reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2013

Czesc dziewczyny

My juz w domku
Urlop byl przecudowny
Pogoda piekna i nikomu nie przeszkadzal upal 42 stopniowy. Ethan byl mega grzeczny, nawet dal sie wykapac w morzu.
Idealana okazala sie elektroniczna niania z kamerka gdym moje dziecie chodzilo spac o 19 i spalo do rana do 8 czasami do 9. Tak wiec Ethan z niania w pokoju a my balowalismy na tarasie. Gdy wychodzilismy na miasto z dziecmi zostawaly babcie wiec polecam takie urlopy. Laura wniebowzieta chodzila spac kolo 23. No i sama nauczyla sie plywac w basenie ktory mielismy zaraz przy tarasie. No cos cudownego:tak:
Podroz samolotem to mega ulatwienie. Polowe lotu Ethan przespal a druga polowe sobie gadal
Jezeli chodzi o gadanie to pieknie wola tata, ababa, bla bla bla:-D mama albo mami jak placze:-D no i jak je mniam mniam:tak: Uwielbia siedziec ale ja na upertego klade go w pozycji pollezacej
Co do drugiego dzieciatka to ja wygodna mama i najpierw nauczylam Laure wszytsko zrobic kolo siebie ( kapac sie, zrobic sobie jedzenie, ubrac...) i dopiero wziela sie za drugie. Jak dla mnie idealnie bo Laura strasznie duzo mi pomaga: potrafi zmienic posiusianego pampersa, nakarmic, zawsze przyniesie to co chce i jak trzeba zabawia braciszka.
Nigdy bym sie nie skusila na dzieci rok po roku bo by mnie odwiezli hihi taki charakter. Podziwiam mausie ktore decyduja sie na kolejne z malym odstepem czasowym:tak:

Mam rodzicow u siebie ae jak tylko wyjada bede z Wami na bierzaco. Teraz zostanie mi podczytywanie i ewentualnie naklikanie czegos na szybko:rofl2:

Buziaki i usciski dla dzieciaczkow
 
reklama
od kilku dni mlody zalapał juz super przewracanie sie z plecków na brzuszek. rodzice dumni. mlody tez. tylko teraz to matka ma.. co go odloze na mate, to ten sru na brzuch, pobawi sie, pocwiczy i zaczyna marudzic bo chce z powrotem na plecy a jeszcze sam nie umie ;) i tak biegam co 10 min do niego odwrocic go na plecki. i od nowa to samo. mowie Wam, smiechu po pachy :rofl2:

anka26 fajnie ze urlop udany! pokazuj foty! :)
 
Betina dala na fejsa ale dla tych ktore nie maja fejsa wkleje jak tylko zrzuce na kompa a musze to zrobic bo rodzice chca plytke;-) Jeszcze prosze o cierlipwosc;-)
Z tym brzuszkiem i plecami to faktycznie masz ubaw:-D
 
Cześć ania! Fajnie ze urlop udany :)))
Betina gratulacje dla synusia! To naprawdę cieszy oko!:)))
Deizzi ja jestem.w szoku co ty piszesz! Stoi!!?!?! Wow po prostu wow!
A wiecie u nas byly dzisiaj dwa samodzielnie obroty z brzucha na.plecy :))) ale robi to tylko na podłodze na macie czy łóżku nie chce. I powiem wam ze dziwnie sie czuje :/ jakbym byla w ciazy takie mam "uczucie".
 
