reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marzec 2009

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich marcóweczek w 2009 roku ;-)

Hurra w końcu skończyliśmy remont w pokoju, wygląda ślicznie ;-). Co do uzależnienia od BB to zgadzam się w 100% przynajmniej raz dziennie muszę tu zajrzeć ;-).
Ewelcia u mnie z ślubem było podobnie, 2 miesiące ślubu będzie 11 stycznia ;-):-p tyle że my braliśmy kościelny, na początku chcieliśmy też tylko cywilny ale rodzina z jednej i drugiej strony była na nie.


Hi hi mój mąż teraz leży obok i się śmieje czy nie wystarczy że napiszę że mi nic nie jest i że jeszcze nie rodzę :-p hehe i że mam kończyć bo będzie rozwód :-p he he więc kończę :-D. Jeszcze raz wszytskiego najlepszego w nowym roku ;-)
 
reklama
Co do uzależnienia to ja wam powiem ze zagladam tu codziennie, a nawet pare razy dziennie i czytam wszystki posty :p ale... jakos nigdy nieewiem co napisac :) a tak wogóle marcóweczki szczesliwego nowego roku no i oczywiscie udanego rozwiazania dla kazdej z was :p
 
Hi hi mój mąż teraz leży obok i się śmieje czy nie wystarczy że napiszę że mi nic nie jest i że jeszcze nie rodzę :-p hehe i że mam kończyć bo będzie rozwód :-p he he więc kończę :-D. Jeszcze raz wszytskiego najlepszego w nowym roku ;-)

hehe, no dobrze, że skończyłaś, bo głupio Nowy Rok zaczynać od rozwodu ;)

powiem Wam, że my w tym roku też spędzaliśmy Sylwka sami, ale nie narzekamy to była nasza decyzja, do 23.30 zrobiliśmy sobie maraton filmowy, a później czekaliśmy na północ, muszę Wam powiedzieć, że cieżko było, dzioby nam się darły i spać nam się bardzo chciało:) ale wytrwaliśmy o północy obaliliśmy całą butelkę szampana (piccolo :) ), mój mąż do narodzin maleństwa nie pije już alkoholu, tak na wszelki wypadek, aczkolwiek, wierzymy w to, że nic złego nie będzie się działo :)

Dziewczyny życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego, samych pomyślnych dni, szybkiego i lekkiego rozwiązania, a później radości z wychowywania naszych kruszynek :)
 
Hej hej

Jestem nie wyspana echh u nas wczoraj bylo fajnie postrzelalismy troszke Kuba poszedł spac po polnocy w sekunde zaczął juz chrapac heheh
My posprzatalismy pozmywalam i lulu szybki prysznic i padlam pozniej spac nie moglam ale to juz norma
Dzis moj m jedzie na sluzbe a my sami w domku echhh i zaczelo sie
 
Witajcie w nowym 2009 roku:tak:
U nas wczoraj bylo bardzo podobnie jak u was-maraton filmowy.Zaczelo sie srednio bo najpierw wybieralismy chyba z pol godziny film z filmoteki cyfrowej i oczywiscie nie bylo zgodnosci.Ja wole dramaty,komedie romantyczne lub obyczajowki a maz horrory,thrillery i s-f.Nikt nie chcial zbytnio ustapic:zawstydzona/y: Ja bylam za Rozmowami Noca bo nigdy nie mialam czasu tego oblukac a maz za Hotelem Smierci.Wiec mowie,to wezmy 2 filmy.No i zaczelismy od rozmow noca-mezowi sie nawet spodobalo,mnie tez:-) Potem mielismy kupic 2 film ale bylo ciazowe przytulanko po naszemu,potem o polnocy ogladalismy z okien petardy i maz powiedzial mi ze "lepszej zony bym nie mial", to bylo takie mile.Niby wieczor zwykly i srednioromantyczny ale slowa meza byly przemile.Pzy petardach nasza fretka tak sie bala biedna i uciekala za szafki,trzeba bylo ja zlapac i uspokoic-czasem czuje sie jakbysmy juz mieli dziecko...:-DNo a potem mielismy ogladac ten hotel smierci,ale na AXN lecial slepy i gluchy czy jakos tam,wiec obejrzelismy to.Spac poszlam o 2 ale zasnelam o 4 bo za sciana studenci sylwka organizowali.

Ja tez twierdze ze jestem uzalezniona od forum:happy:
 
Witam w NOWYM ROKU:-)i życzę wszystkim aby był jak najbardziej szczęsliwy :-):-):-)
Wczoraj od południa nie miałam czasu zajrzeć bo do 20 musiałam parę fryzur wieczorowych zrobić tak na ostatnia chwilę ale wszystkie się udały więc jest ok
Z naszego samotnego sylwestra zrobiło się miłe spotkanie z sąsiadami,sąsiadeczka też ciężarówka tyle że zostanie mamą w maju ma już synka 5 latka więc mój synek miał towarzystwo,mężowie sobie popili a my pogadałysmy było bardzo miło o 12 przywitalismy Nowy Rok na dworku chłopaki postrzelali petardami,odpilismy szampana z alkoholem po małym łyczku,życzenia no super. Ogólnie posiedzielismy do ok 2 bo z dziciaczkami inaczej sie nie da i tak jak dwa lunatyki wygladali :-)
Powiem wam tak jedyny plus z takiego bezalkoholowego sylwestra to dzisiajsze samopoczucie REWELACJA:-):-):-)
 
jestem mega niewyspana - do domku przyjechaliśmy ok 2 a synalek wstał ok 9 mimo że balował razem z nami całą noc - imprezowy chłopak z niego;-):-D
było fajnie - nasiadówka imprezówka w miłym gronie z dzieciaczkami

RATUNKU JESTEŚMY STARSZE O ROK
ha ha, ale ja się ciągle czuję młodo:-D:-D
 
A ja po Piccolo padłam z nagazowanym brzuchem o 23 :D ale oczywiście mądrzy sąsiedzi z balkonów puszczali petardy i niejedna znalazła się na moim balkonie więc chcąc niechcąc przywitałam nowy rok niewyspana i zmarudziała. teraz robię obiadek i masa notatek i książek czeka na naukę.. Minął rok. Dla mnie reasumując średni - bywały lepsze. Mam nadzieję, że ten przyniesie więcej korzysci.
Wam również życzę wszystkiego czego same pragniecie.
 
reklama
Justynko - wcale ten rok nie był chyba dla żadnej z nas średni! To, że spodziewamy sie naszych maluszków, że chociażby na BB znalazłyśmy wiele "bratnich dusz" (chyba tylko dzięki naszym ciążom mamy okazję poznać i pogadać z wieloma ciekawymi osóbkami) daje chyba każdej z nas prawo do tego aby zaliczyć 2008 rok do tych naprawdę dobrych. W moim przypadku 2008r należy chyba do najszczęśliwszych w życiu (no pomijając rok 1997, gdy brałam ślub i następny gdy urodził się Kamil)!!!
Ja w sumie wytrwałam w sylwka chyba najdłużej z Was. Impreza skończyła się u mnie ok.4 nad ranem, zanim wzięłam prysznic i położyłam się do łóżeczka było grubo po 5 (niby nic nie sprzątałam, bo siostra męża z ciocią zrobiły to za mnie, ale siedziałam jeszcze z nimi w kuchni i popijałam sobie kakałko - jakoś miałam takiego smaka:confused:).
 
Do góry