reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Śpią wszystkie? Bo ja się jakoś dziwacznie czuję. Po 1.00 obudził mnie dość mocny ból całego brzucha + ból prawego krzyża promieniujący na cały bok i kłujący, do tego rozwolnienie i uczucia, jakbym miała wymiotować. Bolało dość mocno ok. 45 min, potem zelżało tak, że po 2 zasnęłam. Jakieś 15 min temu obudził mnie ten sam brzuch i dokładnie te same objawy. Nie wiem co to. Chyba nie skurcze - bo nie umiem wyróżnić jakiegoś cyklicznego zanikania i wznawiania się - bo przecież skurcz nie trwa godzinę, nie ma dwóch godzin przerwy i nie zaczyna się znowu - nie?:baffled:

Co to, jak sądzicie - jak któraś nie śpi to poradźcie... Boję się tylko jednego - żeby na porodówkę nie pojechać za późno na zrobienie cesarki...

Maniulka - fajnie, że Ty w domu - witam bardzo wczesnym rankiem:-D
 
reklama
Midnight - ja ide na KTG we wtorek. Na szkole rodzenia polozna radzila, zeby koniecznie przed KTg sie dobrze najesc i to najlepiej cos slodkiego. Narzekala, ze jak kobiety przychodza na KTG rano, to zwykel sa bez sniadania, a ze sie dodatkowo denerwują, to i dzieciaczki w brzuchach niemrawe. Tak wiec ja zamierzam zjesc porzadne sniadanie we wtorek i troche sie poruszac. jeszcze mi tylko brakuje, zeby cos wyszlo nie tak, o nie:no:

Ja znowu nie moge spac, kurcze jak jedna nocka oki, to nastepna juz bezsenna:crazy:


miotlica - coś sie chyba święci?Może to początki?



hej hej :)

wróciłam własnie ze spacerku i mam 10 min, bo zaraz jedziemy na ktg. za szybko chyba szłam bo mnie teraz podbrzusze boli..

moonik1 - kurcze, szkoda, ze nie wiedziałam o tym wczesniej, kupilabym cos po drodze ze spacerku... lodówka swieci pustkami:baffled: zjem serniczek po którym mam mega zgage ale jest b słodki wiec moze cos pomoże.
Zmykam na razie, bede później, buziole . ps. ooo.... chyba wstało moje dziecię :happy:
 
CZesc ranne ptaszki
Ja znow nocka prawie cala nieprzespana znow bolal btzuch jak cholera nawet nie moglam polorzyc sie na boczku caly czas plecki a tego nienawidze.. do tej pory czuje bol ale juz lzejszy pewnie tak wczoraj przejdzie kolo poludnia..
Ale musze wam powiedziec ze nad raenm jak juz udalo mi sie usnac mialam sen.. Snilo mi sie ze urodzilam synka tak kochaniusi byl podobny do mnie tylko wloski mial po tacie bardzo szybciutko rosnol i zanim sie obudzialm powiedziel w wozeczku na spacerku KOcham Cie MAmusiu.. az sie obudzialam i poplakalam.. Masakra jedym slowem i wyobrazcie sobie ze to nie pierwszy raz mam taki sen.. sni mi sie synalek a mam miec coreczke ;P kurde pospalabym sobie jeszcze ide legnac moze mi sie uda..
 
Ja dzisiaj też za bardzo sobie w nocy nie pospałam, ale już chyba się do tego przyzwyczaiłam :crazy: hmm :crazy: jak będzie dzieciaczek to będę wiedzieć że jest jakiś sens w tym nocnym wstawaniu a teraz to budzi mnie najwyżej ból :baffled:... . Dzisiaj strasznie boli mnie kręgosłup, przed chwilą leżałam na podłodze, pod plecy położyłam sobie taką grubą rolkę papieru :-D no i muszę przyznać że ból jest mniejszy ;-). Tak sobie dzisiaj pomyślałam że niektóre marcóweczki mają już brzuszki jak przed porodem, a my (te które jeszcze nie urodziły) tylko coraz większe :-p.
 
Ja już spowrotem :-) cicho tu jakoś ostatnio, czy wszystkie pojechały rodzić? Gdzie modroklejka?


Ktg w miarę w miarę ale też nie najlepsze. Szturanie, spacer, serniczek nic nie dały. Jak wsiadłam do auta to zaczęło się ruszać i mam tak cały czas, teraz też :tak: Po prostu już nie chce mnie słuchać. Ach... metody wychowawcze już leżą w gruzach :-D


A propos snu...spałam jak zabita,dopiero o 5:30 wstałam do toalety. I w przerwie między 5:30 a budzikiem o 6:00 śniły mi się jakieś głupoty tylko, że nawet nie pamiętam już teraz co... :)
 
Ostatnia edycja:
jestem jestem...ale dopiero czytam i nadrabiam...

nie było mnie od soboty popoludnia wiec troche nadrbiania mam....
 
troche nadrobiłam, ale przyznaje sie ze nie wszystko...

wczoraj maz miał urodzinki i zjechały sie obie rodziny-w komplecie-tak wiec z nami byłi łacznie 21 osob!

na szczescie cos mnie tkneło i w sobote wieczorem miałam takie powera ze szok! upiekłam 2 tortu i 3 placki....tersciowa przywiosła obiad-ja gotowałam tylko ziemniaczki i było pysznie..

wogole było fajnie...co prawda prawie caly dzien spedziłam na nogach ale zle nie było...dzis bola mnie przez to biodra, ale daje rade...


w czwartek mam ostatni termin-i na czwartek mam tez skierowanie do szpitala-na 16 idziemy do gina i albo nam przedłuzy zwolnienie-jesli wszystko bedzie pozamykane i ok, albo po lekarzu zgłosimy sie do szpitala...

poza tym bez zmian-skurczów brak, boli brak...

ide poprasowac resztke ciuszków małego...

odezwe sie poznej
 
reklama
Miotlica może coś zaczyna się dziać…:baffled:
Malineczka jaki śliczny sen! Czyli wkrótce trzeba starać się o synusia:-)
Mordoklejka to szalony dzionek wczoraj miałaś:-)

A ja dziś jakoś dłużej pospłam, rozleniwiam się coś ostatnio. Nadal w dwupaczku. Brzucholek coraz większy. Wszelkich objawów brak…:baffled:
 
Do góry