Betina fajnie, u mnie tylko powiedzieli żeby donieść..łajzy :-p
mały zaraz obczai przewroty w drugą stronę i będzie z górki ;) aaaallllbooo dopiero się zacznie hehe oczy dookoła głowy :p
Anka super wieści :) właśnie dziś o Tobie myślałam:-D
co do drugiego dziecka...mogę jedynie zaśpiewać... "maam taak samo jak tyyy" hehehe
i też szacuneczek dla rodziców z niewielką różnicą wieku u dzieciaków :)
choć myślę że to też kwestia wieku, bo np jakby Melka była moim pierwszym dzieckiem (a mam latek 30ści na karku) to myślę że mniej więcej w odległości 2 byśmy się starali o drugie.
ale Ethan już dużo "gada" BRAWO!!
Nimitii ulalala rób teściora :p
i brawa dla synka :))))) zaraz na dobre się rozhula ;)
Deizzi no w takiej sytuacji to lepiej obniżyć :) cwaniak mały :p



to wołanie-nieświadome-mamamammamamama jak dzieciak marudzi jest obłędne:-D pamiętam doskonale jak Mati się skarżył i wołał hehe choć świadomie najpierw mówił TATA, potem BABA i wreeeszcie doczekałam się MAMA :)
Mała też przy marudzeniu zaczyna bzyczeć mmmmaaammma
ale generalnie to ma zajawkę na plucie...co niezmiernie mnie cieszy zwłaszcza przy jedzeniu marchewki
 
Ostatnia edycja:
nimitii nie stoi ale lapie szczebelki i dźwiga się d stania gdyby złapał się wyżej to by pewnie wstał ale łapie się nisko i tylko kilka centymetrów się unosi
 
Witajcie Dziewczynyl
lliluu Chrzciny dopiero przed nami:)będą w tą sobotę, a w niedziele wspólna imprezka dla obu chłopaków:). Jutro jedziemy do moich rodziców i będziemy przygotowywać, ale dobrze że sprawy w kościele załatwione. Podziwiam Ciebie, mimo tylu przeciwności losu super sobie dajesz radę. I zgadzam się z Kanią, że do swoich celów musisz dążyć małymi kroczkami i troszkę rozłożyć załatwianie spraw, nie będzie to Ciebie tak obciążało. Bardzo bym chciała Ci jakoś pomóc.
Kaniu ale miły weekend mieliście:) zazdroszczę. My w zeszłym tygodniu byliśmy na Jarmarku Dominikańskim i jak Jasio widział te wszystkie stragany to też chciał wiele rzeczy:) ale jak dostał drewniane puzzle z cyferkami to już był szczęśliwy:). A co do jazdy autem to u nas jest tak, że jak jedziemy w czwórkę to Jasio jeździ z przodu (ma chorobę lokomocyjną), a z tyłu ja albo mój mąż z Mariuszkiem. Jak jeżdżę sama z chłopakami to Jasio jedzie z tyłu a Mariuszek na przednim fotelu:). Współczuję nocki, oby choróbsko i zęby przestały męczyć Gabrysie. Fajnie że Oliwka wróciła radosna:). Mojego starszego nosi ostatnio w domu:) dobrze że w przyszłym tygodniu już na troszkę idzie do przedszkola:)
Nimitii ja też mam czasem takie dni że nic mi się nie chce, mam wtedy strasznego doła. Chyba po prostu biorę na siebie za dużo rzeczy, ale czasem jeden dzień odpoczynku pomaga i następnego dnia z chęcią mi się wstaje:). Gratulacje za przewroty:) a co do odczuć to szybko rób test:)
Betina to nasi chłopcy, nie dość że tego samego dnia urodzeni to jeszcze mają podobne wymiary:) Mariuszek ma teraz 70cm wzrostu, ale nie wiem ile waży dobry miesiąc temu było równo 7kg:) tylko nasz ma długi tułów i rzeczy typu body, pajace, w rozmiarze 68 już mu nie zapnę, spodenki, bluzy mogą jeszcze być:) resztę od dobrych dwóch miesięcy nosimy w rozmiarze 74, wtedy miał zapas w kroku, a teraz wszystko jest na styk:). Wesoło masz z Pawełkiem:) ja mojego samego już na 5 min nie mogę zostawić, bo ostatnio jak wyszłam z pokoju na chwileczkę to Mariuszek przepełzał tyłem na drugi koniec pokoju:) staram się go kłaść na dwóch miękkich kocach, wtedy trudniej mu się z nich wydostać:) bo na panelach to porusza się z prędkością światła;)
Ewelinka Jasio już zaprawiony od 7 do 18 miesiąca chodził do żłobka, potem był 5 miesięcy z tatą w domu, a potem chodził kolejne 7 miesięcy do żłobka. Ja wypłakałam się jak był malutki i poszedł do pierwszego żłobka:) więc do przedszkola podchodzę już spokojnie:). A co do spania i budzenia się dzieci to mam podobne odczucia:) i nasz też głównie jak płacze woła "mamamama"
Kinusia współczuję nieprzespanych nocek, ale dobrze że efektywnie wykorzystujesz czas;)
Deizzi ja dziś też zastanawiałam się nad obniżeniem materaca w łóżeczku, niby mój maluch w łóżeczku w dzień praktycznie nie przebywa, ale dziś posiedział tam trochę dłużej to zaczął majstrować przy szczebelkach, chwytać się i siłować. Pewnie zrobimy to po powrocie od moich rodziców:) bo tam mały ma łóżeczko turystyczne i materac nisko:)
Truskafffka fajnie że weekend udany:) nasz też uwielbia pluć:) choć przy jedzeniu rzadko to robi, ale dziś popychał zupkę swoją stopą:)
Anka super że urlop udany i wróciliście wypoczęci:)

