reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Witam mamuśki:)
Kania moja od 2 dni też ma katar:( pierwszy raz od 9 miesięcy , biedulka, nie da sobie zapsikać nic, jest taki ryk,ale wspólnymi siłami z mężem dajemy radę:) na szczęście soł morska i nasivin dają radę i jest poprawa , a i skraplam jej pieluszkę na noc olejkiem eterycznym,żeby się jej lepiej oddychało:)
Co do Sylwestra to moja mama "nakazała" nam iść się pobawić , a Niczkę zabiera do siebie:) spędzamy Sylwka w gronie swojej paczki u mojego szwagra:)
Moja gwiazda jak u Ciebie Kania Gabi pięknie chodzi wzdłóż mebli , osatatnio nawet siedzieć nie chce tylko wstaje i chodzi przy meblach , no chyba ,że się bawimy w ganianego-chowanego to biega na raczkach:) sprzątmy razem, gotujemy razem , bo wszędzie za mną łazi i staje za mną ,a raczej moimi nogami, tak więc mam "nierozłączną " przyjaciólkę-pomocnicę:)
 
reklama
hejka :)

Deizzi brawa dla Ignasia, kroczek po kroczku i zaraz latać na całego będzie ;)
u nas też raczki rządzą :) młoda się w nich bardzo dobrze czuje, chodzi na nóżkach przy meblach, ścianie, ale jak ma gdzieś szybko lecieć to myk na raczki i sruu w drogę aż się kurzy:-D
Kania zdrówka dla familii :)
co do nocek trochę łączę się w bólu, bo u nas też wciąż w kratkę.. :/ tak sobie myślę, że przy Matim o tej porze to już nie pamiętałam co to nieprzespane nocki, a mała mi skutecznie wybija myśl o trzecim brzdącu :p
nieraz mam ochotę ją w nocy wystawić za drzwi, ale potem nastaje ranek, widzę tą uchachaną mordeczkę i cóż.. witamy kolejny dzień i czekamy na kolejną noc :p
tyle że u mnie lepiej, bo Mati ma spanie że heeej i nie budzi go nocne bzyczenie siostry :)
my sylwestra też spędzamy w czwórkę :) i cieszę się, bo taka totalna odmiana :-D zawsze wybywaliśmy na imprezę, albo u nas imprezowaliśmy, były kinder bale i imprezowanie wśród dorosłych..a ostatni sylwester w domu w gronie rodzinnym był jak Mati miał 3 miechy:-D jego pierwszy sylwester. Więc tradycję mamy, bo teraz pierwszy sylwester Amelki i też rodzinnie w domu :)
Farby do malowania twarzy już mamy, pikolo też, będziemy imprezować że heej :p
Dziękuję w imieniu Amelki :)
Ewciulek jak niania chętna, to korzystajcie :-)
Co do Nikolki, miałam Ci już wcześniej pisać, to że mała tak za Tobą to raczej nie z powodu bardziej srogiego taty, tylko ogólni dzieciaki mają "mamusiowe fazy" Z Matim przechodziłam to samo, na maksa, bo on generalnie mamusiowy :p choć z tatą super sztamę mają i świetnie się bawią..to Mama to MAMA i trza być przy niej all the time:-D
Melka teraz też wszędzie za mną, nawet jak w łazience jestem to stoi pod drzwiami i z żalem woła te swoje mamammaamememememe ..zero litości:-p
i tak jak piszesz, Melka -jak mnie nie ma- super się bawi np z chłopakami, babcią, ogólnie otwarta jest na towarzystwo, ale wystarczy że wejdę do pokoju i wyjdę bez zagadania do niej, tulenia czy coś, to rozpacz taka jakbym ją na zawsze opuszczała:baffled:

no i z nowości u nas właśnie wreszcie doczekałam się że córa woła na mnie jak trzeba :) ma też fascynację buzią - gdzie oczko, nosek, buzia itd.. gada, śpiewa i roztańczona na maksa jest. Tak niedawno mówiłam że jakoś rytmy jej się nie trzymają, a teraz non stop tyłek tańczy :p
No ruchowo też coraz sprawniejsza :) na tapecie ćwiczenie samodzielnego stania :) ubaw z niej mamy, bo ona się puszcza, cieszy się, zaczyna machać rękami, stawać na palcach i baach traci równowagę :p i tylko jak się zajawi zabawką i się puści, to faktycznie postoi dłużej bez trzymanki :)
 
Marzeń o które warto walczyć, radości, którymi warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei bez której nie da się żyć. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, oby nie był gorszy od minionego, ale decydowanie lepszy w sprawach prywatnych, finansowych i zawodowych życzę każdej z Was i Waszym rodzinom.

Truskaffka my pewnie też we czwórkę spędzimy ten wieczór, choć panny pewnie szybko pójdą spać. Oliwia raczej do północy nie wytrwa a Gabuli przeciągać na siłę nie będziemy. Picolo muszę zakupić, wczoraj był problem z dostaniem. Gratuluję Amelce i Tobie, w końcu "mama" się doczekałaś, duma pewnie Cię rozpiera i prawidłowo. Amelka świetnie stoi, stabilnie już. Gabrysia też woli na raczkach, wzdłuż mebli super śmiga ale jak chce się szybciej gdzieś dostać to na raczki i zasuwa jak mała wyścigówka :-) Ooo i teraz jest na etapie piszczenia, odkryła swój głos i piszczy wraz z Oliwią wniebogłosy :-) Udanej zabawy we czwórkę Wam życzę.

