pracy na pare godzin bo trochę spraw się uzbierało przez tydzień.
Szczebiotka super zdjęcia i pomysł z kalendarzem też:) ja 2 lata temu robiłam dla mojej babci taki ze zdjęciami najbliżej rodziny:) i moja babcia bardzo się wzruszyła:) w tym roku dla niej też zrobie ze zdjęciami prawnuków:) narazie ma dwóch, ale za rok na święta będzie miała już ich piątke:)
 
betina to becikowe to jeszcze jestem w stanie przeboleć, ale macierzyńskiego to już nie. no powiedzmy, że się dziecko urodzi o 23.00 17 marca, a przyznają od 18 marca pełny rok.. czytałam dzisiaj w gazecie metro, że petycja została wysłana, ale państwo musiałoby wyłożyć 400 mln żeby sfinansować wszystkim od stycznia. mam datę porodu na 13, ale będę mieć cc, więc wcześniej wypadnie i i aż mnie trzęsie jak o tym pomyśle..
 
Szczebiotka - z tymi świętami to jest tak, że jeszcze do końca nie wiemy:p ale najprawdopodobniej to My do nich na wigilię pojedziemy. Taki układ mi nawet pasuje bo pojedziemy zjemy, chwile posiedzimy, prezenty i odbębnione:p Na noc nie zostajemy bo wiadomo trzeba koty nakarmić i im posprzątać:p
Czy mówiłam Ci już, że jestem zakochana w Twoim synku, zwłaszcza w jego wielkich oczkach??? Przecudny jest!!!!

Truskaffka to nie jest tak, że wszyscy nie dostaną tego becikowego rządowego tylko jest jakiś limit zarobków i lipa, z tym od Krakowa też tak zrobili...

Madzia nic się nie oszczędzasz dziewczyno!!!

Lilikasia póki ustawa jest nie podpisana i nie opublikowana w Dz.U. to ja na nic się nie nastawiam. Co ma być to będzie i jak mówisz petycje tego nie zmienią.

Zakupy się dzisiejsze udały:) Nawet kupiłam buciki, śliczne różowe trampeczki - daj Boże żebym z raz je na nią ubrała:p ale nie mogłam się powstrzymać takie śliczne są:)
 
Truskaffka fajnie ze malemu się podobaly prezenty. 6.30 todrakonska pora?? Heh, chyba zapomniałaś jak to było jak był malutki, ale wnastepne mikołajki może nie on Cie obudzi. Ja dzis kupiłam malej organki elektroniczne,oczywiście ojciec się nimi bawi…

Szczebiotka sliczne zdjęcia. Synek rosnie jak na drozdzach,bardzo widac roznice u takich dzieci. Rok to przepasc! Dzieki ze pytasz o mojagwiazde, troszke z nia lepiej. Tfu tfu, odpukac!! Dzis zjadla salami z ogoremkiszonym na kolacje i poszla spac, ale najpierw uciekla mi z pod prysznica iwbiegla do salonu…

Madzia mam nadzieje ze już się czujecie lepiej i ze żadne choróbskosię wiecej nie przeplata

Trytytka może ubierzesz jak los się do ciebie uśmiechnie. Jakupiłam mase sukienek ale mala dresowa, wiec leza w szafie. Może druga chętniejpochodzi

Betina pizze! Ale ciasto już mialam gotowe, bo przyznam zerobic nie umiem

Ryszka no raczej jest szkodliwe… odpusc sobie w tym rokuwielkie sprzątanie. Mycie okien i wieszanie firan odpada u wszystkich, a co Ci siębędzie chcialo to zrob. Ale daruj sobie detergenty.

