reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Czesc

Wczoraj pochodzilam troche wiecej niz zwykle i mam za swoje - bol brzucha:szok: Cala noc mnie bolal. Dzis leze plackiem, trudno.

Kania
, moze zabki kolejne ida? Mialam wlasnie zapytac jak nocka, a tu widze ze kiepsko... (my spalismy dobrze). Moze potrzebujesz odpoczynku? Nie ma co sie przeciazac, jestes w ciazy Kobieto

Natalia, Kaso, trzymamy kciuki za USG!

Krolowa, he he - hormonki;-) Ja w ciazy mam tkie sny ze ho ho:-)

Kiniusia, sen mara... Obawiasz sie o malenstwo i stad takie sny

Zgadzam sie z Heledorka, epidural zawsze troche spowalnia porod. Ja tez mialam wywolywany porod, prawie do konca bylam podlaczna do oxytocyny. To przyspiesza sprawe, ale niestety - skurcze sa jeszcze bardziej bolesne:baffled: Poniewaz moje byly nieregularne przez dlugi czas, odmowilam przyjecia znieczulenia. Plus byl taki, ze po 5 godzinach mialam pelne rozwarcie, a to jest dosc szybko jak na pierworodke. Ale: dopoki moglam to chodzilam; jak nie moglam to siedzialam w wodzie (to tez przyspiesza rozwieranie szyjki, a jednoczesnie troche lagodzi bol). Kolejne 2,5 godziny (kiedy probowalam przec) byly naprawde okropne. Gdyby wszystko bylo OK, urodzilabym stosunkowo szybko i bez epiduralu. Jednak nie bylo i naprawde trudno bylo okreslic te sytuacje jako "do wytrzymania". A potem byla cesarka i cala przyjemnosc stanu pooperacyjnego:baffled::baffled:

Tak wiec wszystko zalezy od sytuacji. Znam wiele osob, ktore szczesliwie urodzily ze znieczueniem i calosc wspominaja niezwykle dobrze. Warto wiec sie nie zastrzegac i zrobic badania niezbedne do znieczulenia, tak na wszelki wypadek (zgadzam sie ze Szczebiotka). Jesli ktos jest pewien, ze wytrzyma bez - coz, moze i tak byc; jednak trzeba wiedziec, o czym sie mowi:no: Z TAKIEGO bolu sie mdleje, nie ma sie sily przec... Moze znieczulenie wcale nie bedzie potrzebne - moja kumpela urodzila swoje pierwsze dziecko w 0,5 godziny i bez znieczulenia. Patrycja tez pisze ze porod miala lekki. Ale to nie sa czeste przypadki niestety:sorry2: Wydaje mi sie, ze - jesli nie ma przeciwwskazan - porod sn ze znieczuleniem moze byc super, bo i bolu malo i potem szybko wraca sie do siebie. W przeciwienstwie do stanu "pocesarkowego", ktory jest zdecydowanie nieprzyjemny. Znam tez oczywiscie wiele osob, ktore mialy planowana cesarke i tez nie mialy z tym problemu. Moje odczucia byly troche inne - bol porodu, mimo ze niezwykle silny, jest fizjologiczny i szybko sie go zapomina. Dyskomfort po cesarce pamietam natomiast dokladnie i nie wspominam dobrze. Moze dlatego, ze na bol porodu bylam bardzo dobrze przygotowana psychicznie, a na cesarke - wcale.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale sie rozpisalam... Powiedzialam wszystko co wiem w temacie epiduralu

Moje mlode szaleje z babcia po lace, ja dzis odpoczywam. Troche bol zelzal po Buscopanie, ale dzis juz nie bede fikac
 
Kiniusia, Kociatka dzięki fakt potrzebuję odpoczynku tyle że nie mam gdzie i kiedy odpocząć :-(
Kociatka Oliwia ma już komplet zębów (ostatnio odkryłam ostatnie dwie 5-tki).
Buscopan jest bezpieczny??? A Ty dziś leżakuj a dziecię niech hasa :-)
Kiniusia straszny ten sen :-(
Też wydawało mi się, że mam niski próg bólu ale właśnie dzięki porodowi uświadomiłam sobie, że tak nie jest.
Fakt z takiego bólu się mdleje, odpływa, nie ma sił na nic ale wyjście jest jedno - trzeba urodzić to dziecko, drogi odwrotu nie ma. Podobno drugie dziecko rodzi się łatwiej i szybciej, zobaczymy. Nie nastawiam się na to, ale jak czytam wasze opowieści to mnie boli całe podbrzusze.
Natalia, Kaso trzymam kciuki za Wasze wizyty i usg :-)
Królowa heh, fajny sen :-)
 
