Moni27
Monika
Nio dosłownie tak się wkurzyłam że chyba zaraz urodze wstawiam sobie pranie ( białe oczywiście, majtki staniki itd ) a tu nie ma wody okazało się że awaria i na początku ulicy coś rozkopali, mówie spoko poczekam. Odkręcili wode, zmyłam kilka szklanek woda czyściutka więc poszłam wstawić pranko i tak prało się juz z 15 min jak odkręciłam wode a tu co brązowa woda nio to ja kurna biegiem pranie wyłączyć i teraz nie wiem co z tym zrobić, wode puszczam już z 20 min a tu dalej syf płynie, a ci z wodociągów stoją nad swoją wykopaną rurą i wszystko maja w d...... bo zabardzo im sie rury obruszały i teraz trzeba czekać aż ten cały syf spłynie tylko ktoś go musi pierw spuścić ehhh dosłwnie tak się darłam w domu że chłop z psem na podwórko poszli bo już mnie dość mają