reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Nawt mu mówiłam że od paru dni nie czuje ruchów, a On to co ja ci na to poradze? Rób co chcesz

ja jak czytam co piszesz to trudno mi uwierzyć że w taki sposób może zachować się mąż i ojciec.... bo nawet jeżeli macie jakiś konflikt między soba to w końcu chodzi o WASZE dzeicko....
straszne jest to dla mnie ale ja nie widzę innego wyjscia jak rozmowa.... sama mówisz że gdybyś miała gdzie wyjechać to byś wyjechała.... kurde ale to niczego nei załatwi i tak bedziesz myśleć i się doałować i tak
 
reklama
Julia.l mam jeszcze takie 2 propozycje-moze pogadaj z jakas przyjaciolka?A jesli takowej w razie czego nie posiadasz,to moze sprobuj zaufac komus,jakiejs znajomej,sasiadce i sie probowac zaprzyjaznic.Zawsze to razniej razem a nie masz nic do stracenia.Mozesz tylko zyskac-przyjaciela lub po prostu osobe do pogadania.Oczywiscie moze byc tak ze ten ktos tez cie zawiedzie,ale zawsze jest takie ryzyko-najlepszy przyjaciel tak potrafi.A druga propozycja-wybierz sie moze do lekarza.Pogadasz o swoich niepokojacych objawach a poniewaz czuje ze pewnie jest wszystko OK,to moze to doda ci sil.Utwierdzisz sie w przekonaniu ze dziecko jest silne i daje rade.A w razie w razie jakby cos bylo troszke nie tak to od razu trafisz pod jakas opieke lekarska-im szybciej tym lepiej.Ale ja ci mowie,bedzie dobrze.Trzymaj sie!!!
 
Sara27 nawet bardzo i moze teraz dłuzej troche obejdzie się bez farbowania chciala bym do konca ciazy juz jakos wytrwać i pewnie mi się uda :) potem sobie bede chodzić jak znajde czas i pieniądze na to wiadomo dziecko na 1 miejscu ;)
 
Tylko że ja już się poddałam. Kiedyś chorowałam na depresje i boje się ze teraz to wróci, a wiem jak ciężko się z tego wychodzi. Nie chce mi się żyć, kompletnie nie mam siły i chęci na nic, nawet do sklepu po chleb nie chodze żeby nikt mnie nie widział w takim stanie.

Rozumiem Cię doskonale. Sama jeszcze rok temu chorowałam na to okropieństwo.:( cięzko było czasami nie miałam sił wstać z łózka bałam się kazdego kolejnego dnia. Czulam pustkę i było nawet tak, że mijajace dni zlewały mi sie tak ze tyg nie wiedzialam kiedy mijały :( ale to juz skończone. Cos musisz zrobić z tym. Tak nie może być potrzebujesz wsparcia i miłości mało tego nalezy Ci sie to nie pozwol żeby ten ... Cie niszczył! zwłaszcza teraz kiedy pod sercem nosisz dzidzie. Postaraj się porozmawiać z nim i wytłumaczyc. Jesli ma iloraz intel. o jeden wyzej od kury zrozumie :crazy: a jesli masz koło siebie jakąs koleznakę osobe z ktora mozesz porozmawiać nie zwlekaj z tym pozdrawiam cieplutko
 
Ostatnia edycja:
Julia jejku straszne jest to o czym piszesz:szok:Ale kobieto,tak jak pisza dziewczyny nie poddawaj sie mimo wszystko,pokarz wszystkim dookola ze jestes silna,odporna na ich gadanie obecna i przyszla piekna mamusia.Poprostu wez sie w gars i przestan myslec o najgorszym,bo to naprawde nie prowadzi do niczego dobrego.
My tu wszystkie radzimy Ci dobrze i chcemy zeby wszystko bylo ok.
Moze wybierz sie na jakies zakupy,pojdz do fryzjera dla poprawy samopoczucia a chec do zycia napewno powroci.Zrob to dla siebie,dziecka a takze dla dzidzi w brzuszku,pomysl ze ta mala kruszynka chciala by poczuc ze mamusia jest szczesliwa i usmiechnieta.

Bardzo mi przykro ze nie masz rodzicow ja nie mam mamy i wiem jak jest ciezko,a z ojcem tez mam nie najlepszy kontakt(dla niego ostatnio liczy sie tylko alkohol)ale mimi to nie poddaje sie.
Po smierci mamy pomogl mi i mojemu bratu wyjsc z dolka moj narzeczony,rodzina tez nam za wiele nie pomogla:-:)-:)-(no coz nie kazdy ma rewelacyjna rodzinke.
 
Dzieki dziewczyny za wsparcie> Niestety nikogo takowego nie mam, a z mężem próbuje rozmawiać codziennie, ale On się upiera że to On ma racje, nawet zaproponowałam mu pójście ze mną do lekarza i na USG, ale co z tego wyjdzie? Do lekarza będe dzwonić jutro bo tak jestem z Nim umówiona, a wizyte mam w piątek albo w poniedziałek
 
To dobrze ze zaproponowalas mezowi pojscie z Toba do lekarza,moze jak zobaczy na USG malenstwo to poczuje sie za Was odpowiedzialny i zacznie traktowac Cie powaznie.
Moze na tej wizycie lekarz uswiadomi go ze przechodzisz ciaze znacznie gorzej niz inne kobiety.
Oby poszedl z Toba i po tej wizycie wszystko sie zmienilo.Trzymam kciuki.
 
Julia- wiem że może być to trudne w realizacji, ale jeżeli czujesz się tak okropnie, masz bóle, depresje porozmawiaj z lekarzem może choć na kilka dni położy Cię na kilka dni - wtedy mężuś zajmie się domem synem i doceni Twoją pracę
Co do teściów - to ja do mówienia mamo miałam ogromny problem, dopiero po ok 2 latach dojrzałam... ale i tak twierdzę że mamę mam tylko jedną - moją. Moja siora też miała problem, a że szybko miała dzidzię więc zamiast mamo tato mówiła babciu dziadku:rofl2: taki myk
dzisiaj byłam u lekarki :-( i niestety skróciła się szyjka chyba dość mocno bo już za 2 tygodnie mam przyjść i gdyby się coś działo to przyjechać do niej lub do szpitala - przestraszyłam się na serio. Nadal muszę brać luteinę i jeszcze bardziej się oszczędzać :no: ale ja nie wiem jak to wykonać - męża ciągle nie ma, młodszym muszę się zająć, a do sklepu muszę samochodem bo wszędzie daleko i błotnisto...
Martwię się że powtórzy się sytuacja tak jak w 1 ciąży i będę miała niedługo skurczę i trafię na podtrzymanie do szpitala...:-(
 
Ja raczej sądze że do lekarza nie pójdzie bo z synkiem trzeba zostać, a na USG jak pojade to będe musiała jak już znaleźć opieke do dziecka a teściowa znowu pewno będzie się źle czuła albo stwierdzi czy ja sama nie umiem do szpitala na badania pojechać?
 
reklama
kaczuszka tez juz tak myślałam że najlepiej by było jakby lekarz mnie położył na kilka dni.

Uważaj na siebie bo skrócona szyjka to nie żarty
 
Do góry