Witajcie Dziewczyny
Anka brawo
super że udało się umyć lodówkę, na mnie szafki w kuchni nadal czekają
, ale chyba muszę poczekać aż mój mąż będzie miał wolny dzień i zajmie się chłopakami, bo z nimi to daję radę tylko takie z grubsza porządki zrobić. Fajnie, że grill się udał
nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że Ethan tyle śpi
mój z tych dzieci śpiących mało i krótko
. A lista przed wyjazdem to super pomysł
Deizzi Gratulację dla Ignasia
silny chłopiec
Truskafffka fajnie że wypad z Matim na basen się udał
. Ja uwielbiam siedzieć w wodzie i w końcu chyba też musimy się zmobilizować i w czwórkę pojechać
.
Kaniu dobrze, że już jesteś po badaniu i organizacyjnie wszystko się udało
. U nas też jakiegoś dłuższego wyjazdu wakacyjnego nie będzie. Jakoś się z moim mężem nie możemy zgrać, bo jak on w zeszłym roku nie pracował (zaczął nową pracę w połowie lipca) to ja miałam wtedy aż za dużo pracy i nie było jak wziąć urlopu. W tym roku jest odwrotnie
ja mam dużo wolnego, a on jak na razie musi siedzieć w pracy... A ja chyba potrzebuję jakieś odskoczni
Asinka super że imprezka się udała. Oby tylko noga się szybko zagoiła. Mój Jasiek dostał od dziadków na drugie urodziny mini morrisa na akumulator i teraz też jeździ po ogródku i osiedlu
U nas teraz był ciężki tydzień, mój mąż pracował na drugie zmiany, więc ja całe dnie praktycznie sama z chłopakami. Po 4 takich dniach nie mam siły
. Jeszcze w dzień nie jest tak źle, ale wykańczają mnie ostatnio wieczory, Mariuszek ostatnio robi się wtedy marudny i nie chce siedzieć w bujaku, a jakoś muszę go wziąć do łazienki, żeby wykąpać Jasia. Kiedyś ładnie wytrzymywał w bujaku kąpiel Jasia i potem czytanie bajki. A teraz jak już czytam bajkę Jasiowi to małego biorę na kolana, kilka sekund jest w pozycji pół leżącej a potem chwyta za książkę i się podciąga
, więc mi średnio idzie czytanie, ale Mariuszek nie płacze i Jaś zasypia
. Potem szykują kąpiel małego, wtedy też potrafi być niezadowolony bo mama go odłoży, a nie trzyma na rękach
Ostatnio chyba więcej bliskości potrzebuje, a nie mogę się tylko nim zajmować, bo Jasio też mamę potrzebuje
. Zaraz idę spakować nasze rzeczy, jutro mój mąż ma wolne i zawiezie nas do moich rodziców (boje się jechać sama z chłopakami, bo Jasio ma chorobę lokomocyjną) i zostaniemy tam do wtorku
mam nadzieję, że nadal będzie taka pogoda jak teraz to na plaże sobie pojedziemy. Moje autko zostanie na te kilka dni z nami, więc będziemy niezależni
a mąż wróci do Gdańska autem brata, które i tak stoi u rodziców w garażu( ja trochę boję się nim jeździć bo już przyzwyczaiłam się do swojego samochodu). Nie wiem czy będę miała tam neta, bo mój bezprzewodowy coś nie chce działać na moim laptopie, z ciekawości podłączyłam go do mojego starego komputera i tam chodzi. Poproszę mamę żeby wzięła na działkę swój komputer, może u niej będzie działał internet, to będę z Wami na bieżąco.