reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

aniulkas, zastanawiałam się co u Ciebie. Dobrze, że się odezwałaś. Współczuję mdłości, mnie ominęły. ja też już się nie dopinam :) Jeszcze w luźniejsze spodnie wejdę, po jakimś czasie muszę rozpiąć guzik ;)
 
reklama
A ja dzisiaj pojechałąm do lekarza i odbiłam się od drzwi:( Chciałam pójść wcześniej bo jutro jadę do pracy parę formalności załatwić a mam 60km a lekarz standardowo przyjmuje w pn i śr ale coś musiało wypaść... No nic muszę czekać do poniedziałku zgodnie z planem...Wolałabym powiedzieć już w pracy ale jak nie byłam na kontroli to chyba tylko bezpośredniemu przełóżonemu powiem a resztę sobie odpuszczę...
Sorki, że nie odpisuję indywidualnie ale ostatnio po prostu fatalnie się czuję... Słaba jak nie wiem, nudnośc no i do tego wczoraj cały dzień głowa mi tak pękała, że nic nie mogłam zrobić:( eeeech.... a powinno być lepiej.... no i jak by tego byłó mało to i brzuszek potrafi pobolewać.... oby wszystko było ok:)
No i jeszcze odebrałąm wyniki badań krwi i mam strasznie wysokie CMV IGG przy normalnym IGM. Co ciekawe w poprzedniej ciąży miałam identycznie - robiłam dodatkowo awidność CMV i wyszło, że jest to końcówka i już powinno być po chorobie, Wiki miała badane po porodzie i miała delikatne przeciwciała prawdopodobnie po mnie ale spadało więc było ok, a tu mijają 2 lata i znowu to samo... o co chodzi?
 
basieniak, to igg to chyba dotyczy już przebytych wcześniej (tak jest przynajmniej przy toksoplazmozie), chyba najważniejsze by Igm był ujmny bo świadczy o aktualnym zakażeniu. W tym samym laboratorium badałaś?
 
natalia dzięki, no dziś już oglądałam 2 razy, super! A u Ciebie jak? Dobrze wszystko, bo jeszcze jako nowa średnio się orientuję. A z rzyganiem to niezłe masz przeboje, zabawa przednia!:-D:-D:-D


Szczebiotka no właśnie tak to wyglądało.:-)


Królowa, dzięki wielkie, no zajebiście skakał, jak takie małe dzieci, co je się trzyma:happy2:, bo jeszcze nie stoją i tylko odbijają się od podłogi jak na sprężynie, :-Dto ten mój gówniarz mały już ćwiczył...hihihihih:-D
Masakruje matkę już teraz jak ma tylko 52mm wzrostu.:-D ...hihihihihihi:-D
 
królowa no właśnie niby wiem, ale przy normie do 15 ja mam napisane, że powyżej 500 i ostatnio pomimo ujemnego IGM trochę lekarz się tym martwił... o i w tym samym miejscu robiłam badania... przeszło mi przez myśl, żeby sprawdzić gdzieś indziej ale poczekam co lekarz powie...
 
Z racji tego, że miałam cały dzień się obijać- cały dzień byłam na nogach i gdzieś latałam.
Padam.
Obijanie się odbije sobie jutro- postanowione ;)
Tere fere gratuluję udanej wizyty!
 
Tere fere, jest to przezycie, nieprawdaz? Pamietam, gdy zobaczylam mojego synka fikajacego takie koziolki to szczeka mi opadla:-D Teraz juz wiedzialam, czego sie spodziewac, ale mimo wszystko widok jest niesamowity

Natalia, wspolczuje, ze mdlosci ciagle Cie mecza... Miejmy nadzieje, ze niedlugo

Agula, na szczescie mam pomoc przy starszaku. Inaczej naprawde byloby ciezko

Partycja i inne mamy po az pierwszy - rozwazcie wziecie znieczulenia, jesli to mozliwe. Oczywiscie zdarzaja sie sytuacje, kiedy wszystko idzie tak szybko, ze nie zdarzy jakos kosmicznie zabolec, ale w praktyce, hmmm:sorry2: Ja bylam zdecydowanie nastawiona na "nie" i odmowilam znieczulenia kiedy moglam je dostac (w szpitalu, w ktorym rodzilam jest ono dostepne i bezplatne). Bylam zdeterminowana, zeby wytrzymac chocby nie wiem co:nerd: Potem juz oczywiscie wiedzialam, ze jest za pozno i ze nikt mi nie poda znieczulenia. Gdybym mogla wybierac i rodzic sn, zdecydowanie wybralabym znieczulenie;-) Wydawalo mi sie, ze jestem twardzielka, jednak nie nalezy przeceniac swoich mozliwosci:-p

