reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

bulina - takl jak piszesz - jak przychodzi czas komunii to po pierwsze inne dzieci sie dziwia ze ktos do komunii nie idzie, a nawet jak nie wytykaja palcami doslownie, to i tak takiemu dzieck uzazwyczaj jest przykro - glownie, choc nie tylko z powodu prezentow - nie oszukujmy sie ze dla dzieci 9-letnich jest to takei mega przezycie duchowe...
Pracuje w szkole i troche takich sytuacji jzu widzialam. Niektorzy rodzice po prostu tuz przed i tuz po komunii nie posylali wtedy dziecka do szkoly, ktos inny tez kupil dziecku jakis wypasiony prezent (rower czy cos w ty mstylu), no ale sa tez przypadki kiedy dziecko po prostu samo chce isc do tej komunii i w sumie wtedy dobrze jest jak jzu jest ochrzczone, bo niby mozna zalatwiac chrzest tuz przed komunia, no ale wtedy to dopiero mozna od ksiedza sie nasluchac :-D

My chrzcimy (jestesmy praktykuajcymi katolikami) ale jeszcze nie wiem kiedy - problemem u nas jest brak kandydatow na chrzestnych - tu sie zdecydowanie nie zgadzam ze stanowiskiem kosciola ze np. osoba po rozwodzie zyjaca w nowym zwiazku nei moze byc chrzestnym... No ale zgadzam sie czy nie, tak juz jest...



a u nas na 100% będzie problem bo mój M jest po rozwodzie i będą robić problem no ale znając charakter mojego M to już im on pokaże :)
 
reklama
a u nas na 100% będzie problem bo mój M jest po rozwodzie i będą robić problem no ale znając charakter mojego M to już im on pokaże :)

niekoniecznie, zależy na jakiego księdza traficie, bo o chrzst prosi się dla dziecka i wg prawa kanonicznego to jedyny sakrament, którego ksiądz ma obowiązek udzielić, jeżeli życzy sobie tego sam zainteresowany, lub jego opiekunowie. A wy po prostu nie przystępujecie do komunii w czasie mszy i tyle. W kościele jestwiele głupich przepisów, ale trzeba nauczyć się je omijać tak, żeby księdzu fachowo zamknąć usta znajomością tematu. Polecam lekturę wybranych zagadnień KODEKS PRAWA KANONICZNEGO.
 
Poza tym tak myśląc czysto filozoficznie- jeśli Bóg istnieje i życie w niebie u jego boku - bez chrztu Wasze dziecko nie miałoby na to szans.
A nie bardzo się z tym zgodzę...
Uważam, że nie ważne, jak ten Bóg się nazywa, czy Allah, czy Budda czy nawet Manitu, to i tak jest ten sam Bóg. Więc osoby innego wyznania bez katolickiego chrztu nie mają szans na niebo? Wątpię...:sorry2:
Ale nie wdawajmy się w dyskusje religijne;-)
 
Ja uważam, że chrzest powinno się zrobić,
No wlasnie, powinno... I takie jest podejscie wielu ludzi... A przeciez to kwestia wiary, a nie tego, ze tak trzeba. Bo rodzina, bo znajomi, bo sasiedzi...
To, ze w PL wiekszosc populacji to katolicy, nie znaczy przeciez, ze wszyscy. Jest wiele innych wyznan.
I tylko jedno co sie nasuwa w tym wypadku - TOLERANCJA - a tego niestety brakuje, stad wiele dzieci moze miec nieprzyjemnosci w szkolach, a czasem to rodzice tych wierzacych nakrecaja swoje dzieci, zeby szykanowaly te "inne".

Ja chce, zeby moje dziecko bylo swiadome chrztu czy tam innej ceremonii zwiazanej z przyjeciem wiary. A jak bedzie ateista, to tez jego sprawa ;)

Pewnie forum znowu zawrze, bo temat kontrowersyjny. Ale kazdy z nas ma prawo wyboru i wyrazenia wlasnych opinii. Takze troszke tolerancji i otwartosci i bedzie ok ;)))

Milego dzionka Wam zycze, moj M ma dzis turniej, a jeszcze jedziemy odcisnac te nasze malutkie, piekne raczki i nozki w glinie.
Pogoda cudowna, Niuniu marudzil troszke, nie mogl usnac po szczepieniu, ale w koncu sie udalo i tak spalismy do 10 :)
 
Witam sie.U nas nocka taka sobie.Bartuś jak szedł spać przed 23 to obudził sie na mleczko o 2 i wyobrazcie sobie,że po wypiciu mleczka 120ml zrobił mega wielkiego placka i za chiny nie chciał spac.Lezał u mnie w łóżku i gaworzył sobie do 4.30,jak zasnoł to odłozyłam do łózeczka i obudził sie o 6.30 i wtedy to juz spałam z nim do 9.30,ale z przerwami na płacz brzuszek go bolał.Na dniu tez spał ale wiercił sie i budził z płaczem najlepiej jest mu u mamuski:-)Mielismy isc na goscinke do ciotki,ale tam jest kuxzynka ze swoimi dziecmi i one złapali jakis wirus wymiotuja i nie chciałam narazac synka,bo szybko łapie chorubska,wiec siedzimy w domku.
 