Kania, przepraszam, nie chcialam Cie zestresowac:-( Te nasze opowiesci maja szczesliwe finaly, wiec wszystko dobre co sie dobrze konczy;-) Moze jednak konieczne jest L4? Ja gorzej znosze te ciaze, wiek robi swoje... thx god jestem na zwolnieniu

Prawda jest, ze porod kobiecie pozwala odkryc niezwykle rzeczy o nas samych. Ty odkrylas, ze jestes bardziej odporna na bol, ja ze istnieje bol, ktory mnie pokona (choc polozna mnie chwalila, ze cierpialam godnie i w milczeniu:-D). Jednak doszlam do wniosku ze psychicznie jestem silna, bo zero traumy mimo calej sytuacji i gdyby nie obawa o rozejscie sie szwow - pewnie probowalabym sn kolejny raz:-)
 
Nie chcę wyjść na jakąś nadgorliwą, ale wydaje wam się, że mogę JUŻ czuć ruchy, czy to tylko moja chora wyobraźnia?
 
Raczej jelitka pracują i bulgają sobie chyba na ruchy za wcześnie, mój gin mówił, że w drugiej ciąży wcześniej będę czuła ruchy, mówił, że można się tego spodziewać od ok. 15 tygodnia.
 
Kociatka nie martw się, po prostu tak zawsze jest jak czytam o porodach, wspomnienia wracają.
Napisałaś gdzieś wcześniej że ból fizlologiczny się zapomina, ja chyba przykładem jestem że się nie zapomina ale może z drugim będzie mniej boleć :-) (łudzę się heh).
Ulkan około 16-18 tyg można już zacząć odczuwać ruchy dziecka drugiego.
 
kociatka, no przeżycie ogromne. Jednak przy pierworodnym to na pewno emocje są w zenicie!:-)

kociatka, heledorka i inne, no to wniosek taki, że najlepiej mieć cesarkę i się nie męczyć wcale, ani nie męczyć dzieciaka.heheheheh:-)

kania w weekend powiem rodzicom. :tak:A w pracy jeszcze poczekam chyba, zobaczę.

natalia, ponoć te malutki są bardziej ruchliwe,niż te w Twoim wieku, bo mają więcej miejsca do skakania i pływania i wykształcają się narządy ruchu, więc lekarz kazał mi się napatrzeć. Mówił też, że to zależy od temperamentu dzieciaka, hehehe niezłe jaja. Mówił, że są dzieci które musi poszturchać przez brzuch, żeby się ruszyły, a mój daje czadu. No to z tego tytułu będę miała pewnie przefikane jak się urodzi gałgan jeden.:-D:-D:-D

makunia ja chodzę do baś budeckiej, tam chodzę też na USG w ogóle, ale najlepszy w Łodzi od tych spraw jest Dudarewicz, jednogłośnie każdy z branży tak twierdzi. I ja byłam u niego pierwszy raz i jestem zachwycona! Zajebisty gość. Nawet ślepy zobaczy w tym pomazanym obrazie kości piszczelowe, język, krtań, gardło, skórę dziecka. Wszystko tłumaczy jak byż była na szkoleniu lekarskim z USG. Polecam. Mnie też poleciły dziewczyny z innego forum, a okazało się że bratowa i kilka koleżanek też u niego było. Dalej będę u Basiowej, ale na USG w 19tc znów pójdę do Dudarewicza.
Polecam już do niego zadzwonić, bo to ostatni gwizdek w I trymestrze.
 
reklama
Tere fere, właśnie dzwoniłam do Dudarewicza, ale niestety nie dał rady mnie już wcisnąć w grafik :dry:
Polecił mi dr Perenc i dr Wilińskiego, podobno też są świetni (Perenc przyjmuje w tym samym gabinecie co mój gin, też trochę o niej słyszałam). Ale w 19. tygodniu na pewno pójdę do Dudarewicza, już przez telefon go polubiłam, przemiły człowiek :-)
 
Do góry