Witajcie
No ładnie,to zaczynamy rozpakowywanie

, szkoda, że to trochę zbyt wcześnie:-(Mniejmy nadzieje, że burza da radę zatrzymać maleństwo w brzuszku.
Ja mam przeczucie, że przenosze ciąże. Nawet nie wiem ile moja szyjka ma długosci. Gin mi nie mówi, bo wszystko w porządku, teraz sie z tego bardzo cieszę, ale od początku marca będziemy się starać przyspieszyć poród

Nie dam żyć mężusiowi;-)
Tym razem L4 dostałam bez problemu. Ten ostatni wisielczy nastrój mojej gin to pewnie z powodu okresu, choć może to już menopauza


. No i po co to kobietę w ciąży denerwować

Przepisała mi depegyt na to moje nadcisnienie. W domu gdy mierzę mam w normie a u niej zawsze wysokie

Pewnie przyczyną są nerwy. Zazwyczaj gdy się denerwuję lub z czegoś cieszę to serce mi wali jak młot i czuję, że cisnienie skacze w górę
Dziś znów mamy szkołe rodzenia. Niestety to już ostatni wykład. Chcemy sie umówić z położną na poród. Mam nadzieje, że do marca zwiedzę porodówkę bo jak narazie zakaz wstępu z powodu grypy