reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dziewczynki, a mozna jakos przygotowac piersi do karmienia? Wiem, ze jest duzo porad, zeby stosowac naprzemienne zimne i gorace prysznice. Masowac brodawek nie wolno, wiec tak sie zastanawiam, czy jakos jeszcze inaczej mozna :confused:
na szkole rodzenie położna laktacyjna mówiła nam że piersi w żaden sposób się nie przygotowuje(hartuje) same widzą co maja robić;)
 
reklama
Uffff....ale dzien.....mialam gosci...przyjechala zona kuzyna od meza i siedziala prawie caly dzien....no ale przynajmniej nie byłam sama :)) tez jest w ciazy i ma termin na koniec sierpnia wiec dopiero poczatek :))

mecze sie dalej z tym katarem...:(( Sebus zreszta tak samo....ale na szczescie to nic powazniejszego wiec mysle ze kilka dni i przejdzie....

meza nie ma naprawia auto u kolegi...a wogole wczoraj z nim rozmawiałam i powiedziałam co czuje i jak mi jest zle ze takie mam zycie....to mnie przeprosil i powiedzial zebym tak nie myslała ze mnie bardzo kocha i wogole....no nic.....:/

wogole ta wsumie kuzynka co przyjechala to mowi mi ze sama sie dziwi ze taka rodzina ze kazdy zyje osobno..ze tesciowa siedzi w domu u siebie ja siedze w domu u siebie i wogole nie zyjemy ze soba i nie rozmawiamy ze kazdy w swoim pokoju.....:cool:hehe

a Co do karmienia to ja na szczescie nie miałam problemu mlody ciagnalllll ze ahhhh bylam z niego dumna , mnie nic nie bolało i jedynie to chyba w 3 czy 4 dobie mialam strasznie ciezkie cycki i jakby kamienie w srodku takie guzki to polozna mi kazała sciągnąc całe mleko do konca i zeby sie nazbierało nowe i pomoglo :)
nie zapeszam....mam nadzieje ze teraz tez pojdzie tak gładko...


Czarnuszka, Ty jesteś jakaś super- kobieta, ja bym łóżeczka w życiu sama nie złożyła :-D
zresztą mój M. nie mógł się sam doczekać i jeszcze mnie odganiał ;-)



no kupiłam taki sam :-) w promocji był nawet, to tym bardziej się ucieszyłam :-) ale jeszcze nie używałam, bo miałam kilka dużych próbek loveli, więc na razie pojechałam na tym ;-)

dziś cos mi sie stało, usiedzieć nie mogę, poprałam, powieszałam, upiekłam ciasto, posprzątałam i dalej mnie nosi :-p i do tego tak mi okropnie gorąco, w domu 17 stopni, M. siedzi w swetrze i myśli o szlafroku, a ja latam w bluzce bez rękawów :happy2:

a co do sąsiadów, to ja moge narzekać tylko na ich głosne zachowanie: codziennie o 7 rano wychodzą do pracy walą drzwiami tak, że cały dom sie trzęsie... ale coś przeczuwam, że moja niunia odda im z nawiązką :cool2:


kochana ja nawet meble z K musialam skrecac..przed swietami co kupilismy sypialnie ..bo nie mial kto mu pomoc :)
 
nie chcę straszyć ale puchnięcie nóg jest m.in objawem zatrucia ciążowego, zmierz sobie ciśnienie, jesli masz podwyższone i plus te nogi radzę do lekarza, ja ide do szpitala w poniedziałek bo mam tylko podwyższone ciśnienie, nogi nie puchną, ale muszą wykluczyć zatrucie
 
a ja stosowałam nakładki z Aventu. Dla mnie super sprawa. Gdyby nie one nie mogła bym karmic Filipka, a tak przez tydzień jechaliśmy na nich, pierszi sie zagoiły i brodawki wzmocniły. Dla mnie to cudo nie do zastąpienia. Ja polecam jak są bardzo poranione piersi. Filip sie wcale nie oduczył ssać cyca, wręcz przeciwnie, straszny cycuś był :tak:

