reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Jotka ja bez wkładek laktacyjnych się nie obejdę i muszę je zmieniać tak z 2-3 razy na dzień..a w nocy śpię w staniku, żeby móc wkładki przykleić właśnie :sorry2:
Co do sukni ślubnej to ja kupiłam w styczniu, a ślub brałam początkiem marca, ale brałam poprawkę na brzuszek, choć wtedy w 19tc praktycznie nic nie było widać.
A moje dziecko coś dzisiaj leniwe póki co nie wierzga mocno (jak nigdy), pewnie na wieczór jak będę chciała iść spać to da popis swych umiejętności.
Dziewczyny przepraszam, że nie odpisuję każdej z osobna, ale nie zabrałam swojego laptopa i korzystam z komputera braci, a tam niebywale ciężko się dopchać :confused2: Obiecuję poprawę jak wrócę już do siebie.
 
reklama
Herbata mnie cycki nie bolą, ale mam nabrzmiałe- chodząca mleczarnia... no i cieknie mi z nich i to porządnie :dry::sorry2:


Kurcze cieknie? tak szybko to się może dziać? ja nic co prawda nie zauważyłam ale myslałam że to następuje najwyżej blisko porodu :szok: Mnie też mocno bolały jak na początku rosły,ale teraz nie jest tak źle. Odczuwam tylko przy smarowaniu kremu na rozstępy.

A ja dziewczyny jestem po dzisiejszej wizycie u gina i jest wszystko oki :) dzidzia ma prawie 0,5kg :) ułożona dziś była główką do dołu i dlatego lekarz mówił że mnie tak na pęcherz naciska bo do łazienki rano idę zawsze z bólem tego nacisku. Płci nie było widać ani dzis ani na zeszłej wizycie ale podejrzewam że jego wcześniejsze przypuszczenia na synka się sprawdzą :)

Deizzi i natalka8 Gratulacje synusia :):)
 
Cześć z wieczora

Ewask witaj wśród marcówek, po suwaczku widać, że wiele przeszłaś. Niech Ci fajnie będzie na naszym wątku:tak:

Witaj EWASK.Spokojnej ciązy życzę.
Mam pytanko dzo Kobitek które miały lub mają krwiaka w tej ciązy jak ja. Czy sie u Was juz całkowicie wchłonął? Czy plamicie może jeszcze? Czy widac go na USG? Mój gin twierdzi, że on juz nic nie widzi a ja miałam kilka dni temu skape brazowe plamienie, nie przemeczam sie nie dzwigam. Boję sie że ten głupi krwiak tam jeszcze jest...:-(bede wdzieczna za odpo.
Monisia ale masz zarabistego avatarka heheheh

MIłego dnia

Kaso ja miałam krwiaka w poprzedniej ciąży i plamiłam na brunatno dobrych 5 miesięcy. Pod koniec plamień było tak, że już było czysto kilka dni poczym znowu coś tam się pojawiło. Jak dla mnie ważne było to, żeby krew żywoczerwona nie była.
 
Makunia ja bym chyba poszła. Nie napisałaś jeszcze kiedy ten koncert, bo pewnie pomyślaąłbym, żeby mi nikt brzucha nie ścisnął;-) Co do krzyków, głośniej muzyki to w brzuszku głosy są stłumione i nie sądzę, żeby to miało zaszkodzic dzidziusiowi.

Deizzi fajnie, że humor dopisuje, lepsze to niż spadek nastroju, a te huśtawki u nas takie częste niestety. Życze, żeby dobry nastrój nie opuścił Cię już do końca ciąży;-) Co do klocków to fajnie, że jeszcze braciszek będzie mógł sie nimi bawić.

Herbata, ja długo miałam nabrzmiałe piersi i nadal są tkliwe ale już nie tak bolesne. Co zrobić? o rozmiar większe a będą jeszcze większe:rolleyes2: Przygotowują się do swojej roli.

Ala po poście rozumiem, że już miałaś przyjemność mieć badany cukier z obciążeniem tak? Jejku ja nie wiem jak wypiję ten lukier. Ponoć wolno sobie cytryny wcisnąć połówkę.

Jotka mnie też brzuch urósł z tygodnia na tydzień, ale ja to tak liczę, że teraz troszke przystopuje na jakiś czas i potem sobie znowu podrośnie. Jednak jak patrzę, że ty już 23 tydzien i nadal Ci w oczach rośnie to się boję;-) No i ja jutro też mam połówkową wizytę, ale umowy nie miałam z moim maluszkiem więc kurcze nie wiem czy się pokaże:-p Tak serio to nie widzę innej opcji:cool2:
 
Kurcze nic nie piszecie a ja trzeciego posta z rzędu puszczam, mam nadzieje, że mnie moderator nie pogoni, ale osobiście wolę czytać kilka krótszych postów niż jeden długaśny:-p

Muszę wam napisac moją starszną przygodę dzisiejszą. Zakłułam się igłą od pacjentki. No pierwszy raz mi się to zdarzyło w mojej karierze. Oczywiście panika, choć kobieta raczej "czysta" to jednak pewności nie ma. Pobrałam jej krew, moją pobrał lekarz i do labolatorium i co? i 2 godziny oczekiwania na wyrok. Na całe szczęście HIV, HCV i HBV ujemne, a moje miano p/ciał anty hbs wysokie. Dziękowałam Bogu, bo tak niewiele potrzeba, choć ponoć ryzyko od zakażonego pacjenta przy zakłuciu i tak niewielkie jest bo 0,3%. No to się podzieliłam. Badania oczywiście musze powtórzyć jeszcze ze dwa razy bo wiadomo okna serologiczne itp.
 
Martuśka - za jutrzejsze połówkowe i ujawnienie sie maluszkam zaciskam kciukaski!!!!!!!!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&

witam po przerwie, weekend u tesciów szybko zleciał, fajnie było, objadłam się, do domu sobie przywiozłam kiszonej kapusty i ogórków kwaszonych ;) i pól worka ziemniaków - ostatnio mam na nie niezłą fazę :-D
byłam dzisiaj u pani dr na kontroli pessara, wszystko jest ok, ale, że to ciało obce to pojawiaja sie grzybki i dostałam globulki - 1 na 3 dni mam brać..... obciązenie glukozą tez mnie czeka - od razu 75 gram, czyli potrójne kłucie :szok: własnie to kłucie bardziej mnie przeraża niż sama ta glukoza, bo moje zyłki marniutkie.....
młodego zmierzyłyśmy dzisiaj, już prawie 600 gram wazy, takze ładnie rośnie ;)
w czw maja powiedziec od kiedy będzie obowiązywał roczny macierzyński, czekam niecierpliwie na tą informację....
ja byłam dzisiaj na zmianie opon i tak mnie wkurzyli, że nie wiem... zajęło im to prawie 3 godziny!!!!!!!!!! po godzinie okazało się, że moich opon nie ma, nie mogą ich znaleźć i dopiero je zamówili!!!!!!!!!!!! kolejną godzinę je przywozili i kolejna montowali :szok:
dobrze, że miałam coś do jedzenia ze sobą... ale nawet kawy ani nic nie zaproponowali... i to było ASO!!!!!!! brak mi słów po prostu.... a najgorsze, że nic nie mówili co sie dzieje, tylko siedziałam jak ten idiota i sama musiałam latac i sie dopytywać... :wściekła/y:
ale nic to - na razie nie planuje tam żadnych więcej wizyt, bo sie wykończe psychicznie.....

Królowa - no to kurcze kiepsko z tym kręosłupem :( trzymaj się i znajdx pozycję w której najmniej boli.....

basieniak - ciesze się, że udało się cos do ubrania kupić :-)

Szczebiotka - dobrze, że już po wizycie teścia!!!! a czemu musisz przy nim uważać na to co mówisz we własnym domu????

kociatka - fajnie, że jeszcze jeden weekend na wsi sie udał ;)

kiniusia - kurczę - niedobrze z tymi plamieniami - oszczędzaj się kobieto... ważne, że mała fika to jestes spokojniejsza :tak:

buziaczki kochane i postaram się być na bieżąco ;)
 
Martuśka to sie najadłaś strachu, dobrze że wszystko oki
kciuki zaciskam za jutrzejsze usg :)
ja liczę że nasz maluch w czwartek się też ujawni :)
Jotka a to dowcipniś mały :p
Basia taki wstydliwy maluszek? Czyli czekamy nadal na wielkie odsłonięcie :p
Kiniusia odpoczywaj :)
Agula ehhh nieźle Cię urządzili...
 
maryńka a o której chodzisz spać? I to jest cudne jak się tak wierci, mi się od razu chce brzuch całować i mówię mężowi, żeby to zrobił :)
asinka85 czy Tymek słucha teraz metalu :D?
jotka21 przykro mi, ale ja dziś wygrywam w totka
kiniusia rozgrzeszamy :)
martuska uuu..nieciekawie z tą igłą, a takie wyniki po 2 godzinach są wiarygodne? zakażenie następuje tak szybko? pytam z medycznego punktu widzenia
agula a to nie pobiera się krwi z palca? jak to cukrzycy sobie badają? koleżanka chyba miała z palca, ale nie jestem pewna
 
reklama
Agula, Truskafffka dziękuję, mam nadzieje, że jutro dowiem się samych dobrych wieści:tak:

Patula moje wyniki pewnie nie są aż tak wiarygodne jeśli chodzi o obecność wirusów, bo tak jak pisałam są okna serologiczne czyli czas na rozprzestrzenienie sie wirusa po organizmie, ale jest to dowód na to, że w chwili zakłucia ja byłam "czysta" (i tak miałam robione te badania juz w ciąży). Dodatkowo dowiedziałam się, że moje miano przeciwciał przeciwko żółtaczce typu B jest 148 czyli chroni mnie zupełnie przed zakażeniem. To co mnie cieszy to to, że pacjentka okazała się "czysta", a to już wiarygodne, jeśli ostatnio nie uprawiała seksu z nikim albo nie brała narkotyków drogą dożylną, a to byłoby raczej niesamowite w jej przypadku. Tak, że myślę iż jestem już po tej bezpiecznej stronie.
 
Do góry