reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Nataleńka już któryś dzień z kolei zasypia sama i bardzo się z tego cieszę - bo do niedawna to było kołysanie na rękach... I tez nieraz zasypia długo - aż się dziwię, żę tyle potrafi spokojniutko leżaczkować zanim zaśnie. A dziś po kąpieli (kąpiemy dość późno, bo ok. 20.30-21.00) - przewinięta, czyściuteńka i nakarmiona zasypia juz w kołysce i nagle słyszę charakterystyczny dźwięk, który oznacza tylko jedno - no i przewijanie. Musiałam wciąć do przewijania i obudziła się - oczki wielkie jak dwa złote - ale przecież nie zostawię ją w kupce do rana - bo Natalia po zaśnięciu wieczornym budzi się zwykle dopiero o 4-5 rano - a potem śpi jeszcze do 8-9. Oj daje się nam wyspać :-)

Jutro idę do fryzjera i na małe zakupy - Nati zostaje z babcią (moją mamą) - bardzo się lubią:tak: A w czerwcu mamy zaproszenie na ślub kolegi mojego męża - i Natalia po raz pierwszy zostanie na noc z babcią - w naszym domy, ale bez nas (wrócimy nad ranem). Zobaczymy jak to będzie.

Aha - w niedzielę dostałam pierwszą po porodzie @ - nastawiłam się na dwutygodniowe nie-wiadomo-co - a tu dziś już koniec. I dobrze.
 
reklama
Witam:-)
Wczorajszy dzień zaliczam do koszmarnych małą dała mi tak popalić to chyba z okazji dnia matki hi hi płakała,marudziła i nie chciała spać ani w dzień ani na noc.W dzień to czasami swiruje ze spaniem ale te 3 godziny to zawsze przesypia a wczoraj 4 podejscia i spała po 5 minut,płakała nawet przy kapieli a to jeszcze nigdy nam się nie zdarzyło a na koniec zamiast isc spać jak zawsze około 22 marudziła i płakała do 24 wkońcu dałam jej czopka i usneła i cały czas myslę o co jej chodziło,była wczoraj u nas okropna duchota zbieerało się na burze i deszcz pół dnia może to pogoda :eek:
ola córcia super :-)i jedna i druga jedna dała mamie luz a jedna piekne życzenia:tak:
Sara27 wspaniałego masz brata piekny gest:-)
ewelcia86 my bylismy w piatek zrobic małej paszport odbiór za miesiąc :tak:ale jakie jaja ze zdjeciem były haha no tak się usmiałam zanim zrobili jej :-D
 
no właśnie to dziewczyny ciekawe że w waszych krajach prawie dzieci nie badają, a u nas to mozna by od jednego do nastepnego lekarza latać. Jak to dziewczyny pisały, kazdy lekarz wysyła do kolejnego i jak sie zacznie latac to masakra. Sama nie wiem co lepsze. :baffled: przez to latanie po lekarzach tez wiele stresów jest:eek: ale przez nielatanie i brak wg nas dobrej opieki tez wiele stresów wy macie:eek:

