jakie śliczne te wasze zwierzaczki!!
my nie mamy narazie nic.... :-( za mało miejsca, a do tego ktoś się tym musi zająć. Ostatnio M. kupił Olkowi rybkę i udusiła się po tygodniu
dostał taką zjebkę bo kurcze męczył rybkę, a nic się nie zainteresował co jej jest potrzebne... ehh (podtrzymuje zdanie o mężczyznach Kasaii)
co do noszenia dzieci.... też bedę nosić... i to napewno na początku. W końcu zacznie samo się przemieszczać i wtedy będzie aż się rwać by raczkować samodzielnie, nie dotykając go nawet troszkę
oj ten okres maleństwa jest tak króciutki.... a murzynki w buszu noszą w chustach te dzieci wszędzie i jest ok.
dziś kupiła pare rzeczy szpitalnych.... te podkłady Hartmana, jakieś majtasy itd... jeszcze tylko zakupy dzidziusiowe (butelki, pieluszki....) i finito! no i wózek musze zamówić ale to już wiem jaki


co do noszenia dzieci.... też bedę nosić... i to napewno na początku. W końcu zacznie samo się przemieszczać i wtedy będzie aż się rwać by raczkować samodzielnie, nie dotykając go nawet troszkę

dziś kupiła pare rzeczy szpitalnych.... te podkłady Hartmana, jakieś majtasy itd... jeszcze tylko zakupy dzidziusiowe (butelki, pieluszki....) i finito! no i wózek musze zamówić ale to już wiem jaki
