reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Zuzkon to już sama nie wiem, popukaj mu do brzuszka, a długo się już tak nie rusza? Może ma dużo miejsca i się tak tylko delikatnie przelewa.
Anka po prostu chyba taki dzień, zwalmy do na pogodę ;-) Najważniejsze że miód i syrop pomagają :-)
Monisia dr ma rację, słuchaj się go i zaufaj mu :-)
38 tc to ciąża donoszona, więc wtedy mogą ją rozwiązać. Generalnie w ciąży chodzi się 40 tc, 42 to przymusowo rozwiązują.
Ala to na leżankę zmykaj.
 
reklama
Cześć kobietki:-) Ja dziś tak na szybko, bo mam trochę do zrobienia w domu, ale dzięki wizycie u gina pojeździłam sobie troszkę z mężem po mieście i dokupiłam, co mi brakowało do szpitala i dla dziecka, także od razu mam lepszy humor :-)
anka26,07 ja kaszlałam dwa tygodnie przed pierwszym porodem ( w sumie 3 tygodnie mnie męczyło) i donosiłam, także różnie to jest a nie ma się co na zapas martwić, a co do nastroju to pewnie pogoda i hormony robią w większości swoje:tak:
Martuska doskonale rozumiem sytuację z mężem, mój po pobycie w szpitalu się trochę uspokoił, chyba się przestraszył ;-)W każdym razie momentami mam go serdecznie dość:wściekła/y: Nie przejmuj się, tylko spokojna rozmowa może pomóc (choć nie z wszystkimi tak się da):dry:
Truskafffka ja mam to samo z moją córcią, nie jest duża ale daje czadu jeśli chodzi o ruchliwość, zwłaszcza wieczorem od 22 się zaczyna, ciekawa jestem jaka będzie, gdy się urodzi:-)
Basieniak moja teściowa tak rozpuściła syna, że nawet jeść sam nie chciał w wieku 3 lat. Musieliśmy go później uczyć samodzielnośći na nowo, dlatego chyba musisz z nią porozmawiać i powiedzieć, żeby nie była nadopiekuńcza.
Kania78 nie smuć się, masz jeszcze nas a my o Tobie cały czas myślimy i oczywiście swoją maleńką w brzuszku:-) Leż i odpoczywaj, masz być wesoła, żeby córcia czuła radość mamy:-D
Spadam zjeść, a później poprasować resztę, która mi została.
 
Basiatoja, Roksaa dzięki, staram się.
Roksaa a Ty nie miałaś leżeć ;-) Prasowanie mężowi zostaw.
Basiatoja ja to bym chętnie do kina nawet sama poszła byle by się rozerwać :-) A Ty zmykaj na leżankę :-)
 
Kaniu, nie smutaj się, zobaczysz, że ten czas jakoś w miarę szybko minie. Dobrze, że masz dostęp do neta i możesz trochę z nami posiedzieć na forum :)
Szczebiotko, łączę się z Tobą w tych dolegliwościach. Nie przejmuj sie nami i odpoczywaj ile się da.
Anka, skoro Ci się nie chce to po prostu poleń się trochę :-p. Za parę tygodni już nie będzie można.. warto skorzystać teraz :)
 
Anka no rzeczywiście pogoda taka niemrawa więc nam się tym bardziej nic nie chce. ale jak sloneczko wyjdzie to bedzie lepiej. Teraz to własciwie możemy na wszystko sobie ponarzekac
Musze powiedzieć ze zazdroszcze tym z Was które mają usg na każdej wizycie.bardzo bym tak chciala
może ma bardzo duzo miejsca. bo w 30 tc była jak dla mnie maly. i wagowo i dlugosciowo. potrafi sie tak nie ruszac kilka godzin. jak tak bedzie do pt to zadzwonie do prowadzacej i umowie sie do niej na pon:) i ew na usg:) dobry pomysl? czy nie należy tyle czekać?
Chwilowo siedze i noge zamrazam. jednak caly dzien cos jem.az dziwne.
Do Mam z Warszawy gdzie zamierzacie rodzic??
 
