hej Kobietki,
Ja wczoraj pół dnia próbowałam tu coś napisać ale cały czas coś.
Może dziś lepiej mi pójdzie, nie śpieszę się bo Szczepcio wymiotuje od rana więc z naszych dzisiejszych planów nici. Mam tylko nadzieję,że to nie znów jakiś paskudny wirus tylko może od kataru albo ząbków bo cały czas mu 3jki idą.
Monisia cały sekret polega na otwarciu tematu w dwóch oknach;-)
Kociatka fajnie, że week-end Wam tak się udał, trzymam kciuki aby nowa metoda usypiania okazała się bardziej skuteczna
Kania cieszę się, że z nastrojem lepiej oby teraz tylko zwyżkowo, jak Oliwka dzisiejszą noc przespała? Co do ciuszków to wrzuciłam zdjęcia w temat wyprawkowy.
Królowa współczuję bólu, mam nadzieję, że joga pomoże no i delikatny masażyk pleców przez Męża na pewno nie zaszkodzi:-)
Ewask witaj wśród marcówek.
Truskafka Ty powiennaś mieć login Promyczek, Twoje posty zawsze takie pozytywne:-) Powodzenia z planami pracowymi.
Kinusia nie martw się, że Mała się uspokoiła, ja właśnie wczoraj wyczytałam, że ok 21 tygodnia dzieciaczki przestawiają się na nocny tryb a przecież nie zawsze musisz się budzić. Moja Kruszynka też zmieniała tryb, wcześniej w ciągu dnia co jakiś czas się odzywała a teraz jeśli już to sporadycznie za to w nocy szaleństwo istne.
Makunia ja bym sobie koncertu nie odmawiała, niech Tatuś chroni brzuszek aby ktoś Cię nie zahaczył jak wchodzić będziecie a dźwięki tak ja piszę Martuśka stłumione przecież, to jak jakby pod wodą słuchać muzyki tylko jeszcze delikatniej bo płyn gęściejszy no i jeszcze warstwa ochronna brzucha dochodzi, a przyzwyczajać do dobrej muzyki trzeba od początku:-)
Patula, Bond nie był zły i nie żałuję że poszliśmy ale stanowczo wolałam dwa pierwsze z Craigiem. Powodzenia na ćwiczeniach dziś, ja mam zamiar mój stacjonarny rower odkurzyć, bo wyczytałam że można.
Herabata mnie już piersi przestały boleć, tak przynajmniej myślałam bo dziś w nocy obudził mnie portworny ból lewej piersi, w pierwszej chwili myślałam,że mój Ł przez sen jakoś mocno ścisnął, kilka razy mi się to zdarzyło ale łudzę się, że może to taki jednonocny incydent;-)
Betina nie zazdroszczę tygodnia bez Męża ale z tym porządkiem to masz całkowitą racją
powodzenia na badaniu glukozy, ja jakoś nie narzekam że tu nie robią jeśli nie ma jakiś wskazań ku temu.
Maryńka ja teraz też cały czas coś żuję ale staram się mieć pod ręka np migdały, choć i tak efekt już widać bo do tej pory waga w miejscu stała a teraz już kg na plusie, ale może to pączki "wyszły";-)
Jotka może przy zakupie sukienki weź jakiś margines ale też 2tygodnie dwa razy większa się przecież nie zrobisz;-)Jaką sukienkę w ogóle planujesz? długą białą czy bardziej wizytową, bo jeśli tą drugą to może najprościej będzie poszukać w kolekcji dla ciążarnych.
Agula fajnie, że sobie trochę odpoczęłaś, kapuchy kiszonej takiej domowej też bym sobie pojadła.O te opony za to powinnaś ich nieźle opierdzielić, nie wspominając już że jakąś pożądną zniżką powinni Ci dać. Co do mojego teścia to on z tych, co wszystko wiedzą i zawsze mają racje, do tego stopnia że nawet o rodzeniu zaczął mi rozprawiać, poza tym o kobietach mówi "samice". Generalnie dyskusje nie mają sensu bo kończy się zazwyczaj na tym, że ja mam nerwa a On chodzi obrażony więc staram się trzymać buzię na kłódkę i uważać na to co mówię.
Martuśka współczuję nerwów, dobrze że wszystko się skończyło szczęśliwie. Jeśli o imię chodzi u nas Szczepcio na pierwsze ma Jeremy i właśnie z powodu zamieszakania przez "y" i tak z nazwiskiem będzie musiał się męczyć więc mam nadzieję, że choć to mu trochę życie ułatwi, Zosia na pierwsze będzie Bianca.
Anka,
Betina fajne że macie z kim się tak "kawkować" . Zwłaszcza takie nie planowane spotkania super.
Asińska co do tych bóli to pocieszę Cię kochana, że ja też tak miałam jakieś 2tygodnie temu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, myślę że to po prostu rozrastająca się macica przepycha trochę narządy, w każdym razie po jakiś 2, 3dniach minęło.
Deizzi jak głowa? lepiej już?
Zgagi Wam serdecznie współczuję, mnie w pierwszej ciąży się nieźle we znaki dała, teraz póki co spokój i mam nadzieję, że tak zostanie.
Kania właśnie doczytałam, że u Was znów noc nieciekawa, trzymam kciuki abyś choć w dzień znalazłam chwilkę aby odpocząć
Uciekam poczytać co w wizytach, może
Martuśka już napisała Kto tam u Niej siedzi:-)
Kciuki za wszystkie podglądające dziś i miłego popołudnia Kobietki