Martuska
Fanka Lipcowa mama 05'
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2005
- Postów
- 3 338
Hejka
Ja dzisiaj po dniu babci i dziadka (z Alka szkoły) w remizie strażackiej Szczerze mówiąc myślałam, że wyślę męża bo od wczoraj wieczora brzuch jak kamień i skurcze co parę minut. Na szczęście leżenie pomaga i jak tu sprzątać i być aktywną w domu eee Dzisiaj z rana byłam w kościele z Alkiem, potem pranie, nastawiłam na rosół, poprasowałam i koniec dostałąm takiego bólu w prawej pachwinie, że nogą nie mogłam powłuczyć. Poleżałam i przeszło i pojechałąm z synem na te występy dla dziadków. Nie no, niby tylko sam brzuch mam, bez opuchlizny, ale właśnie nisko Kociatko jak to piszesz i czuję się jakby mi ktoś kamienie do bioder uwiązał i tak kazał chodzić. Cała miednica i pośladki mam nadwyrężone i tylko jeszcze kość łonowa mnie nie boli, bo juz bym myślałą, że mi spojenie łonowe się rozchodzi
Agula, będziemy się wspierać jak to matki z rodzin wielodzietnych;-)
Co do umowy, to dzięki za pamięć. Szef mój złożył wniosek o przedłużenie i czekam na decyzję. Raczej wszyscy są po mojej stronei i dobrej myśli. Przez dyrektorkę ds pielęgniarstwa mam obiecane, że mi da na czas nieokreślony, a ona ma dużo do powiedzenia więc zostaje decyzja głownego dyrektora szpitala. Zobaczymy;-)
Basiu sama widzisz jak dziewczyny opisują te skurcze. Ja nie mam bóli, a raczej skurcze bezbolesne, ale nieprzyjemne. Jak dla mnie to takie uczucie jak by Ci ktoś wziął brzuch w ręce podniósł trochę do góry i ścisnął tak, że cały twardnieje, szczególnie u dołu, potrzymał chwilę i powoli puścił. Ja potrafię mieś z 5-7 takich skurczy jeden po drugim w odstępie paru minut. Te skurcze Braxton-Hicks'a to taki trening macicy przed porodem. Innych może boleć jak na okres, inni odczuwają tylko twardnienie.
Ja polecam z naturalnych metod inhalacje z tymianku i miód lipowy np. z wodą do picia. Szkoda, że ten syrop z cebuli się nie przyjmuje.
Typowy mężczyzna, szybko chce zaradzić ewentualnemu problemowi i szuka najprostrzego, skutecznego rozwiązania Super chłopczyk:-)
Zabko, a ja na wątku o Zeromskim czytałałam, że jedzonka mało dają i kolacja wcześnie tak, że trzeba się dokarmiać. Oni nie mają swojej kuchni tak jak np w Siemieradzkim tylko catering i mało tego jedzenia. Dobrze, że chociaż smaczne. Wystarcza Ci to co dostajesz?
Betina ja się znowu martwię, żebym głodna nie była po porodzie Przy Marysi byłam tak wygłodniała, a oni zaserwowali mi tylko dwa tościki z masełkiem i dżemikiem. Wiadomo pokarm będzie napływał o i jeść i pić trzeba będzie. Ja osobiście dużo potrafię zjeść.
Trytyka, no właśnie, dołączam się do pytania Betiny. Jakie szpitale wchodza u Ciebie w grę? Ja też na Żeromskiego się nastawiam i mam nadzieję, że dojadę na czas U mnie to pół godziny na dojazd trzeba liczyć, a tu zależy jeszcze od ruchu na drogach trochę, chociaż my i tak obwodnicą pojedziemy.
