Hejka w ten szary za oknem dzień

Deizzi gratuluję dobrych stopni w indeksie i dobrze, że założyłaś nowy temat
Zuzkon trzymam kciuki za wyniki egzaminów.
Anka26,07 widać córcia wdała się w Ciebie, bo jak czytam to też jesteś niezniszczalna
Ewelinka oby Cię choróbsko nie rozebrało. Taka teraz pora jest, że dużo osób choruje, a większość ciężarnych jeszcze szybciej "łapie zarazki" niż normalnie.
Trytytka współczuję, że męża tak złapało, dobrze że ma żonę która choć trochę wesprze i ulży. Leczyć trzeba koniecznie bo nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak to musi boleć:-(
Królowa jak się tak zastanowię to mi też będzie brakować brzuszka, tym bardziej że więcej dzieci nie planuję mieć. Trzeba się nacieszyć tą końcówką mimo dolegliwości:-)
Żabka trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze, sama się wcześniej martwiłam, bo też mam cały czas dosyć wilgotną wkładkę, ale byłam w szpitalu i nic nie mówili na ten temat a na usg też wyszło ok więc to raczej nie wody

Poza tym wyczytałam, że wody płodowe odchodzą nawet na leżąco i po tym można poznać, że coś nie tak. W każdym razie mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, jak to tylko lekko wyciekają to się będą na bieżąco uzupełniać, ale trzeba leżeć. No i obserwacja w szpitalu konieczna. Dawaj znać, co i jak.
Mnie dziś czeka nudny dzień, nie wyspałam się, bo synek jak na złość wstał po 6 i muszę z nim od rana prowadzić długie i wyczerpujące dialogi

Malutka wierci się w brzuchu tak, że momentami mam wrażenie, że wyjdzie przez skórę. Przedwczoraj miała dzień leniucha, bo ruszała się ale nie tak intensywnie i już się zaczęłam się martwić, ale widać potrzebowała takiego spokoju bo już w nocy rozrabiała i potem już normalnie:-)
Miłego dnia Wam życzę, idę leżeć ;-)