No to ja sie pożale że mam okropnego doła. Wyglądam okropnie:-( zostalo mi jeszcze 12 kg do wagi sprzed ciąży,(poszłu juz 17, ale wiekszosc to obrzeki były czyli woda) i cały czas jak hipcio wyglądam. Na twarzy też obsypana jak nastolatka trądzikiem, blada jak sciana (zawsze miałam troche ciemniejsza karnacje), włosy nieudane po samodzielnym farbowaniu.
Najgorszy problem z ta waga.Non stop słysze że niby zejdzie po jakims czasie, ale sporo osób mi podgaduje ze taka okragła jestem i że dużo musiałam przytyc w ciąży skoro jeszcze tyle mi zostało. Mówi mi wprost ze teraz gruba jestem.Nawet moja mama:-( dziś juz sie z nia poklóciłam o to i poryczałam:-:)-:)-( Siedzimy sobie, ja karmiłam Oliwiera, Ona patrzy sie na mnie patrzy i mówi że ona ma chudsze nogi niż ja- a napewno jest ode mnie grubsza i ciezsza o jakies 8-10 kg:-( To mówie do niej że napewno jestem chudsza i że jak chce to niech se zmierzy nogi, poza tym ja po ciązy jestem. Myślałam ze da spokój i jej tak specjalnie nagadałam a ta po miarke poleciała.:wściekła/y: Zmierzyła sobie i chciała mi ale nie pozwoliłam (chyba sama sie bałam) i wydarłam sie że mnie nie pociesza i nie wspiera że mi kiedys zejdzie a tylko sie gapi i siebie pociesza ze moze chudsza jest ode mnie?:-(Jest mi megaaa przykro. siedziałam i płakałam.
Juz nawet apetytu nie mam przez to od kilku dni,, odkąd przyjechałam na stare śmiecie i tu wszyscy pamietaja mnie sporo chudsza(sąsiedzi, znajomi):-( dzis zjadłam rano banana, potem na obiad 2 lyzki zupy pomidorowej z połowa woreczka na ryżu i wieczorem na kolacje bułke z wędliną i ogórkiem-łacznie może z 700 -800kcal:-(i boje sie jesc że zjem za dużo:-( choc wiem ze to za mało dla matki karmiacej bo powinnam zjadac 2000 kcal a mi po prostu to przez gardło nie chce przejsc:-( widze ze mniej pokarmu mi tez leci, szczzególnie z tej jednej piersi:-(
moja psychika jest w złym stanie:-( nie wiem co mam zrobic aby czuc sie dobrze. Do tego cały czas ubrania ciążowe bo w stare sie jeszcze nei mieszcze (znaczy sie spodnie ciążowe).:-(

Ide spac bo tylko mi sie płakać chce:-(
 
Miotlica ale odkładasz Natalkę po karmieniu do łóżeczka i sama odpada? czy chwilę kołyszesz albo cos w tym stylu?? u mnie na razie chyba nie ma mowy o samodzielnym usypianiu. ale nie bujam małej siedzę i trzymam ją na rękach a jak widzę, że zaczyna odpadać - przymyka stopniowo oczy to odkładam do łóżeczka - nie pozwalam na usniecie na rękach. tyle, że niestety mała ciagle nie uśnie spokojnie sama. zaczyna machac łapkami i jak ich sie nie przytrzyma przez 3 sekundy albo nie zawinie w kocyk to się wybudza...:sorry: myślalam, że już daje radę bez krepowania rączek ale niestety, widocznie ma jakąś taką potrzebę. i tak jest lepiej bo nie musi już bć ciasno na maksa owinięta. teraz wystarczy złapać rączki w dłonie i przytrzymac i młoda tez odpada. mam nadzieję, że już wkrótce będzie radziła sobie z usypianiem sama.:-p a karuzela nie wchozi w grę. młoda jak za długo się karuzelka kręci o się denerwuje - za dużo bodźców widocznie - i nici ze spania.
też w czerwcu idziemy na wesele. kurcze tyko u nas to będzie nieco bardziej skomplikowane - odciaganie pokarmu itd
 
Ja jednak dostałam zaległy prezencik :-) Małą toaletkę z aniołkami i szufladką na biżuterię :-)
 
Ostatnia edycja:
Ale puściutko :) U nas nocna znośna, mała obudziła się o 4 i potem o 7.30, mąż zapał do pracy :) Pogoda lepsza niż wczoraj, także napewno wyjdziemy na spacerek :) Pozdrawiamy marcóweczki i dzieciaczki :)
 
Madzik nie stresuj sie tym co Ci mama gada,nie przejmuj sie co ludzie gadaja-olej to!!!
To ty nie wiesz ze ludzie gadali,gadaja i zawsze gadac beda!!!!!!!!!
U mnie na wsi jest to samo i wszyscy wszystkiego sie czepiaja,a sami soba sie nie ineresuja dlatego juz tam nie lubie jezdzic:-(.
Przez takie zamartwianie w kazdej chwili mozesz stracic pokarm,a przecierz tego nie chcesz,bo wiem jak walczylas z laktatorem wiec wyluzuj.
Kiedys czytalam ze kobieta aby dojsc do siebie po porodzie potrzebuje tyle czasu ile byla w ciazy:tak:.Nie ktore kobiety wracaja do swojej figury szybciej nie ktore wolniej-daj sobie czasu a wszystko wroci do normy.
A tak wogole ludzie cyba niewyobrazaja sobie ile to jest 28kg wiecej!!!!:wściekła/y:

Eve fajnie ze maz sie postaral:-)
Moj mi kupil wczoraj Raffaello i zjadlam odrazu 3.
Troche sie wkurzylam za to Raffaello bo ja na diecie jestem a on mi smaka robi,ale........dzis zjem reszte:-D:-D:-D:-D:-D.
Juz tyle dietuje i wczoraj bylo 5kg na minusie powinno byc wiecej:wściekła/y:
 
Ale pustki:-)

U Nas nocki coraz dłuższe:tak: malutki spal od 20.10 do 6.20:-D potem pomarudził troche do 7.10 i przysnął do 8.00 teraz znowu spi:tak:

Pogoda u nas fatalna, szaro, buro i ponuro i do tego starszy synek się rozchorował:-( więc znowu w domku siedzimy.

Co do wagi to ja tez jestem załamana tylko ze ja po dwóch ciążach mam jakieś 20kg na plusie:-( i wcale duzo nie jem a waga stoi w miejscu:-( chyba bo się nie waqże tylko po ubraniach widze, nie wchodze na wage żeby jeszcze bardziej się nie załamywać, ciekawe czy przytulanki pomogą:-D
 
Madzik pod żadnym pozorem się nie ograniczaj tak z jedzeniem bo zamiast schudnąć przytyjesz bo rozregulujesz metabolizm i szybko stracisz przy tym pokarm. Większość kobiet chudnie tyle ile tyło ok9 miesięcy ja też się nie mieszczę w swoje stare ciuchy ale wisi mi to nie przejadam się nie jem późnym wieczorem i pomału schodzi a dużo spacerów. Moja koleżanka jest dietetykiem i ułożyła mi dietę ale od razu mi powiedziała, że jak się będę głodzić to może i schudnę na początku ale szybko wróci plus dodatkowe kilogramy.
Byłam wczoraj na egzaminie i ZDAŁAM jestm inspektorem ppoż:-D
 
reklama
Madzik, Kobieto - nie załamuj się! Upłynęło bardzo mało czasu od porodu i to jest jasne, że jeszcze nie wyglądamy tak jak przed. Każdy chudnie w swoim tempie, a zamartwianiem się na pewno sobie nie pomagasz. Szkoda, ze mama Cię tutaj nie wspiera, ale pewnie nie miała złych intencji. CO do jedzenia, to zgadzam się z katesh całkowicie. Ogranicz słodycze, nie jedz późno wieczorem, dużo spaceruj i w ogóle jedz z przyjemnością - teraz takie super świeże nowalijki, itd. Na pewno będzie dobrze!

Katesh - gratuluję zdanego egzamu. :-D

Justyna - nie bujamy Natalki przed snem, nie kołyszemy. Już przy karmieniu jest tylko mała lampka zapalona, nie gadamy do niej, nie bawimy się, itd - wyciszamy. Po odbiciu odkładamy ją do kołyski (jest zablokowana, nie kołysze się) i dajemy smoczek - Małej smoczek pomaga w zaśnięciu. Włączamy pozytywkę - mąż nagrał jej dźwięk na płytkę i nie musimy nic nakręcać bo sama leci w kółko - i zostawiamy Natalię w pokoju. Zwykle nie zasypia natychmiast - leżaczkuje, idziemy do niej gdy głośniej zaczyna marudzić - zazwyczaj oznacza to, że wypadł smoczek, więc wkładamy go do buzi. Głaszczę wtedy po główce, mówię, że jest mamusia itd. - i odchodzę. Najczęściej zasypia w ok. 30 min - często krócej, czasem dłużej.

Może to nie najlepszy sposób z tym smoczkiem - ale Mała była już bardzo przyzwyczajona do zasypiania na rączkach i potem gdy ją odkładaliśmy to jakby ją materacyk w dupkę parzył dosłownie - zaraz sie budziła i tak kilka razy było. Więc uważam i tak to za duży sukces. Smoczek wyciągamy z buzi jak już mocno śpi.

Natomiast po nocnym karmieniu ok. 4 rano Natalia zwykle zasypia natychmiast.

Powodzenia - na pewno wkrótce Twoja Córeczka też będzie zasypiać sama.
 
Do góry