A u nas dziś cały dzień padał deszcz, korzystając z tego że jest brzydka pogoda, wysprzątaliśmy mieszkanie. Tylko mój starszak jest spokojniejszy jak dzień spędza na dworze, w domu nie ma gdzie się wybiegać, wyskakać. Żeby go czymś zająć malowaliśmy dziś paluchami i robiliśmy stempelki:) Wieczorkiem korzystając ze skypa pogadaliśmy sobie z moim bratem, bratową. Kuzynostwo poznało się wirtualnie:). Kornelka z każdym dniem coraz większa:) teraz waży 5kg, a jutro kończy 4 tygodnie:). Jutro rano pakowanie, trzeba wyskoczyć do sklepu po prezent dla Jasia - będzie to hulajnoga:) prezent od moich rodziców mamy w bagażniku w aucie, wczoraj go kupiłam i stwierdziłam że bagażnik to dobre miejsce bo Jasio go tam nie znajdzie:).
 
Truskaffka Twoja pluje a mój prycha co w konsekwencji daje podobny efekt :) Ciągle jest tylko "pyk", "put", "puch"
oo to to...właśnie się zastanawiałam jak to nazwać, ale prycha to chyba właściwsze słowo:-D

Madzia haha to boskie wygibasy :p
młoda stopami zainteresowana coraz bardziej, ale jeszcze nie liże ich namiętnie :-p
u nas jedzenie zupki odbywa się...szybko :-D łyżka za łyżką, żeby czasu na plucie nie było:-D jakoś dajemy radę póki co, bo pamiętam że z młodym to miałam dopiero ubaw po pachy, co obiad...to on cały i wszystko w okół było upaćkane... młodą jakoś jeszcze udaje się opanować :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
sorki że post pod postem ale natchnęło mnie to malowanie ciałem... i aż musiałam fotkę znaleźć mojego niespełna dwuletniego synka.. on od zawsze uwielbiał malować/rysować ;) co mu po dziś dzień zostało :)
a wtedy...oto proszę jakiego miałam artystę..malowanie rękami...po kartce i nie tylko :p
Zobacz załącznik 578548 Zobacz załącznik 578549

dobry pomysł Madzia z tym miejscem przechowania ;) i pytanie mi się nasunęło, piszesz że Mariuszek wożony na przednim siedzeniu czasem, w tym foteliku "kołysce" ? można go na przednim siedzeniu? bo co sie pytamy-nawet na policji- to ciągle inne zdania słyszymy:baffled:
 
Do góry