Ale mialam dzis aktywny dzien… rano zajęłam się ogarnieciemmieszkania… jakies 4 h lekko. Pozniej spacer, obiad, znow spacer. Kupiłam malejorganki, batonika i taka mala smieszna zebre. Sama sobie z reszta wybrala. Oczywiścieze sklepu wyjsc nie chciala… pozniej M. troche z nia posiedział wiec dokończyłamogarnianie mieszkania..eh no nie umiem usciasc na dupie. A nie myslcie ze jajakas syfiara jestem, po prostu wczoraj nie mialam sil czegokolwiek robic achlop i corka zostawili pobojowisko jakby granat ktos mi przez okno wrzuci…masakra!
 
Cześć dziewczynki, witam się z wieczora:blink:

Mikołaj dał wam prezenty? My (dla siebie-dorosłych) na gwazdkę robimy tylko, ale już nawet dzieci będą wiedziały, że gwiazdkowe to od rodziny. Ciekawa jestem czy moj Alek w przyszłym roku nadal będzie wierzył w Mikołaja, tak mi sie wydaje, że to już ostatni rok dla niego.

Agula wczoraj zapomniałam do Ciebei napisać, żę Szanghaj brzmi świetnie ale chyba nie w tym terminie co mąż ma jechac. Jest szansa, że wróci z wyjazdu przed urodzeniem??

Naomi, mój mąż niestety z tych co to można mówić, prosić i dawać terminy a zrobi to i tak w sobie nawet nieznanym czasie. Tak się nie mogę doprosić uporządkowania garazu (dwustanowiskowego) i obydwoje parkujemy auta przed domem:angry: Masakra, już nawet skrobanie szyb przez niego z rana nie pomaga. Cos tam zaczął porządkować ale wciąż skończyć nie może i wciąż miejsca nie ma nawet na jedno auto. Już nawet myślałam, że sama sobie odgarnę bajzel na jedną stronę, ale są tam ciężkie rzeczy.

Szczebiotko, zdjecia super, a Elfik wspaniały:tak: dziadki będą miały piękny prezent. Mój Alek (nie Adaś;-)) też ma fotę pod choinką jako 6-miesięczny smyk. Dzięki za życzenia zdrowia:tak:

Cześć dziewczymy . My po badaniach i wizycie u naszej gin, co do glukozy to strach ma wielkie oczy nie przesadzała bym z ta glukozą ze to takie straszne ,ja 75g wchłonełam bez niczego , moze nie jest to miły smak ale da sie przezyc na spokojnie .Wynik juz niestety to inna bajka wyszedł 156 więc lipa....mamy cukrzyce :wściekła/y:, wsciekam sie strasznie bo waga oki od poczatku ciaży 3 kg na plusie ze słodyczy zawsze wolałam śledzie i schabowe a tu sruuuu, cukier az kipi. Dzięki bogu maleństwo jak na razie rozwija się dobrze , moja szyjka tez jest oki więc wizyta u gin się udała, dostalismy namiary na lekarza od cukru dzwoiłam tam dzis i idę w poniedziałek na wizytę za którą oczywiście musze zapłaćić 100zł bo inaczej sie oczywiscie nie da.........Pozdrawiam wszystkie mamusie.PS z badań wynika że mamy 25tc.i jeden dzień więc się troszkę zmieniło.

Asińska współczuję cukrzycy, ja na na wyniki musze czekac kolejny tydzień przez to, że się spóźniłam i jak się śmiałam, że mnie to napewno ominie, tak im dłużej czekam tym większa niepewność we mnie. Ja ani za słodkim nie jestem i też 3 kg dopiero mam do przodu i w rodzinie od mojej strony nikt cukrzycy nie ma, ale jakoś do śmiechu mi już nie jest.
Co do picia tego ulipu to nie każdy ma tolerancję na taką dawkę mdłego picia. Dla kogoś to nic wielkiego dla innego wyczyn. Tak samo jak z tolerancją na ból.

Barbie, ja też czekałam niepotrzebnie na swoją kolej zamiast wejść bez kolejki (tak mi powiedziano). Niestety nigdzie to napisane nie było. Zdążyłam w ostatniej chwili z ta glukozą.

Makunia całe szczęście, że to nic poważnego, a nie na przykład złamana kość szyjki udowej. Kurcze, to przed weselem nie byłoby wam potrzebne. Wszystkiego dobrego.

dziewczyny jak podchodzicie do tematu sprzątania (np. przedświątecznego)? ja ruchu się w sumie nie boję bo można sprzątać powoli i robić przerwy, jedyne co mnie martwi to że trzeba wdychać opary środków do czyszczenia. myślicie że to jest szkodliwe dla dziecka?

Ryszka ja tam nie używam jakichś starszliwie żrących i smrodliwych środków i szczerze to mi nawet to przez myśl nie przeszło, że wdychanie przy sprzątaniu domu może szkodzić. Co innego lakiery, rozpuszczalniki itp.
 
hej laseczki ;)

u nas troche więcej info co do wyjazdu... leci w środę (12go) wróci pewnie na Święta, potem znowu leci i wróci najpóźniej 2 lutego... chyba, że zdecydują sie dosłać tam drugi samolot na przegląd, to wróci koło 15 lutego... więc na szczęście na Szanghaj nie ma szans, bo tam wylot jest ok 5 lutego... i powrót miałby być koło 5 marca....
ale tak czy inaczej czeka mnie teraz intensywne kilka tygodni :tak:
chociaz juz sporo osób zadeklarowało pomoc, więc jak coś to będe korzystać....
i już zastrzegłam MMowi, ze na druga połowe marca ma sobie zaplanowac urlop, bo przez pierwszy miesiąc nie chce z młodym po szkołach i przedszkolach się rozbijać....
my generalnie w rozsypce jesteśmy jeśli chodzi o przygotowania, ale z racji wyjazdu MMa to na ten weekend zaplanowaliśmy przemeblowanie.... mój ojciec ma wpaść gołąbków nam narobić, to od razu pomoże z meblami :-D w styczniu mam dostać łózeczko od znajomych - to najwyżej tez ojciec będzie skręcał ;)
no i pochwalę się, ze kupiliśmy dzisiaj wózek :-) mutsy transporter, taki jak mi się zawsze marzył, z fotelikiem Maxi Cosi :-) używany oczywiście, ale w dobrym stanie, za całe 700 zł :tak:
więc przynajmniej to mam juz z głowy :tak:

Asińska - współczuję cukrzycy :no: i własnie człowiek za słodyczami nie przepada, a tu taki psikus :baffled:

Martuśka - współczuje przygody samochodowej - najwazniejsze, że Tobie nic się nie stało... a to, że samochód cały to tylko dodatkowy bonus.....
a jak Alek sie czuje???? mam nadzieję, ze lepiej.....

lilikasia - ja tez sie wściekam na ten macierzyński, na który sie prawdopodobnie nie załapiemy :( no ale co zrobić - poczekajmy co w końcu ustalą.....

Szczebiotka - śliczne fotki i na pewno kalendarz wszystkim sie spodoba ;)

Makunia - dobrze, ze z Mamą ok!!!!!!!!!! ale nerwów nie zazdroszczę.....

co do sprzatania to u mnie wszystko zalezy kiedy MM wróci na Świeta, bo jeszcze mnie szykowanie jedzenia czeka, nie wiem jak sie wyrobię do tego ze sprzataniem....

miłego wieczorku kochane ;)
 
Ostatnia edycja:
Hej hej

Jakby troche lepiej z maluszkiem, goraczka troche dziecku odpuscila (po 4 dniach juz powinna...), ale za to wymiotujemy. Antybiotykiem niestety. Na szczescie troche spal w dzien, takim spokojnym, zdrowym snem, jakim nie spal od soboty. Chyba powinno sie poprawiac, chociaz - patrzac na ta drobna, blada jak papier twarzyczke i podkrazone oczy - pewnie do dobrego jeszcze daleka droga:-(

Wiem, Patrycja, ze zawsze moze byc gorzej - gdy z dziecka leci jedna i druga strona, goraczka ponad 39 (a czasem i 40 stopni), ktorej zadna dawka ibuprfenu nie zbija:baffled: Tez to mielismy w zeszla Wielkanoc i skonczylo sie na tygodniowej kroplowce. Widze, ze przezyliscie podobne jazdy z Piotrusiem. Aj, te dzieciaki zawsze musza sie wychorowac zanim dorosna...

