A ja chcialam sobie troche popracowac przed kompem ale nie moge sie wogole skupic.
Jeszcze ten pies mnie doprowadza do szalu. Sorry od razu dla wszystkich bezkrytycznych milosniczek psow ale mnie juz poprostu trafia cos na tego psa.
Ja mialam psa 13 lat. Pudla, byl jak czlonek rodziny, madry , super, jak zdechl to mialam mega dola. I ktoregos dnia w chwili slabosci wzielam z ulicy taka mloda suke ktora sie do mnie przyplatala i nie chciala odczepic. I to byl moj blad. Ten pies jest debilem ! Stoi i szczeka pol dnia, no kuzwa mac, on stoi na srodku dzialki i szczeka, ja nie wiem na co, na wiatr moze ? Bartek spi a ten stoi pod oknem i szczeka !!!!! To jest kundel, burek , taki ,napewno urodzony na ulicy, ma swoja bude ale biega po dzialce. I jak sie tylko wyjdzie z domu to od razu skacze na mnie, wiem ze sie cieszy, ale na 10000 sposobow probowalam oduczyc jej tego skakania bo skacze na Bartka, jemu moze cos wkoncu zrobic - podrapac po twarzy, zrzucic ze schodow. Ale jeszcze nie koniec. Piesek wywala wszystkie smieci, wygrzebuje pieluchy Bartka i wyjade te gowna ! ( jakbym mu jesc nie dawala ) nie mowiac juz o rozkopywaniu dzialki i takich tam, aaaa i jeszcze ucieka , jak zamykamy brame to czeka do ostatniej chwili i cmyk juz jej nie ma - biegnie do sasiadow im kopac na dzialkach !!!!!
Nie mam cierpliwosci juz do tego psa, naprawde. Jak tylko przyjdzie wiosna to zrobie jej kojec 3m / 3 i bedzie zagrodzona, albo ja uwiarze, bo mnie szlak kiedys trafi na dobre.
Fakt ze ja teraz tego psa olalam ale kiedys powiecalam jej naprawde duzo czasu, probowalam uczyc, ale to jak mlotem o sciane, ten pies nie ma rozumu...
Sory ze sie tak rozpisalam.....i to bardzo na temat
Jeszcze ten pies mnie doprowadza do szalu. Sorry od razu dla wszystkich bezkrytycznych milosniczek psow ale mnie juz poprostu trafia cos na tego psa.
Ja mialam psa 13 lat. Pudla, byl jak czlonek rodziny, madry , super, jak zdechl to mialam mega dola. I ktoregos dnia w chwili slabosci wzielam z ulicy taka mloda suke ktora sie do mnie przyplatala i nie chciala odczepic. I to byl moj blad. Ten pies jest debilem ! Stoi i szczeka pol dnia, no kuzwa mac, on stoi na srodku dzialki i szczeka, ja nie wiem na co, na wiatr moze ? Bartek spi a ten stoi pod oknem i szczeka !!!!! To jest kundel, burek , taki ,napewno urodzony na ulicy, ma swoja bude ale biega po dzialce. I jak sie tylko wyjdzie z domu to od razu skacze na mnie, wiem ze sie cieszy, ale na 10000 sposobow probowalam oduczyc jej tego skakania bo skacze na Bartka, jemu moze cos wkoncu zrobic - podrapac po twarzy, zrzucic ze schodow. Ale jeszcze nie koniec. Piesek wywala wszystkie smieci, wygrzebuje pieluchy Bartka i wyjade te gowna ! ( jakbym mu jesc nie dawala ) nie mowiac juz o rozkopywaniu dzialki i takich tam, aaaa i jeszcze ucieka , jak zamykamy brame to czeka do ostatniej chwili i cmyk juz jej nie ma - biegnie do sasiadow im kopac na dzialkach !!!!!
Nie mam cierpliwosci juz do tego psa, naprawde. Jak tylko przyjdzie wiosna to zrobie jej kojec 3m / 3 i bedzie zagrodzona, albo ja uwiarze, bo mnie szlak kiedys trafi na dobre.
Fakt ze ja teraz tego psa olalam ale kiedys powiecalam jej naprawde duzo czasu, probowalam uczyc, ale to jak mlotem o sciane, ten pies nie ma rozumu...
Sory ze sie tak rozpisalam.....i to bardzo na temat