reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

reklama
Dzien-do-bry!

Widze, ze temat "macierzynski" nie schodzi z postow. Mnie niestety nie dotyczy, ale Wam zycze powodzenia. Ja bede dostawac pieniazki przez 2,5 roku na dzieciaczka, potem wysle do przedszkola i mysle, ze bedziemy sie o 2 starac. Znowu odchowam babelka i rozgladne sie za praca. Mam nadzieje, ze do tego czasu bede juz perfekt po niemiecku mowic :tak: Mam nadzieje, ze moje plany nikt i nic nie pokrzyzuje, bo :wściekła/y:

daga90 w Polsce babka nie chciala sprzedac mi nizoralu na ten lupierz, wiec kupilam szampon z dzięgciem (co za slowo!) i robie podobnie jak Ty, tylko niestety bardziej "ziolowo". gdzies wyczytalam, ze to cholerstwo juz bedzie zawsze wracac :-(
ala-84 a u mnie tak 18-stka siostry, kuzyna i kuzynki, roczek bratanka, "nasze" chrziny, 1-wsza rocznica smierci taty, wesele psiapy. Niby nieduzo, ale wszystko w okolicach marzec-maj :no: boje sie, ze z tego powodu mama dlugo u mnie nie zabawi. a maz wasnie zapowiedzial "nowy projekt z delegacjami" do konca wakacji 2014:zawstydzona/y:
Boze zeslij dziecie samoobslugowe ;-)
 
Daga90 to czy ty pracujesz nie ma żadnego wpływu na urlop tacierzyński, najważniejsze żeby on pracował:))

Maryńka może będziesz jedną z tych mam, których dzieci są aniołkami??? Znam osobiście takie 2 więc może poznam 3:D
 
Cześć laseczki nadrabiam was od wczoraj kiedy to was opuciłam:-)

Ja dopiero teraz zjadłam śniadanko, jajecznicę na pomidorach i cebulce (polecam) i kończę piopijać herbatę z sokiem i mbirem. Rano miałam odwożenie dzieci, awizo na poczcie i szybka wizytę u mechanika (coś mi antywłamaniowy czujnik szwankuje). No a mam dzisiaj urlop tak w ramach chwalenia się:-D
Martuska widze ze humor Ci się trzyma od rana ;)
;-) Tak zaraz po tych kotkach o obiadku pisała więc samo się nasunęło:-p

Jak tam dzisiaj brzuszek?
No i nie pamiętam czy pytałam, gdzie zamierzasz rodzić. Ja myślę o Ujastku choć to kawałek ode mnie.


Kiniusia jak po wizycie u teściowej? Może już napisałaś ale ja jeszcze nie doczytałam do końca. No i ciesze się, że z wypisem się udało:tak:

Kociatka ja miałam ambitny plan i trzymałam się zaleceń pediatry (zresztą położne i wszelkie możliwe ogranizacje też pieją na ten temat) w każdym razie moje dziecko do skończenia 6stego miesiąca życia znało tylko smak mojego mleka.
Jak sobie jednak przypomnę to wieczne zmęczenie, bo po 4miesiącu wcale nie było dużo lepiej i max co przesypiałam bez pobudki to 5godzin a i to bardzo sporadycznie a do tego przez ponad miesiąc mieliśmy poważne problemy z ulewaniem w związku z czym nie było mowy o karmieniu na leżąco, to wiem że jeśli to dziecie podobne będzie do Szczepcia to na pewno pójdą w ruch wspomagacze, bo zwyczajnie fizycznie nie dam rady

Nie martw sie Szczebiotko, ty masz mieć dziewuszkę, a one są duuuużo lepsze w obsłudze od mamisynków chłopaczków, szczególnie jak się jako drugie rodzą. Ja mam przynajmniej takie doświadczenie. Mimo, że Alek nie był problematyczny, to jednak budzenie się i domaganie matczynej obecności było śilniejsze od niego. Ja nie wiem czy do 6 miesięcy nawet te 5h ciągiem przespałam, a budził się synuś nocami do bitych 2 lat. Marysia zaś od początku była wyrozumiała i taka wyciszona. Babska solodarność poprostu;) W nocy też się budziła ale dużo rzadziej. W przyrodzie musi być równowaga, jak jedno problemowe to drugie o niebo lepsze;-) Ciekawe jak ja przy trzecim będę miała:-p

Kaniu ja ślicznie dziękuję za zaproszenie do prasowania;-), ale mówie zdecydowane "nie":no:. Sama jeszcze nie dokończyłam swojego, a jest to czynność do której muszę sie mocno przymuszać. Podeślę Ci jednak moją kuzynkę, która przepada prasować, sama się zastanawiam czy jej nie wykorzystać:-p
 