Ewciulek Gabrysia też z oporami dawała sobie czyścić nos, ale mam na nią sposób :-) I zwykle odbywa się bez krzyku ten rytuał :-) Fajnie, że babcia się zaopiekuje wnusią a Wy możecie się pobawić :-) Co do domowych prac, to my też wszystko razem, a zwłaszcza odkurzanie się Gabuli podoba :-) Traktuje go jako pchacz :-) Trzymam kciuki by katar Nikoli wraz ze starym rokiem minął a Nowy przywitała już bez. Udanej zabawy w gronie przyjaciół :-)

I do napisania w 2014 roku !!!!
 
Ostatnia edycja:
Ja też mamuśki życzę Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, by troski ze starego poszły w niepamięć,a w Nowym Roku było duuuuuuuuuużo powodów do uśmiechu,byście cieszyły się razem z Waszymi dzieciakami z ich nowych umiejętności:) a pozatym dużo kasy ,zdrowia i miłości:) a i duuuuużo postów w Nowym Roku:)

Kania jaki masz sposób na katarek na Gabi? może u mnie poskutkuje? Dziękuje za życzonka dla Nikolki:)
 
Ewciulek rozgnieciony czosnek na spodeczku przy łóżku dziecka pomaga w przeziębieniu, katarze.
U Nas woda morska, nasivin a na bakteryjny katar dostała bactroban.
 
Hejka

jak tam w Nowym Roku:cool2: też jesteście jeszcze piękniejsze, mądrzejsze, lepsiejsze? hiehie :cool2:

U nas bardzo miło sylwestrowo, w gronie naszej czwóreczki, były tańce hulańce, malowanie twarzy, wybuch szampana, zimne ognie...czyli kupa radochy dla dużych i małych :-)

pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze relacje z sylwestrowej nocy:-)
 
witamy w Nowym Roku:) wszystkiego dobrego zyczymy z Arturem :)
oj dawno do was nie zagladalam:(
u nas ok wszystko.Artur juz wstaje i coraz dluzej trzyma rownowage,mama tez zaczyna mowic ale tylko wtedy jak sobie z czyms nie radzi to krzyczy na mnie mama mama:)w ogole to maminsynek z niego:) a u mnie no coz kolana dalej bola do tego doszedl spuchniety palec u reki i w swieta mi spuchl palec u nogi :/ do tego bola mnie tez stawy w palcach lewej reki i o dziwo badania mam dobre, jeszcze tarczyca do skontrolowania i jak wyjdzie ok to reumatolog mnie czeka. 30 lat mam a juz sie sypie:(
zdrowka dla chorowitkow:*
 
Hej:)
U nas Sylwester się super udał:) moja kochana mama nalegała byśmy się wczoraj i dziś wyspali po Sylwestrze i zaraz lece po Nikolkę:) jestem wypoczęta, naładowana i z ogromną energią:) W Sylwestra urządziliśmy sobie karaoke, śpiewałam tak,że aż mnie gardło boli, ale nawet ze 2 razy udało mi się wygrać , bo to gra karaoke z punktacją:) aaaa i jeszcze tańczyliśmy na macie , bo szwagier ma konsole ps2 , dokupił matę , mikrofony i mieliśmy radochę :)
Mojej NIczce katarek minął,ale moją mamę zaraziła:(
Kania ja używam podobnych leków na katarek,ale myślałam,że mi podpowiesz pomysł na amplikację dla dziecka przyjemniejszą:)
truskafffka super,że Wam się Sylwester udał i dzieciaki miały radochę i Wy :) moja Niczka podobno przespała ładnie wszystkie petardy,nie ruszało ją to :)
żabka super,że Arturek dobrze sobie radzi, moja też wszędzie ze mną i za mna:) ja bym na Twoim miejsu poszła do reumatologa kontrolnie, masz dzidzi , któe potrzebuje Twojego zdrowia:) trzymam kciuki za Ciebie:)
 
Melduję się w Nowym Roku. Sorki, że ostatnio tak mało piszę ale po Sylwestrze złapaliśmy wirusa żołądkowego, więc dwa dni wyjęte z życiorysu, dziś jeszcze miałam rewolucje dopołudnia ale na szczęście marchwianka i banany zatrzymały to co powinny, męża zaś dopadło to i przeziębienie, Oliwia tak kaszle że płuca wypluwa a Gabrysia zaskmarkana i pokasłująca więc Nowy Rok przywitaliśmy chorobowo...Nie mam na nic czasu Kochane, po prostu na nic...Dziś włosy umyłam po trzech dniach. Po tym wirusie jestem taka słaba że ledwo powlekam nogami a na wadze straciłam 1,5 kg w dzień :-( Trochę mnie to zmartwiło bo i tak wyglądam już jak cień ... ale co tam... ponarzekać na NR też trzeba. Pozdrawiam Was mocno, odezwę się w wolnej chwili. Buziaki dla Was. Trzymam kciuki za każde Wasze noworoczne postanowienie, plany, marzenia i życzenia !!!!
 
reklama
I ja coś napisze. Nie robiłam tego już ze 100 lat! Ale cóż, moze ktoś mnie pamięta ;)
ogolnie czas u mnie leci jak szalony! Właściwie nie wiem kiedy mijają mi dni (i na czym).
Przeprowadzilismy sie już do nowego mieszkania! Kupa pracy z urządzaniem, problemy z robotnikami ;) a pózniej to już tylko parapetowy za parapetowami.
w każdym bardz razie mieszkamy w super okolicy. Cicho, spokojnie, niedaleko lasy - a jak potrzeba to blisko do centrum!
Ostanio przybył tez piesek - Dolar. Urodził sie 1.06.2013. Super dogaduje sie z moim synem!
a syn? A syn ma sie super. Ma dwa zabki, brak włosków ;) zaczyna chodzić. Jest mega pogodnym dzieckiem i potrafi sam sobą sie zajmować. W ogóle nie płacze!
Jedyny problem z jakim sie borykamy to alergia. Już sama nie wiem na co :/
 
Do góry