reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marzec 2013

Hej Kobietki,

Mam nadzieję, że się nie gniewacie ale ten temat po łepkach przez 3ostatnie dni bo tu najwięcej się dzieję a ja zwyczajnie się skupić nie mogę.
Chciałam tylko napisać dla walczących z katarem, polecam nasivin (to dla dzieci areoloz do nosa) ja nie znoszę "wpsikiwaczy" ale już zdesperowana byłam bo spać w ogóle nie mogłam tak zatoki zawalone były a po tym ładnie schodzi i oddychać mogę wreszcie, lekarz pozwolił więc się tym ratuje

EDT
Jednak tego nasivin nawet w wersji dla dzieci nie można w ciąży:( Mamulka źle odczytała mojego sms i zapytała się lekarza czy mogę Szczepkowi dawać
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heja!

Dziś miałam z rana piękną choć mroźnąpogode.Temperatura -6 ale zato słoneczko swieciło pięknie.Nie mogłam wysiedzieć w domku a że wczoraj nagotowałam grochówy na 3 dni to "szwędaczka" mi się załączayła.Ubrałyśmy się z córką i wiooooo:-p no ale nie mogło byc tak pięknie zbyt długo bo po 1,5 godzinie Gaba zawołała siusiu a że nie było w pobliżu nieczego z toaletą musiałam wsiąść z samochód i za 10min byłysmy w domku.Córce udało się wstrzymać.
Kurcze,nie lubię zimy pod ty względem że trzeba ubrać siebie i dziecko jak bałwanek no a w razie awarii(czyt siusiania) niestety nie można wystawić dupci po drzewkiem na świezym powietrzu.Ja chcę do lataaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:rofl2:

A'propos wczesniaków to wczoraj poczytałam kilka artykułów w necie i nawet zajrzałam na forum dla matek wczesniaków i co stwierdzam-wczesniak wcześniakowi nie równy.Wszystko zależy od wagi i stanu dziecka no a 70% zalezy od sprzętu i lekarzy.
Szpital w moim mieście nie ma super sprzętu i najbliżej byłoby mi (w razie czego) do Matki Polki w Łodzi ale... nie zamartwiajmy się na zapas.
Dziewczyny,wszystko będzie dobrze.Musimy byc dobrej mysli.
Ja wybieram sie na szczegółowe
oględziny" i monitoring usg w 3 i w 4D dopiero w pierwszym tyg stycznia do Łodzi.Wiecie,że ja do tej pory nie wiem ile wazy i ile mierzy moje dziecko.Mój ginek stwierdził ,ze skupia się na monitorowaniu mojego łożysko a jakby cos odbiegało od normy w parametrach dałby mi znać.:cool: Tylko że ja jestem ciekawa jaka jest duża ta moja córka.No ale widać muszę wybrac sie do innego gin(będę u Dudarewicza) i liczę że uzyskam od niego więcej szczegółów.

Póki co miłego wam dnia.Wszystki "smarkatym,pociągającym"itp szybkiego powrotu do zdrowia.

paaaaaaaaaaaaa
 
Nie bylo mnie 2 dni na forum i jak przeczytalam jotka Twojego posta to nie moglam uwierzyc. Kochana trzymam za Was kciuki i wierze ze wszystko bedzie dobrze!!!

no i jednak jestem słodką mama, więc święta będę musiała przetrwac na diecie :/
aa i bylam na takiej konferencji dla mam w ciazy i wygrałam fajny stanik do karmienia na pocieszenie ;-)
 
jotka - aż się poryczałam i to konkretnie ...
Trzymam bardzo mocno kciuki, musi być dobrze !!!
Synuś jest silny i da radę !

Trzymajcie się ciepło !!!
 
Jotka- trzymam kciuki za Was, grunt że mały ma sie dobrze ;-)

Dzieki dziewczyny za pomoc w sprawie leków na przeziębienie, ostatecznie biore na gardło tylko Homeovox a i to rzadko ,ja nie ufam lekom i mimo że w aptece usłyszałam ze mozna brac to ja mam obawy. Tak samo z Rennie na zgage meczy mnie i chciała bym wziać ale sie boje.
 
Nie było mnie chwilę a tu takie wieści, JOTKA JESTEM MYŚLAMI Z WAMI:-) SYNUŚ JEST SILNY CHŁOPAK:-) A TY DZIELNA MAMUSIA:-) WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, WIERZĘ W TO BARDZO MOCNO.

Po dwudniowym pobycie w szpitalu wróciliśmy dziś do domu, z anemią co prawda ale najważniejsze że Niunia/Niuniek zdrowa/y bo na 100% nie jest pewne czy to córa. Na usg pan dr niczego nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył. Kupę badań przeszliśmy, i non stop faszerowali kroplówkami z magnezem a od wczoraj wieczora żelazem, dożylnie. W sumie przez to żelazo chcieli Nas zostawić co najmniej do poniedziałku ale użyłam poważnych argumentów i wypisali Nas. Oliwia się ucieszyła, że mama wróciła. W ogóle jest przeziębiona, mąż był z nią dziś u lekarza, dostała syropy jakieś i tym sposobem siedzimy w domku we trójkę bo mąż wziął sobie opiekę do jutra. Słaba jestem co prawda, dwie nocki tam spędziłam a będę odchorowywać ze 4 dni. Nie cierpię szpitali....
Wybaczcie ale nie nadrobię zaległości.
 
kania-to prawda,szpitale potrafią kobietę wymęczyc.Ja ostatnimi czsy byłam często w szpitalu więc jak zaszłam w tę ciążę to już w drugim miesiącu skompletowałam całą torbę do szpitala i leży u mnie w szafie już od lipca:rofl2:.Póki co cieszę się że jeszcze ani razu nie musiałam jej używać.
Jeli chodzi o moje plany związane z przybyciem drugiej córy to do Sylwestra nie robie nic w tym kierunku ale w Styczniu,już na spokojnie zacznę sobie układać ciuszki w specjalnie do tego przeznaczonej komodzie.Właściwie wszystko juz poprałam ale muszę jeszcze dokładnie posegregować rozmiarki i dokładnie wyprasować.
Upatrzyłam sobie wózek i zakup planuję w lutym a jak u was??Macie juz upatrzone wózeczki???Ja swój po Gabryni sprzedałam bo mi się kolor "przejadł" zato teraz marzy mi się biały z rzowymi wstawkami.


Lecę spać

Miłej nocki


jotka-ściskam was mocno!
 
reklama
Kania dobrze, że już w domku. Maleństwo niezłe skoro do tej pory nie chce się do końca pokazać:-)

Ja dziś totalnie rozbita jestem, mam nadzieję że to przełom i od jutra zacznie się polepszać, nawet myśleć nie chce jakbym ten tydzień przeżyła gdyby Mąż dyżury robił.

Kociatka a co u Was???
 
Do góry