Wiecie co , ja mam dwojke maluchow i one sa jak ogien i woda. Mala spokojna, ugodowa, odkladana do lozeczka sama zasypia, latwo ja uspokoic , jezeli wogole placze bo zdarza jej sie to wyjatkowo, natomiast na Bartka nic nie dzialalo, zadne cudowne metody usypiania , ja przeczytalam chyba wszystkie ksiazki o niemowlakach i jedna wielka lipa, dzieciak mial charakterek od urodzenia i ma do dzis. On by mogl cala noc wyc i caly miesiac a i tak pewnie by sam nie usnal. Jakby chcial powiedziec "nie ze mna te numery ";-)
 
ech...a ja nie wiem juz co mam robic... ledwo jedna wysypka zniknęla to znoowu się kolejna pojawiła,.... zastanawiam sie czy to nie potówki...bo młody ma to też przy zgięciach łokci i na udkach... w srode wizyta u pediatry zobaczymy co ona powie... bo mam nadzieje ze to nie znowu na moje mleko bo odstawilam nabiał już 2tyg temu :baffled: ...a najlepsze jest to ze Nutramigen przestał temu mojemu skunksowi smakować :crazy:
 
U nas mała robi 3 drzemki 3 godzinne dziennie plus czasami dodatkowe pół godzinki koło 18. Kąpaliśmy ją na początku o 19 i po karmieniach zasypiała. Jakieś 2 tygodnie temu przestała spać więc przedłużyliśmy kąpu do 20 i udało się jej zasnąć po karmieniu.Ale szczęście nie trwało długo, bo po kilku dniach też przestała zasypiać po myciu. No to wróciliśmy do kąpieli o 19-19.30, potem karmienie no i sobie jeszcze czuwa do 22.potem zazwyczaj budzi się ok 1 ale po najedzeniu od razu śpi " jak zabita " aż to 5.30 i zaczynamy dzień od nowa:tak:
Jeszcze tydzień i Zuzia skończy 2 miesiące. Uwielbiam jak uśmiecha się do mnie i wydaję śmieszne dźwięki. Mała zaczyna wkładać sobie rączki do ust i przeciera oczka kiedy jest śpiąca ale czasami trudno ją uśpić - potrafi pół godziny tak marudzić przecierając oczy zanim uśnie a czasami usypia po kilku minutach

Czy wasze szkraby trzymają już główkę leżąc na brzuszku? Mała potrafi tak nawet pół minuty:-D
 
mcgosia a może to potówki? skoro na zgięciach łokci i kolan?
u nas sie okazało, że mamy uczulenie na krem przeciwsłoneczny :( nie byłam pewna ostatnim razem, ale dziś nałożyłam krem, bo mega słońce u nas i patrzę, że znowu wysypka :/ bedziemy próbować inne...

aaa i muszę się pochwalić :D
Olcia dziś się nauczyła przewracać z brzuszka na plecki :D
ona nienawidzi na brzuszku leżeć i ze złości się przewróciła, haha :)


a ja w końcu byłam u fryzjera, średnio jestem zadowolona, ale lepiej, niż było... zaczęły mi włosy wypadać :( i to jak :(
 
reklama
a najchetniej przeczytam ten rozdzial o karmieniu bo moja w dzien wisi co 1,5 godziny na cycu a w nocy rowno co 2 godziny ja karmie czyli o 22, 24, 2, 4 i rano o 6 :crazy: i jestem w szoku jak wy zdolalyscie wychowac sowjej dzieci:dry: no ale sie wysypiam i nie czuje zmeczenia ale jakbym mogla sobie ulatwic zycie to z chcecia skorzystam :-D a ta cwaniara to odpływa tylko jak przystwwie ją do cyca:dry:
Ale moim zdaniem to rozdział o karmieniu jest taki sobie... nie za bardzo sie zgadzam z tym co tam napisane. Ale skoro Hanka odpływa przy karmieniu to ją budz. Pewnie sie nie najada do konca bo zanim zapełni brzuch to zasnie. U nas najskuteczniejsze jest głaskanie pod brodą :-) od razu zaciaga cyca. Przez chwile ja tak pomecz to powinna wiecej zjesc i dłuzej pospac. Inna sprawa ze to budzenie to chyba juz sprawy indywidualne i jedne dzieci będą przez pół roku budzic sie co 2 h a inne tak jak mój Haniór będą przesypiac cała noc w wieku 6 tygodni.
Fiołkowa co do tej metody to własnie jestem przeciwna uczeniu zasypiania z ten sposób. Prawde pisza w tej gazecie ze to zaden sposób zostawic płaczace dziecko. Dlatego radzimy sobie inaczej :tak:
Wczoraj Hanka dała czadu wieczorem :dry: Przebudziła sie o 22 i za cholere nie chciała zasnac ponownie. Dopiero o 23.30 usneła i juz do 6 był spokój. Dzisiaj nawet znosnie zasneła, choc nie idealnie bo 2 razy musiałam do niej iść potrzymac reke na klatce piersiowej hehe Mam nadzieje ze te problemy sa chwilowe bo wieczorami usypiała juz ślicznie.

No i dzisiaj byłysmy na dłuzszych zakupach z Hanką w chuście- spała jak aniołek a nawet jak sie przebudziła to nie było płaczu tak jak w wózku :-D dziewczyna wreszcie załapała ze to fajne jest :tak:
Emiosiempiec mój dzieć nie trzyma głowy lezac na brzuchu. Pipka juz duza jest ale jej nie idzie bo nie lubi lezec na brzuchu wiec bardzo rzadko ja tak kłade.
 
Do góry