truskafffka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2012
- Postów
- 2 950
hejka
Kania z Matim to ja miałam dooobrze;-) jak miał 5 miesięcy to Go na nocki przenieśliśmy do jego pokoju, już wtedy budził mi się raz ok. 6 na mleko, codziennie starałam się tą godzinę przesunąć, nawet jak się budził, to mleka nie dawałam tylko smoka..i tak najpierw 15 minut później dostawał mleko, potem 30...aż zaczął się sam z siebie budzić ok. 8-9 na normalne śniadanie. Tylko jego dało się oszukać, nie krzyczał. Uciążliwe oczywiście było dla mnie na początku to budzenie i opóźnianie podawania mleka, ale potem za to miałam SPOKÓJ! Z Matim wcześnie eksperymentowałam, bo facet miał wagę sumo, więc wiedziałam że jest najedzony, nie potrzebuje tego nocnego podjadania i ładnie współpracował. Kiepsko z nim miałam tylko w 4ym miesiącu jak się pierwsze jedynki przebijały, potem już luz
Za to Melka mnie łaskawie traktowała jak miała 2-3 miesiące, spała bez zająknięcia do 5-6, jadła mleko i spała do 8-9. Potem po 4ym miesiącu zaczęła się akcja zęby i nocki kiepskie, z wieloma pobudkami, jak to minęło znów budziła się raz ok 5-6 na mleko. Co jakiś czas ją próbuję oszukać, smokiem, wodą, herbatką...ale młoda walczy i mleko musi dostać, dopiero wtedy śpi. Będę próbowała dalej co jakiś czas ją oszukiwać, a w międzyczasie będę robiła jak Ty z Oliwką i zmniejszaniem ilości mleka w mleku
Gabrysię widać ząbki męczą...
Zuzkon bo wczoraj zapomniałam napisać, bardzo się cieszę że Ci się układa:-) oby tak dalej :-)
Deizzi no proszę...już 9 miesięcy...matkoooo
Muuuułłłłła buziak wielki dla Ignasia:-):-):-) :-):-) :****
Ewciulek a jasne że szalejcie na andrzejki;-)
nocki współczuję, oby kolejna była lepsza..
no i buziaczek dla słodkiej Nikusi na 8 miesięcy :***:-):-):-):-)
Kania z Matim to ja miałam dooobrze;-) jak miał 5 miesięcy to Go na nocki przenieśliśmy do jego pokoju, już wtedy budził mi się raz ok. 6 na mleko, codziennie starałam się tą godzinę przesunąć, nawet jak się budził, to mleka nie dawałam tylko smoka..i tak najpierw 15 minut później dostawał mleko, potem 30...aż zaczął się sam z siebie budzić ok. 8-9 na normalne śniadanie. Tylko jego dało się oszukać, nie krzyczał. Uciążliwe oczywiście było dla mnie na początku to budzenie i opóźnianie podawania mleka, ale potem za to miałam SPOKÓJ! Z Matim wcześnie eksperymentowałam, bo facet miał wagę sumo, więc wiedziałam że jest najedzony, nie potrzebuje tego nocnego podjadania i ładnie współpracował. Kiepsko z nim miałam tylko w 4ym miesiącu jak się pierwsze jedynki przebijały, potem już luz
Za to Melka mnie łaskawie traktowała jak miała 2-3 miesiące, spała bez zająknięcia do 5-6, jadła mleko i spała do 8-9. Potem po 4ym miesiącu zaczęła się akcja zęby i nocki kiepskie, z wieloma pobudkami, jak to minęło znów budziła się raz ok 5-6 na mleko. Co jakiś czas ją próbuję oszukać, smokiem, wodą, herbatką...ale młoda walczy i mleko musi dostać, dopiero wtedy śpi. Będę próbowała dalej co jakiś czas ją oszukiwać, a w międzyczasie będę robiła jak Ty z Oliwką i zmniejszaniem ilości mleka w mleku
Gabrysię widać ząbki męczą...
Zuzkon bo wczoraj zapomniałam napisać, bardzo się cieszę że Ci się układa:-) oby tak dalej :-)
Deizzi no proszę...już 9 miesięcy...matkoooo
Muuuułłłłła buziak wielki dla Ignasia:-):-):-) :-):-) :****
Ewciulek a jasne że szalejcie na andrzejki;-)
nocki współczuję, oby kolejna była lepsza..
no i buziaczek dla słodkiej Nikusi na 8 miesięcy :***:-):-):-):-)