Ja dzisiaj po dniu babci i dziadka (z Alka szkoły) w remizie strażackiej Szczerze mówiąc myślałam, że wyślę męża bo od wczoraj wieczora brzuch jak kamień i skurcze co parę minut. Na szczęście leżenie pomaga i jak tu sprzątać i być aktywną w domu eee Dzisiaj z rana byłam w kościele z Alkiem, potem pranie, nastawiłam na rosół, poprasowałam i koniec dostałąm takiego bólu w prawej pachwinie, że nogą nie mogłam powłuczyć. Poleżałam i przeszło i pojechałąm z synem na te występy dla dziadków. Nie no, niby tylko sam brzuch mam, bez opuchlizny, ale właśnie nisko Kociatko jak to piszesz i czuję się jakby mi ktoś kamienie do bioder uwiązał i tak kazał chodzić. Cała miednica i pośladki mam nadwyrężone i tylko jeszcze kość łonowa mnie nie boli, bo juz bym myślałą, że mi spojenie łonowe się rozchodzi
hello
Martuśka - ja tez sie juz bardziej zastanawiam jak ogarnąć trójeczke po porodzie ale damy radę....
a co z Twoja umowa w końcu??
Agula, będziemy się wspierać jak to matki z rodzin wielodzietnych;-)
Co do umowy, to dzięki za pamięć. Szef mój złożył wniosek o przedłużenie i czekam na decyzję. Raczej wszyscy są po mojej stronei i dobrej myśli. Przez dyrektorkę ds pielęgniarstwa mam obiecane, że mi da na czas nieokreślony, a ona ma dużo do powiedzenia więc zostaje decyzja głownego dyrektora szpitala. Zobaczymy;-)
Kurcze Martuska te Braxton-Hicksy to mocne bóle są? jejku nie wiem jakie to uczucie i czy je mam juz czy nie...
Basiu sama widzisz jak dziewczyny opisują te skurcze. Ja nie mam bóli, a raczej skurcze bezbolesne, ale nieprzyjemne. Jak dla mnie to takie uczucie jak by Ci ktoś wziął brzuch w ręce podniósł trochę do góry i ścisnął tak, że cały twardnieje, szczególnie u dołu, potrzymał chwilę i powoli puścił. Ja potrafię mieś z 5-7 takich skurczy jeden po drugim w odstępie paru minut. Te skurcze Braxton-Hicks'a to taki trening macicy przed porodem. Innych może boleć jak na okres, inni odczuwają tylko twardnienie.
Polecacie jakies medykamenty na kaszel?
Ja polecam z naturalnych metod inhalacje z tymianku i miód lipowy np. z wodą do picia. Szkoda, że ten syrop z cebuli się nie przyjmuje.
Tylko teraz mam jego w domu i bronię się rękami i nogami przed pobytem na patologii Dziś długo mu tłumaczyłam ,że mogę trafić do szpitala i przyjść do domu dopiero z Nelą i nie będziemy się długo widzieli...a on do mnie a telefon??? Nie maco matka wyje,że rozstanie a dziecko takie proste rozwiązanie znalazło
Typowy mężczyzna, szybko chce zaradzić ewentualnemu problemowi i szuka najprostrzego, skutecznego rozwiązania Super chłopczyk:-)
Zabko, a ja na wątku o Zeromskim czytałałam, że jedzonka mało dają i kolacja wcześnie tak, że trzeba się dokarmiać. Oni nie mają swojej kuchni tak jak np w Siemieradzkim tylko catering i mało tego jedzenia. Dobrze, że chociaż smaczne. Wystarcza Ci to co dostajesz?
Betina ja się znowu martwię, żebym głodna nie była po porodzie Przy Marysi byłam tak wygłodniała, a oni zaserwowali mi tylko dwa tościki z masełkiem i dżemikiem. Wiadomo pokarm będzie napływał o i jeść i pić trzeba będzie. Ja osobiście dużo potrafię zjeść.
Trytyka, no właśnie, dołączam się do pytania Betiny. Jakie szpitale wchodza u Ciebie w grę? Ja też na Żeromskiego się nastawiam i mam nadzieję, że dojadę na czas U mnie to pół godziny na dojazd trzeba liczyć, a tu zależy jeszcze od ruchu na drogach trochę, chociaż my i tak obwodnicą pojedziemy.