reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

nie mogę po prostu, ja do niej podchodzę, a ona uśmiech od ucha do ucha i zamykamy oczka i lulu ;-) marchewa moja kochana :-D

mam zmartwienie :-( chyba w kominie mam gniazdo pszczół (albo os) :szok:
w zimę zatkaliśmy kominek od dołu (bo mamy taki otwarty, niezamykany), żeby nam ciepło nie uciekało (generalnie akurat ten kominek jest beznadziejnie zbudowany, ale to inna historia) i teraz cos mi się zdaje, że pszczoły wymyśliły sobie super miejsce :szok: :szok: :szok:
boje się nawet tam podchodzić, a cały czas buczy i bzyczy :szok: chyba trzeba bedzie je jakos wykurzyć, ale JAK??? :szok:


i pytanie z innej beczki: w co się ubieracie na chrzciny?? sukienka? garsonka? spodnie i koszula? :zawstydzona/y:

O rany !:szok: Z tymi pszczołami to nie wesolo, ja kiedys walczyłam z osami w garażu, ale chemią i wydaje mi się, że przy takim maluszku to nie można.:-(

A co do chrzcin, ja mam to szczęście, że wejdę w spódnicę od kompletu z poprawin, do tego koszula i będzie jak znalazł;)
 
reklama
Ech ja już mojego łobuza rozszyfrowałam w nocy ładnie spi w naszym lozku a w lozeczku krocej,ale na razie sie nie zrazam i po kazdym karmieniu idzie do lozeczka. Za to oslabia mnie jego wysypka, ktora wedruje po calej glowce:( Probowalam zapisac sie do pediatry, bo to juz trwa 1,5 tyg. , ale niestety do konca tyg ne ma miejsc :/ A mi juz plakac sie jak patrze na jego buzke usiana krostkami, a najlepsze jest to, ze jak ide z nim na spacer to krostki bledna, a wychodza w domu jak jest cieplo i jak sie wkurza albo placze. Nie jem juz bialego ponad tydzien, a wysypka zamiast znikac to wedruje zniknie z glowy to pojawi sie na policzch i tak w kolko:( Wasze dzieci tez tak maja?
Fiołkowa, Monika chyba wasze dzieci mialy wysypki ? Czy u Was tez to tak trwa dlugo?

mój niunio też miał wysypkę - w sumie jeszcze troche ma...pediatra powiedziała ze to uczulenie na mleko krowie... odstawiłam więc wszystek nabiał... trzeba też czytać co sie kupuje - jak się okazało... pasztet puszkowy którym sie zajadałąm zawierał laktoze i serwatkę :angry:...i Bebiko też uczuliło a ja mam jego zapas ech :sorry2:

pediatra przepisała mi maści robione cholesterolowe, oraz mleko modyfikowane Nutramigen...

któras pisała że alergen w mleku matki może się jeszcze trochę utrzymywać nawet po odstawieniu produktów uczulających...i jest to prawda... Tak wiec młodemu przez 3 dni podawałam tylko ten Nutramigen - moje mleko się już wyklarowało i Miki je tylko pierś :-D

Wysypkę miał też na główce ...i ona zaczęła się łuszczyć... teraz z tym walczymy bo wygląda okropnie - płaty skóry mu schodzą...smaruję je oliwą z oliwek jak nam pediatra doradziła, a następnie wyczesuję. Z dnia na dzień jesc coraz lepiej.

mysza m... jeśli nie możesz dostać się do lekarza to może kup w aptece Nutramigen lub inne lecznicze mleko,...mój młody w dniu wizyty u lekarza to miał twarz jak tarka... i nie wiem co by było jakbyśmy wizytę mieli tydzień później:szok:
 