Witam!!
Ale się ostatnio wysypiam :-) Wstajemy z Tymkiem koło 9, Sz.ma 1 zmianę i jak zwykle zły, bo jak ma 2 zmianę, to Tymek wstaje o 7 :-D Jak na razie jest łaskawy dla mamy...
Mała kopie jak szalona, najwięcej o 22 i jeszcze wyczułam, że po 11, więc za chwilę się zacznie :-)
Widzę, że od wczoraj na tapecie temat macierzyńskiego... No właśnie pewnie połowie z Nas się uda na to załapać. Ja w sumie cieszyłabym się jakbym nawet dostała pół roku 100 %, a drugie pół 60 %, ale to się wszystko okaże. Ważne, żeby dzidzia była zdrowa :tak:
Daga słyszałam o tym tacierzyńskim, bo mój Sz. o tym gada non stop. Fajnie by było jak by to weszło.
Martuska gratuluję synka!! I super, że humor dopisuje :-)
Truskafffka gratuluję córeczki :-)
 
a ja to raczej kwietnioweczka :-) nie bede sie z Wami scigac ;-)

jakas takas zmeczona jestem i spiaca strasznie. bylam dzisiaj u dermatologa z moimi pobasenowymi plamami :zawstydzona/y: no i grzybek na pachwinach (dostalam roztwor jodu) i na plecach zlapalm lupierz pstry (leczenie po porodzie) :-( troszke sie zdolowalam, bo uwielbiam plywac i swego czasu robilam to codziennie :laugh2: wszystko sie zmienilo, gdy spotkalam ponad 80-letniego dziadka z grzybica na nogach az po kolana :wściekła/y: jak go z mezem zobaczylismy to spierniczalismy do domu, az sie za nami kurzylo :tak: a w domu sie tak szorowalismy jak nigdy wczesniej :rofl2: raz tez trafilam na dzieciaki ze szkoly, na drugi dzien mialam cale usta w opryszczkach :zawstydzona/y: mialam ich 4, wygladalam jak Angelina Jolie ;-)

nie mam dzisiaj weny Wam odpisywac, ide spac! milej nocki marcoweczki :laugh2:

Maryńka to sie chyba nieźle wyspałaś co? Jeśli zaś chodzi o łapanie dziadostwa na basenie to kurcze jakoś odporność trzeba zwiększyć może, bo przecież tam każdy potencjalnie coś nosi:rolleyes2:

to jak znajdziesz jakiś sposób na przenoszenie się podziel, bo ja muszę przenosic prawie trzy tygodnie :D
:-D:-D:-D:-D:laugh2::laugh2::laugh2: Nie no uśmiałam się po pachy, dobre!:-D
Swoją drogą ciekawe jak to z nami będzie.

hmmm bardzo ciekawa ta nowa ustawa :confused::confused: A mnie ciekawi co innego. Bo oni mówią , że 14 dni przed planowanym terminem porodu trzeba się zdecydować (jeśli chcemy mieć 80% przez rok a nie 100% pół roku i 60% drugie pół roku). No oki . Planowane mam na 21 marca , zgłaszam chęc na całoroczne powiedzmy miesiąc przed , a tak by nie zapomnieć później. I okazuje się , że poród mam 25 lutego .. i co?? należy się czy nie ? No bo planowane miałam na 21 marca więc bym się załapała , nie moja wina, że dziecię się pospieszyło
:-D:-D Też się nad tym zastanawiałam, oni musza jakos to przemysleć. Może termin porodu wypisany przez lekarza będzie sie liczył?


Truskafffko gratuluję udanej wizyty i córeczki. Super! Ja jestem fanka posiadania dziewczynke po chłopczykach. Wydaje mi się, że mamusie są wtedy miło zaskoczone;-)

Oczywiście nie chce, żeby tu wyszło, że jestem przeciwniczką chłopców, bo mój Aleczek był cudownym niemowlaczkim, a później chodziaczkiem i przedszkolaczkiem. Szybko mówił i to ładnie, był bardzo rozumny i można mu było wytłumaczyć wiele rzeczy "na rozum", czułam, że się rozumiemy bez słów czasem, szybko chodził, miał 20 tyg jak nauczył się robić siku i kupkę do nocniczka, był baardzo spostrzegawczy i wydawało mi się, że ma taka babską intuicję. Jedyne to to mamisynusiowanie, chęć spania w naszym łóżku, długie usypianie, budzienie się w nocy po kilka razy. Ten najmłodszy okres wspominam baaardzo męcząco.
Jednak dopiero po urodzeniu Marysi zobaczyłam co to znaczy spostrzegawczość i babska intuicja:-D
A mój syneczek jest teraz super szkolniaczkiem, ale z facetowskim mózgiem i tak niech zostanie.;-)
 