Co do nawału. Może byc ten problem nawet i w szpitalu. U nas położne same tukły te liście i okłady robiły. Co do polewania piersi prysznicem żeby ulżyć, to moze i pomaga, ale nie w takich ostrych sprawach. A trzeba naprawdę tego pilnowac, bo można nawet w szpitalu z tego powodu wylądować. Najczęściej, to jak sie "pozatyka" to polecają żeby mąż porządnie zassał - poważnie :tak:. Kuzynka miała takie "zabiegi" :-p
Co do wkładek - top ja Jonsona nie polecam skolei, bo mnie strażnie podrażniły piersi. Dla mnie jedynie słuszne z jednorazowych to były Gerbera, a z Aventu używałam wielorazowych i tez mi bardzo pasowały.
Króliczonkto - nie bardzo da sie jedne wkłądki każdej polecić, bo naprawdę, każde piersi inaczej reagują. Wklejałam kiedyć o wkłądkach wątek z polecam-odradzam. Każda wolała co innego :tak:
 
Czarnuszka88 - no to fajnie że udało Wam sie tak porozmawiać
Tabasia - jak ja rodsziłam prawie 3 lata temu to była moda że trzeba hartować. Najlepiej podobała mi się porada, zeby otwierać okno i tak stać z gołymi cycochami na wiaterku w oknie. Noo niezłe widoki by ludzie mieli :-D
Teraz w gazetach czytałam że nie należy hartować.
 
witam się prawie wieczorowo hehe
Egzaminek zaliczony:tak: Weszłam na sale i ciiisza wszyscy na mnie patrzeli jakby jakies ufo czy coś hehe. Kumpele mi zajęly już miejsce i do dzieła. Współpraca była więc luzik. Nie było tragedii.
Później odwiedzilismy moja siostram która mieszka w Krakowie i wracaliśmy.
Upiekłam ciasto-sernik, bo jutro gości mamy a już długo ten ser do ciasta miałam w lodówce:-) No i nawet pięknie sie upiekł. Zobaczymy jutro. Ogarnełam kuchnie i tyle. Padłam na twarz...:sorry2: mam DOŚĆ!!!!:sorry2: Brzuchol ciężki jak cholera i teraz jestem w pozycji pół siedzącej i jakoś lepiej.
Powiem wam że boje sie troche karmienia piersią...myśle już nad laktatorem bo przecięz już po porodzie za pare tyg bede musiała jechać na ćw do Krakowa i bede odciągać. W sklepie kobita polecała mi z NUKa. No i nie wiem w sumie. Jeszcze poczytam i pomyśle nad tym
Jejku niektóre z was juz są maja w brzuszku donoszone dzieci i czekaja na tą chwile...aaaaaaaahhhhhhhh jak faaajnie :zawstydzona/y::happy2::happy2::happy2: a ja jeszcze 4 tygodnie do odstawienia leków...
Myszencja gdzie planujesz rodzić?
 
mazia89- to wysokie masz. Mnie na takie juz dawali leki i jak po nich by nie przeszło, to rozwiazanie. Zadzwoń do lekarza. No chyba że było takie po wysiłku.
 
reklama
jak ja rodsziłam prawie 3 lata temu to była moda że trzeba hartować. Najlepiej podobała mi się porada, zeby otwierać okno i tak stać z gołymi cycochami na wiaterku w oknie. Noo niezłe widoki by ludzie mieli :-D
Teraz w gazetach czytałam że nie należy hartować.

hahaha, nieźle :-D wyobraźcie sobie kobity w oknach szpitala, każda cycki wietrzy :-p
a tak już bardziej poważnie, to zależy na kogo sie trafi... ja słyszałam i czytałam, żeby nic nie robić, a położna u mnie w szpitalu kazała szczypać (w 3 miesiącu bylam wtedy), no ale ja nic nie robię, bo i tak żadnego parcia na karmienie naturalne nie mam ;-)
 
Do góry