Makunia jeszcze nie pogratulowałam wyboru imienia :-) Super, że będziemy mieć Obie córcie Gabrysie :-)
Też się cieszę, że mam neta no ale mąż informatyk więc nie mogłoby być inaczej ;-)

Właśnie przed chwilą dowiedziałam się, że mąż z córcią byli w drodze do mnie ale zastała ich śnieżyca potworna więc kazałam im się wrócić. Później Oboje będziemy się martwić ich powrotem do domu. Wiem że chcieli mi niespodziankę zrobić ale widocznie tak miało być.
Zuzkon ja bym wcześniej się umówiła, ale ja jestem nerwus, mnie by nie dało żyć w takiej niepewności.
 
Ostatnia edycja:
Kania78 miałam leżeć ale jak poprasuje kilka ubranek na siedząco to nic mi się nie stanie:-)Zuzkon​ ja na Twoim miejscu bym nie czekała, mój lekarz mówi że cokolwiek by mnie martwiło to mam przychodzić albo jechać na izbę przyjęć. Lepiej pojechać i sprawdzić, niż się zamartwiać.
 
Roksaa na leżąco nie da się prasować to fakt.
Mój gin to samo powtarza, zwłaszcza że u mnie ciąże książkowo nie przechodzą, zawsze są jakieś "atrakcje".
 
makunia, szczebiotka, anka26 jak męża nie będzie będę mieć mamę przy sobie wiec na pewno we wszystkim pomoże, ugotuje, posprzata, ale i tak myślę że w takim okresie najbardziej potrzebny będzie mi mąż.. no nic, dam radę, jak zawsze my kobitki sobie radę dajemy :)

Szczebiotka wiem że przy synku to na pewno trudne ale jak masz takie dolegliwości to odpoczywaj jak najwięcej!
Kania szkoda że mężowi i córci nie udało się do Ciebie dojechać ale masz nas w zastępstwie :) a ten szpital to gdzieś poza Twoim miastem jest?
ala co te skurcze tak Cię męczą? czyżby Nela się do nas spieszyla..? ;)
anka26 mnie też często przy dłuższym siedzeniu w domu dopada chandra. dlatego już się na kawę na mieście umawiam na przyszły tydzień na jutro planuje kino ;)
 
reklama
daga Nire wiem czy to zależy od szpitala ale u mnie po cc pierwszego dnia to i tak tatusiów czy gości na pooperacyjną nie wpuszczali a małą mi co jakiś czas przynosili żeby przy mnie poleżała i żebym nie podnosząc się spróbowała ją pokarmić. Dopiero wieczorem już sama przeszłam do normalnej sali i bez problemu sama brałam małą do karmienia a jak był jakiś problem to pielęgniarki pomagały czy zabrały dokarmić czy jeszcze coś innego. Zresztą tam generalnie w tygodniu są krótkie godziny odwiedzin a i ja i dziewczyna obok po cc spokojnie dawałyśmy sobie radę.
szczebiotka, roksaa no i ja jej powtarzam, i mąż jak wrócił z pracy to prawie na nią krzyczał czemu znowu małą na rękach trzyma... A ona twierdzi, że będzie mała chciała żeby ona ją nosiła a nie wszyscy. Bo w wakacje jak ją nosiła to potem jak mała tylko ją widziała to wyciągała do niej ręcef a innych o to nie męczyła... Będę dalej próbować ale może być ciężko:(
Monisia doskonale Cię rozumię bo ja w pierwszej ciąży dość długo żyłam w przekonaniu, że będę rodzić naturalnie i jak usłyszałam, że na to nie ma szans to po powrocie do domu się popłakałam i jeszcze trochę czasu się tym przejmowałam - no, że nigdy się ie przekonam co to znaczy poród naturalny jaki by nie był.... no ale w końcu i tak nie mam na to wpływu więc trudno... Ale na pytaia nie za bardzo potrafię odpowiedzieć (co najwyżej jak mi się wydaje ale może któraś z dziewczyn wie to lepiej odpowie) bo u mnie jest zagrożenie, że jak się akcja sama zacznie to pęknie mi macica więc koniec 38tc to u mnie max żeby było w miarę bezpiecznie, a i tak już od początku 38tc pewnie będę miała kontrole pod kg...
 
Do góry