Czesc Kobietki

Zagda ostatni raz przed weekendem, jedziemy po poludniu na wies zamknac juz domek na zime:-( Otworzymy go dopiero z koncem kwietnia/poczatkiem maja, zatem za jakies pol roku... Ale szkoda, tak lubimy tam jezdzic! Moze wybierzemy sie na Sylwestra, wszystko bedzie zalezalo od mojej kondycji. Mamy mnostwo przyjaciol w tym miejscu, wielu z malymi dziecmi, jest piekny grzybny las i czyste powietrze (dla kogos, kto mieszka w Krakowie, nie do przecenienia). Fajnie bedzie po raz ostatni zapalic w kominku, tesciowa otuli roze na zime, malutki pobiega jeszcze po trawie, moze M znajdzie jeszcze kilka rydzy:-p

Wczoraj mialam pracowity wieczor, kupilam w Makro swieze ryby dla malego (calego lososia i kilka dorad), upieklam w piekarniku w folii i obieralam z osci. Maly uwielbia ryby i chetnie wsuwa np ze szpinakiem albo makaronem w sosie smietanowym. Zamrozilam niewielkie porcje i bede miala jak znalazl. Nie lubie takiej roboty, jednak potem wyciagam, cos dodam i mam dla dziecka gotowe danie. Podobnie robie z kurami zielononozkami - zamrazam porcje rosolku na zupe dla niego i porcje siekanego miesa - cielecina czy niektorymi warzywami, ktorych przygotowanie jest zbyt "upierdliwe" zeby robic po jednej porcji (np. pieczone buraczki).

Z tym macierzynskim to zobaczymy. M mowi, ze projekt projektem, dopoki nie ma ostatecznego ksztaltu nie ma co "dzielic skory na zywym niedzwiedziu". Nie bede gina namawiac na odwleczenie terminu cesarki tylko z tego powodu - to pewne, choc nie ukrywam, ze przedluzony macierzynski bylby wyjatkowo korzystny dla mnie rowniez. W moim przypadku nawet te 60% to bardzo duzo kasy, a i tak planowalam wziac kilka mies wychowawczego i poszukac innej pracy. Jednak zdrowie dziecka bezcenne i nie ma o czym mowic.

Ala, "aniolki" moga budzic zle skojarzenia....

Milego weekendu!
 
Marynka a dlaczego nie chciala ci sprzedac w aptece nizoralu? Zanim kupilam to szperalam po necie i nie znalazlam nic gdzie by pisalo ze w ciazy nie wolno stosowac takich szamponow. Znalazlam ze pare dziewczyn wlasnie w ciazy mialo takie same plamki jak ja ale niektórym lekarze mowili ze to od hormonow i po ciazy przejdzie. U mnie przeszlo po tym szamponie wiec nie wiem czy to naprawde był ten lupiez czy jakies uczulenie bo niby objawy i opis się zgadzal ale jak widzialam zdjecia to u mnie to troche inaczej wygladalo ale może u mnie to było poczatkowe stadium bo ja mialam czerwone plamki a na tych zjeciach przewaznie były biale tak jak np po opalaniu czasami skora schodzi plackami


Ala tak tez myslalam ale ostatnio pare osob mi się pytalo o to i już sama wkoncu zglupialam
 
Martuska, mam wrazenie, ze to raczej kwestia kolejnosci narodzin, a nie plci dziecka. Ja jestem pierworodna i mama miala ze mna takie wlasnie problemy, o ktorych piszesz - ciagle tylko raczki, problemy z usypianiem, nocne pobudki, wedrowki do lozka rodzicow... I trwalo to ladnych kilka lat, bo ja juz to dobrze pamietam! Bylam naprawde wymagajaca. Moj mlodszy brat byl natomiast spokojny, wyciszony, dobrze sypial, zadowalal sie mniejsza iloscia uwagi rodzicow (bo i tak nie mieli oni tyle czasu dla niego, jak dla mnie). Po prostu pierwsze dziecko jest bardziej wymagajace i rodzice sa bardziej sklonni je nianczyc.

Spadam, bo czeka na mnie troche gotowania i pakowania
 
reklama
a ja mam dziś pracowity dzień. wczoraj przywiozłam moją chrześnice do nas. jest niecały rok mlodsza od mojej córki i od rana dokazują. niedługo ide z nimi na spacer może się zmęczą i po południu chociaż z godzinkę się zdrzemną.

rano dostałam smsa od właścicielki mieszkania które wynajmujemy że wieczorem zadzwoni porozmawiać pewnie albo chce mam podwyższyć czynsz albo znalazła kupca na mieszkanie. jedno i drugie oznacza dla nas przeprowadzkę.


jeśli chodzi o rączki nocne wstawanie dziecko to moja córka teraz częściej w nocy wstaje niż jak była mała.prawie wogóle nie płakała. trzeba ją było tylko przewinąć nakarmić i tyle właściwie od urodzenia jest samowystarczalna
 
Do góry