Kaniu
, caluski przekazane, dziekujemy. Do 4 roku zycia ponoc przechodza te skazy bialkowe, wiec jest szansa i dla Oliwki.

Herbata, rozumiem idee (tez uwazam, ze w PL jest za duzo cc), ale dla mnie to jest podejscie troche zbyt radykalne. Mimo wszystko sa przypadki, gdy podtrzymanie ciazy ratuje dziecko od skrajnego wczesniactwa i problemow rozwojowych, a cc ratuje zycie zdrowemu smykowi, ktory mial pecha i zaplatal sie w pepowine:-(.
Co do Twojej aktywnosci - proponuje wlaczyc i chlopa i corke w sprzatanie, a nie tylko robienie balaganu;-)

Barbia, dziwne zwyczaje glukozowe:dry: Mnie rozrobili i pod nos podali. A krew pobieraja do 12.00

Asinska, wspolczuje tej paskudnej cukrzycy. Oby dietka pomogla!

Szczebiotko, u nas tez uczulenie delikatne i po kilku dniach dietki praktycznie zanika. Wiec tym sie specjalnie nie przejmuje. Zgadzam sie z Toba co do lozeczka - mamy drewniane w domu i turystyczne na wsi. Wole to drewniane.
Dobry sposob na meza:-D Faceci sa zadaniowi (podobno), trzeba wiec wyznaczyc precyzyjnie czynnosci do wykonania i terminy, he he. Choc podziwiam, ze tak dlugo czekalas z zakupami - ja szalalam po sklepach juz w 5 miesiacu.
Ta dziewczynka, ktorej niania bylas -miala jakies istotne problemy rozwojowe? 25 tc to strasznie wczesnie...
Sliczne zdjecia :) To okladkowe jak z pocztowki!

Betina, odpoczywaj. Lez, ile mozesz - poki mozesz;-)

Ryszka, u mnie w domu zawsze bylo "pospolite ruszenie" przed Swietami i pucowanie kazdego kacika. Teraz zlewam takie rzeczy i tyle. Chce sobie odsprzatac szafy i inne zabalaganione miejsca, ale nie na Swieta - tylko przed marcem. Bo wiadomo - potem dluuugo nie bedzie na to czasu.

Trytytka, czy dobrze rozumiem, ze Krakow tez cofnal becikowe? Cholera, szczepionki w pierwszym roku zycia (te wszystkie zalecane i obowiazkowe - ale w bardziej nowoczesnej wersji) to jakies 2 tys zl... Przynajmniej to nedzne becikowe mozna bylo na ten cel przeznaczyc:dry:

Truskaffka, fajne mikolajki:-) Moj smyk niestety niewiele jeszcze z tego rozumie

Madzia, chodza teraz chorobska po ludziach... Dobrze, ze juz sie wygrzebaliscie z tego wirusa:tak:

Lilikasia, nie zmienimy tego... Choc bardzo nie cieszy mnie ta opcja - ja mam termin na 10 marca i tez bede miec cc

Martuska
, podziwiam za cierpliwosc... Wyrzucilabym wszystkie rzeczy przed garaz i spokojnie zaparkowala (swoje) auto.
 
Ostatnia edycja:
reklama
kociatka - dobrze, że mlody trochę lepiej!!!!!!!!!!! oby jak najszybciej sie poprawiło na dobre....
dzieciaczki szybko sie regenerują, więc niedługo na pewno będzie juz całkiem dobrze :tak:
trzymaj sie i nie denerwuj na ile możesz, bo wiem, że to łatwo sie mówi, ale jak się patrzy na takie chore biedactwo, to serce się kraje...
trzymam kciuki za szybką poprawę!!!!!!!!!!
 
Do góry