reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Dzięki za rady... Muszę przemyśleć to wszystko. Na razie plan mam taki: zapisać się do szkoły rodzenia gdzie chcę rodzić i będąc tam wybrać sobie dobrą położną.

Mam na razie dwa szpitale wytypowane, może się to jednak jeszcze wielokrotnie zmienić :)

Mój lekarz pracuje w prywatnym szpitalu, ale nie chcę płacić kilka tysięcy za poród.
 
reklama
hej ;)

ja po dwóch porodach, to też sie wypowiem ;)
przy pierwszym nikt mi nie powiedział o położnej, rodziłam na Wołoskiej, bo Bielański nie skończył się wyremontować na czas, a lekarke miałam oczywiście z Bielańskiego.... na szczęście poród przebiegał sprawnie, o 16 byłam na IP, o 21szej urodziła sie Maja, naturalnie, ale mocno zakręcona w pepowinę (3 razy - 2 razy za szyje i raz pod pachami)... miałam szczęście bo tylko ja rodziłam, a położna która przyszła na zmianę o 19ej była genialna, poleciłam ją potem koleżance i dwójke dzieci z nia urodziła.... wiec po tym doswiadczeniu już wiedziałam - żaden lekarz - położna najwazniejsza ;)
jak rodziłam Adama to Bielański był już po remoncie, ale moja pani dr była na wychowawczym, ale opłaciłam sobie położną, która już o mnie zadbała i po porodzie wylądowałam np w sali 2 os, a nie 5cio osobowej np... przychodziła jeszcze potem dopytywała czy wszystko ok, przyspieszyła wynik bilirubiny jak było trzeba... ale karta ciąży od lekarza z tego szpitala tez ułatwiała....
ja znieczulenia nie brałam - bardziej sie boje tego wkłucia i tej igły niż samego porodu :-D
więc co najwazniejsze - położna, położna i jeszcze raz położna...
MM był ze mna przy obu, z tego co pamiętam to wcale się nie pchał do dolnych części, tylko stał przy głowie, głaskał mnie i trzymał mnie za rękę.... później jak brali młodego do badania to latał za nim i pilnował czy aby wszystko ok ;)

kociatka - pytałaś o moje skarby - Adam to chyba bardziej do mnie podobny, Maja niby do MMa, ale troche zmieszana jest.... ale sa ludzie którzy twierdza na odwrót :-D

ja dzisiaj po wizycie, wszystko ok, młode fikało, kopało, podskakiwało - no niesamowite ;) i raczej zgodnie z moim przeczuciem chłopczyk ;) ale do potwierdzenia za 4 tyg ;) wtedy pójdziemy cała rodzinką, żeby dzieciaki też zobaczyły jak tam się rusza maluch w środku ;)

Noelka - dobrze, że sie oszczędzasz i fajnie, ze ludzie tak miło zareagowali ;)

Nomi - dobrze, że mąż taki obrotny ;)na pewno wszystko załatwi jak będzie trzeba ;)
 
agula - właśnie to chciałam usłyszeć!!!! Albo przeczytać ;) Bo taki właśnie mam plan - znaleźć sobie dobrą położną :) Bielański brany jest pod uwagę jako szpital nr 3 tylko dziewczyny narzekają na opiekę po porodzie, że nikt się nimi nie interesuje..

betina, masz rację - myślę, że w razie problemów to przewożą dziecko. Choć w tym szpitalu mają oddział neonatologiczny, ponoć niezły.
 
Nomimalone, o jakich lekarzach myślisz(też jestem z łodzi), bo miałam ten sam problem i znalazłam z polecenia dobrą dr i byłam też u jednego guru endo.

Agula gratuluję i zazdroszczę chłopca:-)
 
Agula super, że wizyta się udała i Maluszek taki rozbrykany:-)
Dwoje starszych super!:-) i chyba całkiem nieźle się ze sobą dogadują co?
Jak jutro będę miała chwilkę to napiszę do moderatora o ten zamknięty temat to może też swoje zdjęcia wrzucisz będziemy mogły same porównać:-)
Dylematów szpitalnych współczuję, u mnie wybór pomiędzy domem, kliniką a szpitalem, dom odpada choć mnie próbują przekonać, klinike brałam pod uwagę ale jest kawałek od nas (prowadzona przez położne, nie ma lekarza więc i znieczulenia zewnątrzoponowego ale jest wanna do porodu, większe sale, bardziej domowo niż szpitalnie) no a szpital mam niecałe 10min od domu więc problem sam się rozwiązał, przejdę się jeszcze na dzień otwarty, robią specjalnie oprowadzanie dla kobiet w ciązy, żeby sobie obejrzeć co i jak.
Tere Fere co do masażu szyjki, to przyjemne to nie jest ale bardziej nieprzyjemne niż bolesne do porodu bym nie porównywała nawet:-D
 
hejka

melduję, że żyjemy ;) Jestem z Wami myślami, ciałem...gorzej, mam teraz szał ciał w pracy, za jakieś dwa tygodnie się uspokoi ;)

U mnie poród planowany był rodzinny, zastanawiałam się nad wynajęciem "swojej" położnej, oglądaliśmy salę do porodów rodzinnych...ale synuś na psikusa wywinął i na tyłku siedział. W tej sytuacji-zalecenie cc, zdecydowaliśmy że idziemy rodzić do szpitala gdzie przyjmuje moja gin, ona mnie cięła. Chwalę sobie takie rozwiązanie, dzięki niej nie czułam się obca w szpitalu, wiedziałam że jestem w dobrych rękach ;)

Sny też nieraz mam zamotane ma maksa, na szczęście szybko je zapominam :p


Pozdrawiam ;)
 
Królowo - a ja ci poradzę tak, żebyś sobiel lepiej poszukała dobrej położnej. Jak będziesz miała poród fizjologiczny - SN to lekarz będzi ci potrzebny tylko po to, żeby popatrzeć i cię zszyć. Naprawdę jego ingerencja w taki poród następuje wtedy jak coś się dzieje (a takiego scenariusza nie zakładamy;)) więc całą czarną robotę odwalają położne. Gorzej przy cesarce, ale w szpitalach też pracują dobrzy lekarze, więc na pewno nie będą cię gorzej traktować w tym momencie, bo nie jesteś pacjentką jakiegoś lekarza z oddziału;)


A jeszcze się pożalę, że stanęłam na wadzę i tam..........1,5+. Kurde, a tak sobie obiecywałam, że w tej ciąży nie przytyję znowu Bóg wie ile
 
reklama
Ja chodzę do Joanny Gruszczyńskiej-Walczak, była uczennicą Pala..., również szkoli się w temacie endometriozy ale i nie tylko. Pracowała także w Madurowiczu.

Ale powiem wam , że o tej położnej to nie wiedziałam i wasze wpisy troszkę dały mi teraz do myślenia .

Ulkan - wagą sie nie przejmuj . w pierwszym trymestrze do 2-3 kg można przytyć :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry