Julcia super że wróciłaś do nas w dwupaku
Ciotki mówie Wam jaka jestem dziś wkurzona, lepiej do mnie dziś nie podchodź, od 16.00 mam humor zchrzaniony i to przez kogo...KSIĘDZA
Nie dość że cały miesiąc nie raczył do naszego bloku zajść, to jeszcze inaczej niż dotychczas się zachował...
U nas jest tak, co roku tak było do teraz, że przed kolędą dzień, dwa dni wcześniej chodzili po bloku i pytali kto przyjmuje, a kto nie, a dziś dzwonek do drzwi, a w nich ministrant w komży z pytaniem czy przyjmujemy kolędę ale nie jutro tylko dzisiaj i to za chwilę
, zgupieliśmy, nie dość że ja nie ubrana (cały dzień w piżamie dziś chodzę, bo właściwie cały czas leżę), do tego bałagan lekki bo synuś jak się bawi to zabawki wszędzie posieje, obiad na stole, to z kolędą się do nas pchają...byłam zmuszona pierwszy raz odmówić kolędy
i nie powiem żebym się z tym dobrze czuła, kiedy zapytał G. dlaczego tak bez zapowiedzi, powiedzieli że przecież było ogłoszenie wywieszone przy Kościele...mówie Wam jakieś nowe zwyczaje wprowadzają...więc my na to że dziekujemy i zamkneliśmy drzwi. Mówie Wam do teraz chodzę w środku, aż mną trzęsie z nerwów.