Basieniak, wspolczuje, ze tak zle sie czujesz:no: I mam nadzieje, ze wyjasni sie kwestia wynikow badan
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki. Widzę, że znieczulenie na tapecie, to i ja się wypowiem. Miałam wywoływany poród od zera (zero rozwarcia, zero skurczy). Od razu mówiłam, że chcę znieczulenie. I rzeczywiście po kilku godzinach męczarni (bo trzeba mieć chyba min. 3 cm. rozwarcia, żeby podali) wstrzyknięto mi epidural. Od razu poczułam taką ulgę, że się popłakałam ze szczęścia. Nie bolało mnie nic! Nawet na porodówce sobie spałam ku zaskoczeniu mojego męża. Jednak epidural znacznie osłabił moje skurcze. Były lekkie i rzadkie. Przez to poród trwał strasznie długo. Kiedy wreszcie było pełne rozwarcie i trzeba było przeć, nie czułam kiedy mam skurcze i parłam trochę na czuja. Akcja z parciem trwała półtora godziny i groziła mi cesarka, bo dziecko było wyczerpane. Użyto jednak próżnociągu, co dla mnie było straszne. Nie powiedziano mi tego na 100 procent, ale ponoć to właśnie epidural spowolnił tak bardzo mój poród.
Następnym razem spróbuję bez znieczulenia, ale oczywiście nie wiem czy dam radę. Pluję sobie w brodę, że gdyby nie znieczulenie to być może trwałoby to szybciej i Julek niemiałby teraz blizny na główce po próżnociągu :(
Nie chcę Was straszyć tym opisem, ale zastanówcie się dobrze nad tym znieczuleniem. Nie jest tak wszystko cacy jak się go weźmie, bo są i minusy.
 
Heledorka opis trochę mrożący krew w żyłach;-) no ale faktem jest, że w czasie porodu wszystko się może zdarzyć dlatego ja zgadzam się w 100% z Kociatką,że warto to wziąć pod uwagę choć nie koniecznie nastawiać się.
Moim zdaniem podstawą jest informacja, trzeba znać wszystkie za i przeciw, żeby w razie podejmowania decyzji wiedzieć jakie może ona mieć konsekwencję a faktem jest, że znieczulenie spowalnia poród, inna sprawa, że ja znam 2osoby, u których za długo zwlekano z jego podaniem i przez to poród się przedłużył bo biedne kobiety po 12 czy nawet więcej godzinach męczarni nie były już w stanie przeć, a przecież jak rozwarcie jest pełne to najwięcej zależy właśnie od tego, przy znieczuleniach skurczy nie czuć ale jak jest dobra położna to mówi kiedy dokładnie należy to robić, zresztą i bez znieczulenia te instrukcje są potrzebne, ja miałam wrażenie że mam skurcz za skurczem a dzięki położnej nie dość, że urodziłam szybko to jeszcze obyło się bez szwów.
Moja bliska przyjaciółka była w ciąży miesiąc młodszej i nasłuchała się bzur od koleżanek, zaklinała mnie bym za żadne skarby nie decydowała się na zewnątrz oponowe, ja byłam zdania że postaram się bez ale chce mieć taką opcję w razie czego, skończyło się na tym, że ja urodziłam bez a Ona musiała mieć bo poród skończył się cesarką
 
reklama
Bry, choć dla mnie średnio, bo nocka znów ciężka poza tym moje dziecko tak daje mi popalić, ze już nie wyrabiam, doprowadziło mnie wczoraj dwa razy do łez...
Nie radzę sobie już z tym wszystkim :-(
Aniulkas współczuję zgagi, wierzę jak może być męcząca, a co do zapinania/niezapinania się w spodnie to u mnie też nadszedl ten dzień że się w ulubione spodnie przestałam mieścić a jedne to w ogóle wywaliłam bo mi się podarły (ze starości ;-))
Tere Fere cieszę się, że już jesteś po wizycie w pełni zadowolona i wszystko jest dobrze a co do czkwaki to moja córcia w brzuchu miała non stop czkwakę i jak zaczynała od rana to wielokrotnie w ciągu dnia też tak miała, po urodzeniu jej to zostało :-) Już się pochwaliłaś wszystkim???
Odnośnie znieczulenia, to na pewno trzeba rozważyć tę opcję tak jak piszą mamy z własnego doświadczenia.
Natalia i jak idzie pisanie pracy? Jakie kierunki studiujesz? Oby te wymioty Cię opuściły, mnie niestety też wczoraj złapało ale raczej z nerwów zrobiło mi się niedobrze i poleciałam do łazienki pogadać z kim trza...
Basieniak lekarz Ci wszystko w poniedziałek wyjaśni, ale mozesz powtórzyć w innym labolatorium tak dla pewności.
Kiniusia widzę, że na tyłku nie usiedzisz, a kiedy odpoczniesz?
Heledorka widzę, że Ty też miałaś (nie)ciekawe wspomnienia porodowe...
 
Do góry