kurnaaaa
zaraz zejde na zawal.
moj sasiad z pietra to stary chlajus. Niby ma ze 45 lat, mieszka z matka. I juz naprawde bardzooo dlugo nie wywijal. A widze teraz , ze zaczyna. Do swojej matki to jest butny jak cholera.
Dzisiaj rano odprowadzila go do domu straz miejska, teraz chyba sie wyspal, kac go lapie to szaleje. Slychac od nich jakies trzaskanie, walenie, jego darcie mordy. I trzaskanie drzwiami, a ja glupia za kazdym razem podskakuje do gory.
moj Karol sie pewnie wkurzy jak wroci i on nadal tak bedzie szalał.
Myslicie, ze w takim wypadku wypada wezwac straz miejska albo policje, zeby go uspokoila?
bo sobie nie wyobrazam, zeby mi takie akcje robil jak dziecko bedzie spalo..