reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Już po 12 a ja jeszcze nic nie zrobiłam, odebrałam wyniki badań tarczycowych i w końcu wszystko wróciło do normy :-) Zrobiłam zakupy i tyle co wróciłam, pomysłu na obiad brak...może któraś z Was mnie natchnie???
 
reklama
Witam... A my już po długim spacerze i delikatnie mieszkanko ogarnięte.... (bardzo delikatnie) Dzisiaj szkoła jeszcze... od 16 do 20... Ale zanim się tam zakulam po drodze jeszcze koleżanka i zakupy... tak więc za godzinę mnie nie ma a co :) ja też mam prawo do życia :) Młody do mamy i jest przeszczęśliwy z tego powodu. Tort zamówiony na urodziny synka (jejku to już czwarte) i jutro Mąż odbiera...
 
Asinka, fajnie, że synuś daje Ci pospać, korzystaj dopóki mu sie nie znudzi;-)

Kociatka pewnie dużo prawdy w tym co piszesz odnośnie pierwszego dziecka. Rodzice jeszcze się do końca nie znaja i jak są nadgorliwi a dziecko ciut wymagające to sami sobie dokładają nad nim pracy. Przy drugim juz większy luz. Kiedys czytałąm takie fajne opisy co matka robi a czego nie robi przy kolejnych dzieciach. Pamiętam, że bardzo śmiesznie to było opisane i dużo prawdy.;-)
Co do wyjazdu to jedźcie i nacieszcie sie jeszcze domkiem na wsi, bo kto wie czy właśnie juz kolejny raz w większym składzie nie pojedziecie.
Mój Alek tez lubi łososia w UK dużo go kupowaliśmy właśnie świeżego (filet), a ja robiłam go tylko z solą, pieprzem, skropionego cytryną i z koperkiem na wierzchu, smażony na masełku, pycha do tego brokuły, brukselka lub marchewka na ciepło i ziemniaki lub ryż. Szybkie, zdrowe i smaczne. Niestety w PL na łososia mnie już tak często nie stać:no:

Ja też się biorę za robotę. Syn ze szkoły przyniósł 6 a za każdą ma obiecaną wycieczkę:-p więc jutro chyba na Kraków uderzymy, a co za tym idzie muszę odrobić się sprzataniowo.
To nara;-)
 
hej Kobietki,

Witam przedpołudniowo, u nas słoneczko się przedziera, może wyskoczymy na krótki spacer chociaż, młody co prawda nadal nie odzyskał całkiem formy ale chyba powietrza trochę dobrze mu zrobi.
Z tym macierzyńskim faktycznie dziwnie, trzymam dla Was kciuki aby było po Waszej myśli.
Jeśli chodzi o prasowanie to chętnie dokonam wymiany usług:-D ja mogę prasować byle by ktoś za mnie poodkurzał, nienawidzę tej czynności:no:
Martuśka dzięki za pocieszenie, moja Mamulka mówi podobnie, tak więc wybacz Kociatka tej wersji się będę trzymać:-D
U nas w domu to ja pierworodna i ponoć nie było widać, że dziecko jest, budziłam się tylko na jedzenie jako niemowlak, za to brat rok młodszy już porządnie dawał w kość, Ciocia ma 2córy i też pierwsza spokojniutka a druga od urodzenia diabełek wcielony. Teoria równowagi w przyrodzie do mnie przemawia:tak::tak: obym tylko nie była wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Inna sprawa, że ja na Szczepcia narzekać nie mogę bo On kochane dziecie, tylko od urodzenie bardzo absorbujące, nawet teraz mimo, że ma swój pokoik zaraz obok kuchni to i tak wszystkie zabawki lądują tam gdzie ja akurat jestem, mimo, że ja zdecydowanie nie z tych matek które nad dzieckiem stoją i każdą chwilę mu poświęcają, zwłaszcza że od razu planowaliśmy drugie no i ja często na etacie samotnej matki ze względu na pracę Męża.
Maryńka głowa do góry u mnie Mama była tylko tydzień po urodzeniu Szczepcia, potem Mąż miał 2tygodnie urlopu a później zostałam sama, Ł akurat pracował w systemie dyżurowym po 12godzin i to w różnych porach dnia i nocy tak więc ja od początku uczyłam się jak wszystko robić sama, kąpać małego itp nie powiem, że jest łatwo ale można sobie poradzić:-)
 
Jeszcze Dadze chce napsać, że ja też chodziłam sama do szkoły rodzenia i to w obcym kraju i też mi było smutno z tego powodu. Mój mąż teoretycznie mógł, ale praktycznie to mu chyba nie zależało ani trochę i zawsze jakąś wymówkę znalazł. Przy obydwu porodach za to był. Tak, że rozumiem, że Ci przykro. Co do jego nieobecności to dobre jest choc to, że nie macie czasu na przykrości, bo jak już jest to trzeba cieszyć się sobą;-)
 