No i się napisałam i musiałam powtórzyć logowanie i zniknęło.
Wogóle, to witam!
Ja się wysypiam, śpię z przerwami do 11. Maż pomaga sporo, ale teraz już mu w nocy odpuszczam i nie budzę, za to w dzien jak jest w domu, to wykorzystuję.
Przed 16 idziemy do lekarza na kontrolę, chodzimy prywatnie co miesiąc, a do przychodni idziemy za tydzień na szczepienie. Mój synek też ma wysypkę na buzi, która pojawia się i znika. Wczoraj byla mega czerwona, a dzisiaj zbladła, właśnie jak mam iśc do lekarza.
Czy wasze maluszki ulewają? Mój wczoraj po zjedzeniu z jednego cycka jeszcze zanim się odłączył chlusnął . Wzięliśmy go do przebrania i po chwili znowu fontanna na siebie, męża, na wykładzinę. Byłam w szoku, że taka ilość mleka w cycku była. Do tego się zachłysnął i ciężko mu było złapać równy oddech, za to ja zbladłam i głowa mnie rozbolała z nerwów. Kurcze, nawet nie wiem jak reagować , tylko w panikę wpadam. Potem jak go w nocy karmiłam, to już w stresie byłam. A skąd wogóle ja mam wiedzieć ile ona zjada i kiedy jest najedzony? Strasznie to trudne.
Lece się szykować na wizytę , potem jeszcze zajrzę.
 
A co do chrzcin, ja kupilam malutkiej sukieneczkę z bolerkiem i czapeczką, a do tego babcia dodała białe rajstopki. Chrzciny w niedzielę, więc mam nadzieję, ze będzie ok. A tak w ogóle, to mi się wydaje, że to w co ubierzesz, zależy od pogody, bo w październiku koleżanka córeczkę chrzciła, to w białym polarkowym dresiku, bo zimno, no i ważne by to ubranko szorstkie i sztywne nie bylo, by maluszka nie drażnić. Takie jest moje zdanie.:tak:

chodziło mi o mamę :-) dziecko mniej więcej wiem, jak ubiorę i nie dam się teściowej, która zakupiła "prześliczny" kapelusik w stylu "domek na prerii" :no: :baffled:
też chcę małej sukienkę, bolerko i żadnych szatek, bo to dla mnie jakieś dziwne, dziecko na szmatce trzymać :baffled::baffled: poza tym przerażaja mnie te falbany i złote napisy.

zastanawiam się nad sobą ;-) chyba tez spódnica i jakaś bluzka? w życiu na chrzcie nie byłam :zawstydzona/y:
 
Hejka!!!
Dawno mnie nie było.. ale piszę ciągle tą pracę mgr.. Mały teraz przy cycu a mama jedną ręką stuka w klawiaturę;) Tęskniłam za Wami i nie wytrzymałam;) choc wiem, ze jak sie tu rozpisze to znow bedzie mi trudno z pisaniem mgr:) Wogóle to ledwo Was znalazłam na bb:)
 
mój też ulewa i to często... na szczescie nie dużo...
również wtedy się denerwuję bo jest mi go szkoda... Mikołaj je strasznie łapczywie często się przy tym ksztusi...ale zabrać mu cyca z buzi to zły... i jak tu dogodzić?:-D

Już wystarczy mi ze mój J jest zły bo nie ma dostępu do cyców hihihihi...młody go wyparł:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Ja gdy robię butlę to woda z kranu przegotowana... nie mam zamiaru młodego pod kloszem trzymać... smoczka do ciumkania też nie przeparzam 10razy dziennie...tylko wtedy gdy upadnie lub gdy widzę ze tego wymaga... :tak:
 
marry a może nie ulal tylko zwymiotował? skoro to taka fontanna byla .A co do tego jak poznac czy dziecko najedzone to moj jak sie naje to usypia:D

CO do ubioru to spodniczka z podwyzonym stanem,fioletowa koszula i jesli bedzie brzydko marynarka.
 
reklama
my planujemy chrzest w sierpniu... więc założe spódnicę lub sukienkę - które i tak musze kupić bo nigdy nie nosiłam - tylko w ciąży :-D
 
Do góry