Martuska co do porodu to jeszcze sie zastanawiamy pomiedzy kopernika a ujastkiem.. troche czasu jeszcze jest zeby podjac decyzje naszczescie i sie zorientowac.
asinka85 dobrze czytac ze wkoncu pożądnie sie wysypiasz :)
Kania78 u mnie dzis prościzna: pomidorowa i kurczak z ryżem, do tego marchewka ;)

ja dzis juz po konsultacji u diabetologa, niestety bez powtórzenia glukozy sie nie obejdzie wiec jutro z rana czeka mnie znowu ta przyjemnosc ;)
dzien dzis senny, glowa troche daje o sobie znac, wiec nie bede robic nic :)
 
elloo


U mnie dzis zurek:-)
Jak mnie denerwuje to ze nie mam polskich znakow ehhhh
Wczoraj to ja zaszalalam, poszlam spac o 20:30 i wstalam dzis o 8:-D
Dzis znow caly dzien latania szok!!
Koncze obiadek, potem po Laure, prsowanie, wieczorem szkola a po szkole spotkanie na babskiej imprezie:rofl2:

Moj maz mnie wczoraj zaskoczyl i oznajmil ze idziemy na zabawe andrzejkowa:szok::szok::szok: Nie mam kiecki to raz a dwa z kim ja dziecko zostawie:-D Faceci sa coll

Martuska fajna nagroda za 6:tak: Super spedzony czas w gronie rodzinnym a rodzina wiadomo najwazniejsza:tak:
Betina bedzie dobrze!
Szczebiotka ja sie z Toba wymienie, dawaj odkurzacz a ja ci dam prasowanie, znow mam sporo no ale coz odkladam na ostatnia chiwloe. Jak maz mowi ze koszulek nie ma to ja odpalam sprzet:-D
Dezzi ja juz teraz skladam najlepsze zyczona dla jubilata. Czas ucieka i 4 lata minelo jak z bicza strzelil. Torcik napewno bedzie pyszny, wrzuc jakas fotke to chociaz oczka sie naciesza
Kinajaka daj znac co wyszlo z tym mieszakaniem. Przeprowadzki nie naleza do milych rzecz bo to pakowanie i rospakowywanie... przeraza mnie

Lece skonczyc zurek
 
Cześć dziewczyny!!!

Humor mam masakryczny dziś - ta luteina to na prawdę w depresję wpędza.... albo powód może być inny- M. poinformował mnie, że jutro jego pedantyczni, perfekcyjni rodzice przyjeżdżają do Krakowa i oczywiście nas przy okazji odwiedzą...;( a że oczywiście, że mój M. ma absorbujące czasowo hobby to nie ma go po pracy cały tydzień, nie będzie też dziś wieczorem ani jutro cały dzień!! także z gotowaniem i sprzątaniem (u teściowej nawet nie ma nawet jednej plamki na baterii łazienkowej żadnej - a ma 3 łazienki w domu, okna myje raz w miesiącu - ma ich przynajmniej 12, pracuje na pełny etat tak nawiasem) zostawia mnie samą z tym wszystkim, a sam przyjedzie wieczorem na gotowe:( od rana siedzę w garach i pichcę jakieś muffinki (dwa rodzaje) i andruta, żeby nie było że siedzę w domu i nic nie robię!!! jeszcze chyba jakiś obiad jutro muszę zrobić dobry:( jakieś roladki schabowe myślicie mogą być, z ryżem i surówką???

Wiecie czego nie lubię bardziej od wizyty u teściów??? Jak oni przyjeżdżają do nas!!!! ;( ;(

Czytałam co u Was, nie spisywałam na bierząco i nie chcę pochrzanić co u której!!!
 
reklama
Zaraz za leniwe się biorę a od godziny czytam czytam ale sklecić zdania nie mogę...

Ps. A Trytyka roladki jak najbardziej mogą być :-) ja odwrotnie, nie lubię do teściów jeździć, i jak Oni przyjeżdżają tu od "święta" to mnie jakoś średnio martwi, czy ja mam w domu perfekcyjnie czysto czy też wszystko wali mi się na głowę ;-) Martuska ja właśnie prasowania nie cierpię... ale jak czytałam Szczebiotka lubi, to może jej podeślemy? ;-) Szczebiotko ja Ci chętnie naczynia pozmywam, bo odkurzacza też nie lubię. Miłego spacerowania :-) Martuska zatem udanej wycieczki do Krk, świetny pomysł na nagrodę. Smakowite macie dziś obiadki, dzięki za odzew :-) Dezzi Wszystkiego Naj Naj Naj dla synka. Betina współczuję tej powtórnej glukozy. Anka miłą niespodziankę mężuś przygotował :-) Zapytaj też czy pomyślał o opiece nad dzieckiem w tym czasie? Smacznego żurku a na koniec życzę udanych wizyt i samych dobrych wieści w tym temacie w dniu dzisiejszym i pędzę bo nie zdążę zanim moi wrócą.
Buziaki i miłego popołudnia.
 
Ostatnia edycja:
Do góry